
Nie boli. Nie krzyczy o pomoc. Często nie daje żadnych objawów – aż do momentu, gdy jest już za późno.
Choroby serca i naczyń krwionośnych przez długi czas rozwijają się w ciszy. Dlatego nazywa się je „cichymi zabójcami”. I niestety rzeczywiście każdego roku skutecznie odbierają życie milionom ludzi na całym świecie.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) aż 32% zgonów to efekt problemów z układem krążenia. W Polsce – niemal 37% wszystkich zgonów. To wciąż najczęstsza przyczyna śmierci, wyprzedzająca nowotwory i wypadki.
Brzmi groźnie? Tak, ale jest też druga strona medalu – nawet 70–80% przypadków można by uniknąć dzięki wprowadzeniu niewielkich zmian do codziennego stylu życia. Nie chodzi o wielkie rewolucje, ale o realne, proste decyzje: co jesz, ile się ruszasz, czy sięgasz po papierosa.
W tym artykule znajdziesz 10 praktycznych wskazówek, które – potwierdza to nauka – pomagają obniżyć ryzyko chorób układu krążenia, w tym zawałów i udarów mózgu. Sprawdź, jakie kroki możesz wykonać już dziś.
Warzywa i owoce to nie tylko kolorowy dodatek do posiłku – to naturalna apteka, która codziennie wspiera Twoje serce. Są bogatym źródłem witamin, składników mineralnych, przeciwutleniaczy i błonnika – substancji tworzących tarczę ochronną dla naczyń krwionośnych.
Według WHO powinniśmy spożywać co najmniej 400 g warzyw i owoców dziennie, czyli 5 porcji po 80 g. Ważne, by większość – przynajmniej 3/4 tej ilości – stanowiły warzywa.
Dlaczego to ważne?
Błonnik pokarmowy obniża poziom cholesterolu, reguluje glikemię i wspiera zdrowie jelit.
Przeciwutleniacze, takie jak witamina C i beta-karoten, pomagają unieszkodliwiać wolne rodniki – agresywne cząsteczki odpowiedzialne za uszkodzenia komórek i przyspieszenie rozwoju miażdżycy.
Składniki mineralne, zwłaszcza potas i magnez, pomagają utrzymać prawidłowe ciśnienie krwi, stabilizują rytm serca i chronią naczynia przed uszkodzeniami.
Co możesz zrobić już dziś? Zjedz garść marchewek baby zamiast słodkiej przekąski, przygotuj prostą sałatkę z pomidorów i ogórków do obiadu, a do porannej owsianki dorzuć jabłko, maliny lub borówki.
Statystyka mówi sama za siebie: U osób spożywających 5 porcji warzyw i owoców dziennie ryzyko zgonu z powodu udaru mózgu jest o 26% niższe niż u tych, którzy jedzą mniej niż 3 porcje dziennie.
Tłuste ryby morskie – takie jak łosoś, makrela, sardynki czy śledzie – to jedno z najlepszych naturalnych źródeł kwasów tłuszczowych omega-3, zwłaszcza EPA (eikozapentaenowego) i DHA (dokozaheksaenowego). Te wyjątkowe związki odgrywają kluczową rolę w ochronie serca: pomagają utrzymać zdrowy profil lipidowy (czyli odpowiedni poziom cholesterolu – w tym LDL i HDL – oraz trójglicerydów we krwi), wspierają elastyczność naczyń krwionośnych i przeciwdziałają stanom zapalnym, będącym jednym z głównych mechanizmów rozwoju chorób układu krążenia.
LDL (lipoproteina o niskiej gęstości), często nazywany „złym cholesterolem”, transportuje cholesterol do komórek, ale jego nadmiar sprzyja odkładaniu się blaszek miażdżycowych w ścianach tętnic. Z kolei HDL (lipoproteina o wysokiej gęstości), określany jako „dobry cholesterol”, pomaga usuwać nadmiar cholesterolu z krwi i transportować go do wątroby, wspierając ochronę naczyń krwionośnych. |
Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (ESC) rekomenduje, aby tłuste ryby pojawiały się w diecie przynajmniej raz w tygodniu. A najlepiej – częściej.
Dlaczego to ważne?
Kwasy omega-3 obniżają poziom trójglicerydów i pomagają stabilizować profil lipidowy.
Zmniejszają stany zapalne, chroniąc naczynia krwionośne przed uszkodzeniami.
Wspierają elastyczność tętnic, co poprawia krążenie krwi i dotlenienie tkanek.
Redukują ryzyko zawału serca i udaru mózgu, wspierając zdrowie całego układu sercowo-naczyniowego.
Co możesz zrobić już dziś? Zaplanuj raz w tygodniu obiad z pieczonym łososiem i warzywami. Porcja 100–150 g ryby zapewnia odpowiednią ilość cennych kwasów omega-3. Jeśli nie lubisz ryb – rozważ inne źródła zdrowych tłuszczów, jak siemię lniane, olej lniany lub orzechy włoskie. Warto jednak zaznaczyć, że zawierają one głównie ALA (kwas alfa-linolenowy), który w organizmie przekształca się w EPA i DHA w ograniczonym stopniu.
Statystyka nie pozostawia złudzeń: Regularne spożywanie tłustych ryb co najmniej raz w tygodniu zmniejsza ryzyko choroby wieńcowej o 16%, a jedzenie ich 2–4 razy tygodniowo redukuje ryzyko udaru mózgu o 6%.
Pełnoziarniste pieczywo, brązowy ryż, kasza gryczana, płatki owsiane – to nie tylko zdrowsza alternatywa dla produktów z białej mąki. To codzienne wsparcie dla serca, układu pokarmowego i profilu lipidowego. Produkty pełnoziarniste dostarczają złożonych węglowodanów, witamin z grupy B, żelaza, cynku, magnezu i – co szczególnie istotne – błonnika pokarmowego, który działa ochronnie na układ sercowo-naczyniowy.
Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne zaleca spożywanie co najmniej 3 porcji produktów pełnoziarnistych dziennie. Jedna porcja to około 30 g – czyli kromka chleba razowego, porcja ugotowanej kaszy lub pół szklanki płatków owsianych.
Dlaczego to ważne?
Błonnik pokarmowy obniża poziom LDL i pomaga utrzymać prawidłową masę ciała.
Produkty pełnoziarniste regulują poziom glukozy we krwi i zmniejszają ryzyko rozwoju insulinooporności (czyli stanu, w którym komórki organizmu słabiej reagują na insulinę, co sprzyja rozwojowi cukrzycy typu 2).
Zawarte w nich składniki mineralne, takie jak magnez, wspierają pracę mięśnia sercowego i naczyń krwionośnych.
Regularne spożywanie pełnych ziaren wiąże się z niższym ryzykiem nadciśnienia tętniczego oraz choroby wieńcowej.
Co możesz zrobić już dziś? Zamiast białego pieczywa wybierz chleb żytni razowy. Na śniadanie przygotuj owsiankę z owocami, a ziemniaki do obiadu zastąp kaszą gryczaną lub pęczak z warzywami.
Statystyka przekonuje: Regularne spożywanie produktów pełnoziarnistych obniża ryzyko choroby wieńcowej nawet o 15–20%.
Sól jest wszechobecna w naszej diecie – często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Tymczasem nadmiar sodu, podstawowego składnika soli kuchennej, zwiększa objętość krwi krążącej, podnosi ciśnienie tętnicze i stopniowo przeciąża serce oraz naczynia krwionośne.
Problem polega na tym, że nadciśnienie rozwija się po cichu i przez długi czas nie daje wyraźnych objawów. To sprawia, że wiele osób dowiaduje się o chorobie dopiero wtedy, gdy pojawiają się poważne powikłania: zawał serca, udar mózgu lub niewydolność serca.
Według zaleceń WHO dzienna dawka soli nie powinna przekraczać 5 g – to zaledwie 1 płaska łyżeczka. Niestety większość dorosłych spożywa jej dwukrotnie więcej – często nieświadomie, bo aż 70–80% spożywanego sodu pochodzi z produktów przetworzonych (np. wędlin, serów dojrzewających czy gotowych dań), a nie z dosalania potraw.
Dlaczego to ważne?
Nadmiar soli sprzyja rozwojowi nadciśnienia, a tym samym zwiększa ryzyko chorób serca i udaru mózgu.
Wysokie ciśnienie uszkadza ściany naczyń krwionośnych, przyspiesza rozwój miażdżycy i zwiększa ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych.
Nadmierna podaż sodu – przede wszystkim pochodzącego z soli kuchennej i żywności przetworzonej – utrudnia regulację ciśnienia krwi i gospodarki wodno-elektrolitowej, co negatywnie wpływa na pracę serca i nerek.
Co możesz zrobić już dziś? Sprawdzaj etykiety – wybieraj produkty, które zawierają mniej niż 0,3 g soli na 100 g. Zamiast sięgać po solniczkę, przyprawiaj potrawy świeżymi lub suszonymi ziołami, czosnkiem, cebulą, kurkumą albo sokiem z cytryny – wzbogacą one smak, nie szkodząc Twojemu sercu.
Statystyka robi różnicę: Zmniejszenie spożycia soli już o 1 g dziennie może obniżyć ryzyko zawału serca o 5% – a to zmiana, którą naprawdę łatwo wprowadzić.
Nie wszystkie tłuszcze działają tak samo. Niektóre wspierają Twoje serce, inne – mogą mu szkodzić.
Tłuszcze nasycone, obecne m.in. w maśle, śmietanie, tłustym mięsie, smalcu oraz olejach palmowym i kokosowym, mogą prowadzić do wzrostu poziomu LDL. Zwiększa to ryzyko odkładania blaszek miażdżycowych w tętnicach i rozwoju chorób sercowo-naczyniowych.
Chociaż reakcja organizmu na tłuszcze nasycone bywa indywidualna, aktualne wytyczne – w tym zalecenia WHO i ESC – jednoznacznie rekomendują ograniczenie ich spożycia w taki sposób, by stanowiły mniej niż 10% energii dostarczanej w diecie.
Dlaczego to ważne?
Ograniczenie tłuszczów nasyconych zmniejsza ryzyko chorób serca i udaru mózgu.
Tłuszcze nienasycone, obecne m.in. w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym, awokado, orzechach i tłustych rybach morskich, pomagają obniżać poziom LDL, wspierają elastyczność naczyń krwionośnych i chronią przed stanem zapalnym.
Co możesz zrobić już dziś? Wybieraj chude mięsa – postaw na pierś z kurczaka, indyka lub chudą wołowinę zamiast tłustych mięs. Sałatki polewaj oliwą z oliwek extra virgin, a śmietanę zastąp jogurtem naturalnym o niższej zawartości tłuszczu.
Statystyka nie pozostawia wątpliwości: Zastąpienie tłuszczów nasyconych tłuszczami nienasyconymi może obniżyć ryzyko chorób serca nawet o 20–30%.
Tłuszcze trans przemysłowe to jedne z najbardziej szkodliwych składników w diecie człowieka. Powstają głównie podczas częściowego utwardzania olejów roślinnych, w wyniku którego zmieniają się właściwości fizykochemiczne tłuszczów.
Choć w ostatnich latach ich stosowanie zostało znacznie ograniczone w krajach Unii Europejskiej, w niektórych produktach spożywczych nadal mogą występować śladowe ilości tłuszczów trans. Dotyczy to przede wszystkim twardych margaryn, a także wyrobów cukierniczych, takich jak ciastka, batoniki czy wafelki, oraz słonych przekąsek.
Warto pamiętać, że obecność tłuszczów trans w diecie niesie ze sobą poważne konsekwencje zdrowotne. Związki te podwyższają poziom LDL, obniżają stężenie HDL, jak również nasilają stany zapalne i stres oksydacyjny w organizmie. W rezultacie przyspieszają rozwój miażdżycy i znacząco podnoszą ryzyko zawału serca i udaru mózgu.
Dlaczego to ważne?
Tłuszcze trans zaburzają profil lipidowy i sprzyjają tworzeniu blaszki miażdżycowej.
Nawet niewielkie ich spożycie zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
Nie są potrzebne organizmowi i – zgodnie z zaleceniami WHO oraz ESC – powinny zostać całkowicie wyeliminowane z codziennej diety.
Co możesz zrobić już dziś? Zanim wrzucisz produkt do koszyka, sprawdź jego skład. Unikaj artykułów zawierających „częściowo utwardzone tłuszcze roślinne” – to jedno z głównych źródeł tłuszczów trans. Zamiast gotowych ciastek czy batonów, sięgaj po orzechy, świeże owoce lub przygotuj domowe wypieki, w których masz pełną kontrolę nad jakością składników.
Statystyka alarmuje: Spożycie tłuszczów trans przekraczające 2% dziennej energii zwiększa ryzyko choroby wieńcowej aż o 23%.
Zbyt duża ilość cukru w diecie to jeden z głównych czynników prowadzących do nadwagi i otyłości – a te bezpośrednio obciążają serce i układ krążenia. Cukry proste, takie jak glukoza i sacharoza, dostarczają tzw. pustych kalorii i powodują gwałtowne skoki poziomu glukozy oraz insuliny we krwi, zaburzając metabolizm węglowodanów. Nadmierne spożycie fruktozy – zwłaszcza w postaci syropów i soków owocowych – choć nie podnosi glikemii bezpośrednio, również niesie poważne ryzyko: sprzyja rozwojowi insulinooporności, stłuszczenia wątroby oraz przewlekłych stanów zapalnych.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby cukry proste – zarówno te dodawane do produktów, jak i naturalnie obecne w sokach owocowych – nie przekraczały 10% dziennej podaży energii. Dla dodatkowej ochrony zdrowia WHO rekomenduje zmniejszenie ich udziału nawet do 5%.
Dlaczego to ważne?
Nadmiar cukrów prostych prowadzi do odkładania tkanki tłuszczowej, zwłaszcza w okolicy brzucha, co zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
Gwałtowne skoki glukozy i insuliny destabilizują metabolizm i nasilają ryzyko zespołu metabolicznego.
Cukry dodane nie sycą – dlatego łatwo je spożyć w nadmiarze, co sprzyja przejadaniu się i zaburzeniom gospodarki energetycznej organizmu.
Co możesz zrobić już dziś? Pij wodę, niesłodzoną herbatę lub kawę. Unikaj napojów słodzonych i ogranicz spożycie soków owocowych. Zamiast batona wybierz jabłko, garść malin lub orzechów – produkty dostarczające błonnika i pomagające utrzymać sytość.
Statystyka mówi wszystko: Ograniczenie spożycia napojów słodzonych może zmniejszyć ryzyko otyłości aż o 26%.
Im mniej przetworzona żywność trafia na Twój talerz, tym większa kontrola nad tym, co naprawdę jesz. Gotowe dania, fast foody i ultraprzetworzone produkty (UPF) to ukryte bomby soli, cukru, tłuszczów trans i konserwantów – składników, które z czasem niszczą naczynia krwionośne, wywołują przewlekłe stany zapalne i zaburzają pracę całego organizmu.
Żywność nieprzetworzona lub minimalnie przetworzona to najlepszy wybór, jeśli chcesz jeść zdrowo, świadomie i wspierać swoje serce każdego dnia – bez rewolucji, ale z wyraźnym efektem.
Dlaczego to ważne?
Produkty ultraprzetworzone zawierają dodatki, które sprzyjają otyłości, nadciśnieniu i podwyższeniu cholesterolu.
Wybierając żywność nieprzetworzoną, ograniczasz spożycie szkodliwych substancji i zyskujesz lepszą jakość odżywczą.
Domowe posiłki dają możliwość dostosowania ilości tłuszczu, soli i cukru do rzeczywistych potrzeb zdrowotnych.
Co możesz zrobić już dziś? Gotuj większe porcje zdrowych potraw – np. zupę warzywną z soczewicą – i wykorzystuj je przez kolejne dni. Zyskasz nie tylko czas, ale i pewność, że Twoje posiłki wspierają serce, a nie szkodzą mu. Kilka prostych przepisów wystarczy, by domowa kuchnia stała się Twoim sprzymierzeńcem w profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych.
Ruch to jedno z najprostszych, a zarazem najskuteczniejszych narzędzi profilaktyki chorób serca. Regularna aktywność fizyczna wspiera prawidłowe krążenie, pomaga w utrzymaniu odpowiedniej masy ciała, obniża ciśnienie tętnicze i korzystnie wpływa na metabolizm glukozy oraz lipidów. To codzienna inwestycja w zdrowie, której efekty kumulują się z każdym dniem.
WHO zaleca, aby osoby dorosłe podejmowały co najmniej 150–300 minut umiarkowanej aktywności fizycznej tygodniowo (np. szybki marsz) lub 75–150 minut intensywnego wysiłku (np. bieganie, jazda na rowerze). Równie ważne – jak podkreśla ESC – jest ograniczanie czasu spędzanego w pozycji siedzącej. Długotrwałe siedzenie bez ruchu samo w sobie zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych, nawet u osób aktywnych.
Dlaczego to ważne?
Ruch poprawia elastyczność naczyń krwionośnych i ułatwia dotlenienie organizmu.
Pomaga utrzymać prawidłową masę ciała i zmniejsza ryzyko nadciśnienia, cukrzycy typu 2 oraz miażdżycy.
Zmniejsza stany zapalne, poprawia samopoczucie i wspiera zdrowie psychiczne.
Redukuje ryzyko zawału serca, udaru i przedwczesnej śmierci.
Co możesz zrobić już dziś? Zamiast windy – wybierz schody. Zaplanuj 30-minutowy spacer po pracy. W czasie przerwy od komputera porozciągaj się lub zrób kilka prostych ćwiczeń. Nawet krótkie, kilkuminutowe sesje ruchu mają znaczenie – zwłaszcza jeśli są regularne.
Statystyka zachęca do działania: Regularna aktywność fizyczna może zmniejszyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych nawet o 35% – a to efekt, którego nie da się osiągnąć żadnym suplementem.
Nie ma groźniejszego wroga dla serca niż dym papierosowy. Palenie uszkadza ściany naczyń krwionośnych, przyspiesza rozwój miażdżycy, zwiększa krzepliwość krwi i podnosi ciśnienie tętnicze. ESC nie pozostawia wątpliwości: rzucenie palenia to najważniejszy krok w profilaktyce chorób sercowo-naczyniowych.
Również alkohol – nawet w tzw. umiarkowanych ilościach – nie służy sercu. Może zaburzać jego rytm, zwiększać poziom trójglicerydów i podnosić ciśnienie krwi. ESC wyraźnie podkreśla, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, która wspierałaby zdrowie. Abstynencja daje największe korzyści.
Dlaczego to ważne?
Palenie tytoniu kilkukrotnie zwiększa ryzyko zawału serca i udaru mózgu.
Substancje zawarte w dymie papierosowym działają toksycznie na układ krążenia i przyspieszają procesy zapalne.
Spożycie alkoholu zaburza gospodarkę lipidową i może prowadzić do nadciśnienia oraz zaburzeń rytmu serca.
Rezygnacja z używek znacząco poprawia funkcjonowanie całego organizmu – nie tylko układu sercowo-naczyniowego.
Co możesz zrobić już dziś? Jeśli palisz – nie jesteś sam. Poszukaj wsparcia w poradni antynikotynowej, u lekarza czy psychologa lub skorzystaj z aplikacji wspomagających rzucenie palenia. Zamiast po alkohol – sięgnij po napar ziołowy, wodę z cytryną lub świeżo wyciskany sok. Dobre nawyki zaczynają się od jednego wyboru.
Statystyka daje nadzieję: Już po roku od rzucenia palenia ryzyko zawału serca istotnie się zmniejsza. Całkowita rezygnacja z alkoholu wspiera długoterminowe zdrowie tego narządu i całego układu krążenia.
Każdego dnia Twoje serce wykonuje niewyobrażalną pracę, aby utrzymać Cię przy życiu – bez chwili odpoczynku. Nie zawodzi. Ale to nie znaczy, że jest niezniszczalne. Co trzecia osoba w Polsce umiera z powodu chorób serca i naczyń krwionośnych. To nie statystyka. To Twoja mama, Twój brat, sąsiadka, znajomy z pracy albo… Ty.
Nie czekaj, aż pojawią się objawy. Pamiętaj, że chorobom sercowo-naczyniowym można zapobiegać – i to nie wyłącznie za pomocą drogich badań, suplementów czy cudownych diet, a dzięki codziennym wyborom. Zacznij od jednej rzeczy. Dziś. Zrób coś dla swojego serca. Bo to nie tylko organ. To Twoje życie.
Źródła:
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), informacje o chorobach układu krążenia.
Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (ESC), wytyczne dotyczące prewencji chorób sercowo-naczyniowych z 2021 roku.
Główny Urząd Statystyczny (GUS), przyczyny zgonów w Polsce w 2023 roku.
Wybrane badania na temat diety i aktywności fizycznej („Nutrition & Diabetes”, „Circulation Research”, „European Journal of Cardiovascular Prevention and Rehabilitation”).
Pełna bibliografia dostępna u autora i w redakcji.
O autorze:
Jolanta Flejszar-Olszewska – doktor nauk chemicznych, pasjonatka zdrowego stylu życia i specjalistka w zakresie dietoterapii oraz profilaktyki chorób metabolicznych.
Współzałożycielka Fundacji „W drodze po zdrowie” promującej świadome wybory zdrowotne, autorka bloga „Od diety do zdrowego życia” oraz licznych artykułów o tym, jak codzienne nawyki wpływają na zdrowie i dobre samopoczucie.
Współtwórczyni programów edukacyjnych, które pomagają dbać o zdrowie na długie lata — w tym o serce — i budować trwałe zmiany służące lepszemu życiu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie