Przez kilka lat musieli poruszać się starym gratem, dzisiaj cieszą się nową toyotą. Opiekunowie i podopieczni Rodzinnego Domu Dziecka (RDD) w Podbieli zakupili właśnie wymarzony samochód. O dawnych motoryzacyjnych zmaganiach i kulisach zakupu nowego auta opowiedział nam dyrektor RDD Podbiel Krzysztof Mikuła.
Nikogo nie trzeba przekonywać, jak bardzo potrzebny jest dzisiaj samochód. Szczególnie, gdy mieszka się na wsi i wychowuje dziewięcioro dzieci. Szkoła, zajęcia dodatkowe, wakacje, ferie, wizyty lekarskie, zakupy, kino, spotkania dzieci z rodzicami biologicznymi – bez samochodu ani rusz. Przez osiem lat używali własnego auta. Później organ prowadzący, czyli Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) w Otwocku - staraniem jednego z członków zarządu powiatu otwockiego - przekazało im do dyspozycji samochód służbowy, czyli kilkunastoletnią, 9-osobową renówkę. Używali jej przez trzy lata z licznymi „przygodami” - samochód ciągle się psuł, a jego eksploatacja była bardzo droga.
„Jedziemy ul. Jana Pawła II w Warszawie. Wybraliśmy się na większe zakupy z szóstką dzieci. Poruszamy się środkowym pasem – jest duży ruch. Nagle samochód gaśnie. Brak prądu – wysiadła elektryka. Nie mogę ponownie odpalić auta. Stoimy, blokując jeden pas ruchu w godzinach szczytu. Włączam światła awaryjne, ustawiam trójkąt ostrzegawczy i dzwonię do znajomego mechanika. Na szczęście odbiera. Informuję o sytuacji, a ten udziela mi instrukcji. Zgodnie z nimi wyrywam przewody spod stacyjki, łączę odpowiednie kolory, samochód odpala, pakuję trójkąt, jedziemy dalej.”
W połowie ubiegłego roku, kiedy samochód zaczął się już zupełnie rozpadać, p. Krzysztof zgłosił do PCPR-u potrzebę zakupu nowego auta na potrzeby placówki. W akcję zaangażował się niemały sztab ludzi: członek zarządu powiatu otwockiego Roman Zdunik, dyr PCPR Małgorzata Woźnicka, koordynatorzy pieczy zastępczej z Hanną Gruzą, ponadto księgowe PCPR-u na czele z Moniką Skwarą jak i sam powiatowy skarbnik. Należy pamiętać, że mówimy o gospodarowaniu środkami publicznymi, w tym wypadku z kasy powiatu. To działanie obwarowane licznymi przepisami. Trzeba być znawcą materii, a wydawanie środków musi być transparentne i zgodne z prawem. Dokonano więc wyceny „pilnej potrzeby” RDD i zebrano kilka ofert od różnych dealerów samochodowych. Sprawa stanęła wreszcie na radzie powiatu, gdzie przegłosowano pomysł na korzyść placówki. Przystąpiono do działań. Oferta toyoty z Radości okazała się najbardziej intratną, a na samochód przeznaczono prawie 85 tys. zł. Oczywiście nie obyło się bez stresu. Był już grudzień, a więc kończył się rok budżetowy – czas, kiedy trzeba finalizować zaplanowaną na ten rok transakcję, a przewoźnik się opóźnia. Okazało się, że wybrany samochód, wyprodukowany gdzieś w Afryce, „jedzie” do Radości przez Francję. Wreszcie faktura wystawiona i owoc finalny zmagań wielu ludzi „ląduje” na miejscu: nowa, biała, piękna, 9-osobowa toyota proace. Opiekunowie i dzieci RDD w Podbieli nie posiadają się z radości (przypadkowa zbieżność nazw miejscowości i uczuć). Choć to dorośli i dzieci, wszyscy cieszą się jak dzieci.
- Zakup nowego samochodu sprawił, że realizacja codziennych zajęć w naszym domu stała się o wiele łatwiejsza - mówi Krzysztof Mikuła. To dzięki zaangażowaniu wielu osób, które zrozumiały naszą potrzebę i podjęły jej realizację. Wraz z żoną Joanną i naszymi dziećmi pragnę za pośrednictwem redakcji iOtwock.info wszystkim serdecznie podziękować (osoby wymienione na górze tekstu). Wielu może się wydawać: cóż wielkiego? – to tylko samochód. Dla nas jednak to ogromna pomoc, która ułatwi organizację pracy i codzienne funkcjonowanie.
Pozostaje życzyć szerokiej drogi i bezpiecznych wypadów z dziećmi.
Sławomir Wąsowski
"Certyfikowana przez NobleLashes Stylistka Rzęs" Zaprasza Panie na Profesjonalne Przedłużanie i Zagęszczanie Rzęs metodami : 1:1, 2:1,..
Samochód jak marzenie dla domu dziecka w Podbieli komentarze opinie