
Rozmowa z Piotrem Bartoszewskim, byłym sekretarzem miasta Otwocka
- W jakich latach pracował Pan w Otwocku jako sekretarz miasta i na czym polegała ta praca?
- Do urzędu w Otwocku trafiłem w styczniu 2019 roku. Objąłem to stanowisko w drodze konkursu ogłoszonego przez władze miasta, w którym okazałem się najlepszym z kandydatów. Stanowisko sekretarza miasta zwalniało się dopiero od lutego, dlatego - przez pierwszy miesiąc - pracowałem jako Naczelnik Wydziału Organizacyjnego. Obowiązki sekretarza zacząłem pełnić 1 lutego 2019 roku i zakończyłem - 14 lutego 2022 roku. A ponieważ moje kwalifikacje, jak i wcześniejsze doświadczenia wyniesione z pracy w urzędzie w Konstancinie-Jeziornie na to pozwalały, łączyłem obowiązki sekretarza miasta z nadzorowaniem merytorycznym wydziałów: Nieruchomości, Planowania Przestrzennego, Wydziału Spraw Obywatelskich oraz w ograniczonym zakresie - również Urzędu Stanu Cywilnego. Sprawowałem także pieczę nad innymi komórkami organizacyjnymi podlegającymi bezpośrednio sekretarzowi, m.in. Biurem Rady Miasta, a także jednostką miejską z Zarządem Gospodarki Mieszkaniowej.
- Dlaczego rozstał się Pan z tym stanowiskiem? Zrezygnował Pan sam, czy to z Pana zrezygnowano?
- Odszedłem sam. Pan prezydent wyraził zgodę na moje przeniesienie służbowe do Warszawy, nie stawiając na mojej drodze żadnych problemów w związku z podjętą decyzją.
- Dlaczego zdecydował się Pan odejść?
- Impulsem do podjęcia decyzji o zmianie pracy była moja rozmowa z prezydentem Margielskim, w której jasno wyraziłem stanowisko, że nie podpiszę żadnego dokumentu w związku z wyciekiem danych osobowych, jaki miał miejsce w urzędzie w końcu 2021 roku. Przypomnę, że była to sytuacja kryzysowa, w wyniku której dostęp do danych wrażliwych mieszkańców Otwocka, mogły mieć osoby niepowołane, co stanowiło hipotetyczne zagrożenie różnego rodzaju oszustwami. Oczekiwano ode mnie podpisania pisma kierowanego w tej sprawie do mieszkańców Otwocka, w którym miałem się wytłumaczyć z wycieku danych, mimo że osobiście nie sprawowałem nadzoru nad wydziałem informatycznym. Odebrałem to jako chęć zrzucenia na mnie odpowiedzialności za to zdarzenie.
- Dlaczego Pana zdaniem doszło do tej sytuacji?
- Przyczyną był brak oprogramowania antywirusowego oraz kopii zapasowych, czyli tzw. backup-ów, co miało bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo sieci komputerowej w ratuszu.
- Kto nadzorował Wydział Informatyki?
- Wydział osobiście nadzorował prezydent Margielski.
- Kiedy zorientowaliście się Państwo, że doszło do wycieku danych?
- Zdarzenie wyszło na jaw po którymś z weekendów. Gdy przyszedłem do pracy, poinformowano mnie, że systemy komputerowe w urzędzie nie działają. Pomyślałem wtedy nawet: „jak zwykle”, bo do awarii informatycznych często dochodziło właśnie w poniedziałki. Następnie zadzwoniłem do informatyka, który na moje pytanie dlaczego nie działają komputery, odpowiedział tylko, że sprawdza, po czym… przeklął i odłożył słuchawkę. Dowiedziałem się później, że mieliśmy atak hakerski. Sprawa trafiła na policję. Informacja o ataku, w formie oficjalnego pisma, została wysłana do skrzynek pocztowych mieszkańców. Podpisał się pod nią… informatyk, bo ani pan prezydent, jego zastępca, jak również inspektor ochrony danych osobowych, nie chcieli tego zrobić.
- Jakie środki zaradcze zostały przedsięwzięte, aby w przyszłości uniknąć takich zdarzeń?
- Zostało przeprowadzone szkolenie dla pracowników.
- Sądzi Pan, że to załatwia sprawę?
- Zdecydowanie NIE! Potrzebna jest wymiana całej infrastruktury informatycznej oraz wdrożenie odpowiednich zabezpieczeń, ale to wymaga zainwestowania środków, a nie tylko „karmienia” mieszkańców PR-owymi informacjami. To co powiem, może być dla niektórych szokujące, ale jeśli kojarzy Pan kampanię informacyjną o zatruciu wody w Otwocku z grudnia 2021 r., to jest to przykład działania, którego celem było właśnie „przykrycie” cyberataku, o którym mówię. Hakerzy zaatakowali urząd, mogli mieć dostęp do danych mieszkańców i zrobiła się z tego niewygodna politycznie afera. Jakie podjęto kroki w tej sytuacji? Rozpoczęto kampanię strachu o zatrutej wodzie, mimo że informacje na ten temat znane były od… kilku lat. Dzięki takiemu działaniu, mieszkańcy, media, a nawet radni, przestali mówić o ataku hakerskim, a zaczęli o zatrutej wodzie.
- Czy doszło do wymiany infrastruktury informatycznej w urzędzie po tym zdarzeniu?
- Do momentu, kiedy ja pracowałem w urzędzie, nie…
- Co uważa Pan za swoje największe osiągnięcie w trakcie pracy w urzędzie miasta i analogicznie - co było Pana największą porażką?
- Kiedy rozpoczynałem pracę w Otwocku, miałem nadzieję, że zdołam rozwiązać wiele problemów. Życie jednak bardzo szybko zweryfikowało moje plany i sprowadziło do konieczności zajmowania się bieżącymi sprawami. Prezydent z wiceprezydentem zwykle pojawiali się w pracy później, co skutkowało tym, że - to na mnie - spoczywał obowiązek nadzorowania pracy urzędu. Udało mi się jednak podczas tych kilku lat spędzonych w otwockim ratuszu, trzy razy zorganizować wybory, które zdaniem zarówno członków komisji, jak i mieszkańców, były przeprowadzone uczciwie. Ta opinia dużo dla mnie znaczy, jak również to, że przy okazji poznałem osobiście wielu mieszkańców. Nawiązałem też dobre relacje ze współpracownikami i szerzej poznałem specyfikę ich pracy. Ubolewam tylko nad tym, że nie udało mi się wdrożyć nowych standardów i procedur. Jak również tego, że mieszkańcy nie mieli możliwości wcześniejszego zapoznawania się z projektami uchwał, wnoszenia uwag i uczestniczenia w debacie. A przecież nie można działać na zasadzie: dzisiaj pomysł - jutro wykonanie. Nie ma też potrzeby, by aż tak wiele spraw trafiało na sesje nadzwyczajne, powinny być rozpatrywane na zwyczajnych posiedzeniach i w normalnym trybie. Przy takim modelu pracy, nawet radni nie są w stanie zapoznać się - w odpowiednim czasie - z projektami uchwał.
- Stan infrastruktury informatycznej w urzędzie miasta jest pewnie pokłosiem zaniedbań pochodzących z minionych lat?
- W jakiejś części na pewno tak, ale do podobnych zdarzeń wcześniej nie dochodziło. Za prawidłowe funkcjonowanie sieci komputerowej w ratuszu był odpowiedzialny kompetentny informatyk, robił kopie i nie było problemu. W czasach kiedy ja pracowałem w urzędzie wyglądało to niestety inaczej. Głównie z tego powodu, że zostali zwolnieni informatycy z firmy zewnętrznej, a zatrudniono… nowych.
- Jak wielu pracowników odeszło z Urzędu Miasta Otwocka od początku kadencji prezydenta Margielskiego?
- Ruchy kadrowe na pewno były, ale nie orientuję się, jak duża była to skala… Kilka osób odeszło na pewno.
- Dlaczego Pana zdaniem zdecydowali się odejść? Co było tego powodem?
- No cóż… Jednym z powodów był na pewno sposób prowadzenia spraw w urzędzie, które powinny być podejmowane w sposób planowy i skoordynowany, a nie z „dnia na dzień” czy na „już”. Takie podejście jest nie do zaakceptowania. Każdego człowieka należy szanować, a czas pracy urzędnika jest ściśle określony. Żyjemy w czasach, w których specjaliści cieszą się na rynku pracy dużym popytem, a w urzędzie miasta w Otwocku pracuje się ciężko i nie ma miejsca na… wyrażanie własnych opinii.
- Jakie zmiany są potrzebne w urzędzie?
- Jest wiele rzeczy, które należałoby poprawić. Potrzebny jest remont pomieszczeń, profesjonalna sala konferencyjna i dostosowanie budynku do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Konieczne są również zmiany w mentalności i nastawieniu niektórych urzędników do pracy z mieszkańcami.
- „Bliżej ludzi" to jedno z haseł, jakim Jarosław Margielski określa swoją prezydenturę. Można je rozwinąć, jako „urząd przyjazny mieszkańcom”. Tymczasem niektórzy z nich twierdzą, że czują się w nim jak „niechciani petenci”... Pisaliśmy o tym w iOtwock.info (02/10/2020 20:16) w artykule pt. „Prezydent i urząd miejski bliżej ludzi?” Czy mógłby Pan to skomentować?
- Mogły się tak czuć, bo nie zostały odpowiednio potraktowane merytorycznie. Dzisiaj urzędnik musi być specjalistą, jeśli czegoś nie wie, powinien się dokształcić. To deficyt urzędniczej wiedzy powoduje, że traktuje on petenta jak persona non grata. Problem bierze się też stąd, że otwoccy urzędnicy rzadko podejmują inicjatywę w rozwiązywaniu spraw mieszkańców. Zebrania, podobnie jak sesje rady miasta przebiegają według ściśle zaplanowanego scenariusza i polegają na tym, że prezydent zamiast do mieszkańców Otwocka, mówi… sam do siebie.
- Czy robiliście w urzędzie miasta jakieś badania nt. satysfakcji obsługi mieszkańców?
- Nie, nie robiliśmy.
- Czy mieszkańcy „skarżyli się” na prezydenta Otwocka?
- Tak. Głównie na to, że pan prezydent nie przyjmował interesantów, ale jaki ja miałem na to wpływ? Kiedy dochodziło do takich sytuacji, petent zwykle trafiał do mnie lub był przepisywany na inny termin. Czułem się z tego powodu bardzo niekomfortowo.
- Jakim typem urzędnika jest prezydent Margielski? Jak by Pan go scharakteryzował?
- Prezydent Margielski nie jest typowym urzędnikiem, powiedziałbym raczej, że jest typem polityka. Nie można mu jednak odmówić inteligencji. Ma swoje zdanie i trudno przekonać go do jego zmiany. Jaskrawym tego przykładem jest krytyka Starosty Otwockiego, który wydał decyzję ZRID w sprawie terenu tzw. otwockiej dziury. Nie spodobała się ona prezydentowi, chociaż została podjęta przez starostę zgodnie z przepisami prawa. A przecież samorząd, to tak naprawdę jego mieszkańcy, dla których inwestycje powinno się planować perspektywicznie i długoterminowo. Nie można kierować urzędem, myśląc krótkowzrocznie.
- Pracował Pan wcześniej w Konstancinie-Jeziornie. Czy może Pan porównać pracę w tamtejszym urzędzie ze stylem pracy w Otwocku? Na czyją korzyść wypada to porównanie?
- W Konstancinie-Jeziornie podejmowane są bardzo przemyślane decyzje. Podjętej uchwały budżetowej nie zmienia się co kilka miesięcy. Gmina ma przyjętą jasno określoną strategię rozwoju i od początku do końca wiadomo, na czym ona polega. W Otwocku zależy ona od wielu nieprzewidywalnych czynników.
- W grudniu 2021 roku, Prezydent Otwocka otrzymał od Rady Miasta wysoką podwyżkę. Jego wynagrodzenie zostało podniesione z 9 660 zł do kwoty: 19 037 zł. Czym prezydent Margielski zasłużył sobie na to, że - przez pewien czas - zarabiał więcej niż prezydent Warszawy?
- To radni podjęli taką decyzję… Generalnie popieram zasadę, żeby włodarze miast godnie zarabiali, w ten sposób bowiem eliminujemy przypadki patologii i ewentualnej korupcji. Nie wiem jednak, czy głosowałbym za taką uchwałą, gdybym sam był radnym. Na pewno wziąłbym pod uwagę kwestię, jak to wygląda w sąsiednich gminach. Moim zdaniem w Otwocku trzeba ciąć wydatki bieżące i ograniczać koszty związane z administracją. Budżetowo Otwocka nie stać na taką pensję, ale na pewno radni wzięli pod uwagę fakt, że miasto się zmienia. Mieszkańców nie interesuje to, co dzieje się w urzędzie, nie biorą pod uwagę spraw personalnych, nie rozumieją też, że za kilka lat mogą znaleźć się w sytuacji, kiedy miasta nie będzie stać na nowe inwestycje. A przecież powinniśmy rozwijać miasto wykorzystując jego lokalizację, jego kulturowość, realizując nowe, ciekawe projekty. W Otwocku mieszka wielu mądrych, inteligentnych ludzi, których prezydent Margielski nigdy do siebie nie przekonał i pewnie już nie przekona. Niestety, swoim stylem sprawowania urzędu, skutecznie zniechęca do siebie również tych, którzy niegdyś byli mu przychylni.
- Dziękuję za rozmowę!
----------------------------------------------------------------------
Po przeprowadzeniu wywiadu z Piotrem Bartoszewskim, korzystając z przysługujących mi uprawnień wynikających z prawa prasowego, zwróciłem do Prezydenta Otwocka z dwoma zapytaniami, które wysłałem 17 maja oraz 17 czerwca br. Poprosiłem w nich m.in. o odpowiedź na kwestie, które poruszał w rozmowie ze mną były sekretarz miasta. Na zadane pytania, z upoważnienia Jarosława Margielskiego, odpowiedział wiceprezydent miasta - Paweł Walo. Mając na względzie rzetelność dziennikarską, przedstawiam je poniżej…
- AI: Kto w ramach Urzędu Miasta w Otwocku bezpośrednio nadzorował pracę Wydziału Informatyki w latach 2019-2021?
- Paweł Walo: Pracę pracowników zatrudnionych w wydziałach, merytorycznie nadzorują Naczelnicy Wydziałów. W przypadku Wydziału Informatyki, nadzór taki sprawował Naczelnik Wydziału Informatyki. Wg struktury organizacyjnej Urzędu Miasta Otwocka, Wydział Informatyki podlega pod Prezydenta Miasta Otwocka.
- AI: Czy w latach 2019-2021 dokonywane były w Urzędzie Miasta w Otwocku zakupy oprogramowania (tzw. software), a w szczególności: programów antywirusowych i firewalli?
- PW.: W latach 2019-2021 dokonywane były w Urzędzie Miasta Otwocka zakupy oprogramowania (tzw. software), a szczególności programy antywirusowe i zapory sieciowe.
- AI: Czy wykonywanie kopii zapasowych danych (tzw. back-upów) jest standardową procedurą wykonywaną przez Wydział Informatyki Urzędu Miasta Otwocka? I czy ta procedura działała w 2021 roku?
- PW: Wykonywanie kopii zapasowych danych (tzw. back-upów) jest standardową procedurą wykonywaną przez Wydział Informatyki Urzędu Miasta Otwocka. Ww. procedura obowiązywała także w 2021 roku.
- AI: Czy prawdą jest, że o skażeniu wód podziemnych rakotwórczymi związkami chloru na sporym obszarze miasta Otwocka, wiedział Pan (tj. J. Margielski - przyp. red.) już przed 2021 rokiem?
- PW: Informację o wysokim prawdopodobieństwie aktualności skażenia wód podziemnych rakotwórczymi związkami chloru na części obszaru Otwocka, Prezydent Miasta Otwocka Jarosław Margielski otrzymał od pracowników Państwowego Instytutu Geologicznego na spotkaniu 21 grudnia 2021 roku przy udziale pracowników Powiatowej Stacji Samitarno-Epidemiologicznej oraz spółki gminnej OPWiK.
- AI: Ile osób zatrudnionych w Urzędzie Miasta Otwocka złożyło wypowiedzenia umów o pracę od początku Pana kadencji?
- PW: W okresie od 17.11.2018 r. do 5.08.2022 r. 18 pracowników złożyło oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę.
- AI: Ile osób pracujących w Urzędzie Miasta Otwocka od początku Pana kadencji zostało zwolnionych tj. otrzymało wypowiedzenia umów o pracę (w tym także - umów-zleceń) i w jakich wydziałach urzędu było ich najwięcej?
- PW: W okresie od 17.11.2018 r. do 5.08.2022 r. wypowiedzenie umowy o pracę przez pracodawcę otrzymało 9 pracowników, natomiast w przypadku umów cywilno-prawnych nie odnotowano wypowiedzenia umowy-zlecenia.
- AI: Co było powodem zwolnień pracowników w tym okresie (tzn. w czasie Pana kadencji)? W ilu przypadkach, umowy zostały rozwiązane na zasadzie porozumienia stron, a w ilu - doszło do rozwiązania umów ze strony urzędu?
- Odpowiedzi na to pytanie udzieliła Magdalena Masłocha, Naczelnik Wydziału Organizacyjnego i Spraw Pracowniczych: Powodem rozwiązania umowy o pracę było ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych oraz likwidacja stanowiska pracy w związku ze zmianą Regulaminu Organizacyjnego Urzędu Miasta Otwocka. Rozwiązanie umowy o pracę na mocy porozumienia stron nastąpiło w 35 przypadkach, natomiast w 9 przypadkach nastąpiło rozwiązaniu umowy o pracę przez złożenie oświadczenia przez pracodawcę.
- AI: Czy prawdziwe są skargi mieszkańców Otwocka, że mimo umówionych terminów spotkań, nie mieli możliwości spotkania z Panem Prezydentem?
- PW: Prezydent Miasta Otwocka Jarosław Tomasz Margielski systematycznie prowadzi spotkania z mieszkańcami, w tym także w otwartej formule, co jest przekazywane do publicznej wiadomości, W przypadku konieczności odwołania spotkania w wyniku innych ważnych obowiązków służbowych lub zdarzeń losowych, sekretariat kontaktuje się z danym mieszkańcem, proponując inny termin spotkania.
- AI: Ile wyniósł na koniec 2020 i 2021 roku dług publiczny (samorządowy) miasta Otwocka? I ile wynosi to zadłużenie obecnie, w przeliczeniu na 1 mieszkańca?
- PW: Dług publiczny miasta Otwocka na koniec 31.12.2020 r. wyniósł 25 242 418,18 zł, natomiast na koniec 31.12.2021 r. wyniósł 37 100 000,00 zł. Na ww. kwotę składają się: kredyty na pokrycie planowanego deficytu budżetowego w kwocie: 31 100 000,00 zł i zobowiązania tytułu zakupu na raty prawa wieczystego użytkowania terenów OKS, w kwocie: 6 000 000,00 zł. W przeliczeniu na 1 mieszkańca dług publiczny wynosi na dzień: 31.12.2020 r. - 595,00 zł, 31.12.2021 r. - 885,78 zł, a na dzień sporządzenia niniejszego pisma: 823,19 zł.
Andrzej Idziak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie