
To było prawdziwe święto miłośników bluesa. Zaczęło się już w piątek 11 września br. energetycznym koncertem Natalii Sikory, której towarzyszył na scenie w plenerowej scenerii Muzeum Ziemi Otwockiej - rewelacyjny Voodoo Dog, a zakończyło w niedzielę 13., na otwockim bazarze, występami całej plejady wirtuozów mocnego grania z Polski i USA.
Tegoroczny, siódmy już Festiwal "Otwock Blues Bazar" zaskoczył świeżością, różnorodnością wykonawców i wyborem muzycznych stylów. Licznie zgromadzona publiczność miała okazję posłuchać nie tylko bluesa, z elementami funky, soul’a, i reggae, ale i muzyki odwołującej się do lat 60. i 70. XX wieku, w tym klasycznego, ciężkiego rocka.
Na otwarcie zagrała nowoutworzona grupa z naszego podwórka Blue Jay Fly. Muzycy tej kapeli występowali już przed otwocką publicznością w innych składach, biorąc udział we wcześniejszych edycjach festiwalu „Otwock Blues Bazar”. W aktualnej obsadzie zaczęli grać dopiero w tym roku. I trzeba przyznać, że udało im się stworzyć bardzo udane połączenie młodości i doświadczenia. Sceniczna dojrzałość muzyków zaowocowała kilkoma naprawdę niezłymi kawałkami, granymi z dużą muzyczną pasją i w ciekawej wokalnej aranżacji.
Po raz pierwszy za to na otwockim „Blues Bazarze” usłyszeliśmy zespół „Zeppelinians - Tribute Band”, założony w 2016 roku w hołdzie dla tej jednej z największych grup rockowych wszechczasów przez muzyków z Trójmiasta. Kapelę tworzą muzyczni „psychofani” tego zespołu, którzy wykonują utwory „Zeppelinów” z tak wielką pasją i zaangażowaniem, że jest nie tylko czego posłuchać, ale i na co popatrzeć. Z uwagi na „specyfikę” otwockiej sceny, w niedzielę na pewno nie mogli przedstawić pełni swoich możliwości, ale i tak ich występ spotkał się z ogromnym aplauzem otwockiej widowni. Zespół zagrał naprawdę super, tworząc przy tym niesamowitą atmosferę sceniczną. To zasługa m.in. wokalisty grupy, który z obecnym składem wystąpił w mieście z dobrym klimatem po raz pierwszy. A trzeba przyznać, że wokalnie jest absolutnie niesamowity! Pozostali muzycy również nie pozostawali w tyle i zaprezentowali prawdziwy muzyczny show. To potwierdzenie powodzenia, z jakim zespół koncertuje w Polsce i za granicą. Na otwockiej scenie wystąpił w składzie: Piotr Augustynowicz - gitara, Tomasz Nowik - gitara bas, Michał Mantaj - klawisze, Igor Augustynowicz - perkusja i Maksymilian Kwapień - wokal.
Kolejny z polskich wykonawców, Blackberry Brothers pojawił się na polskiej scenie około-bluesowej w 2018 roku, kiedy to ukazała się jego debiutancka płyta „Old Soul". Wydany z miłości do rocka i bluesa lat 60-70-tych album, spotkał się z ogromnie pozytywnym odbiorem, czego dowodem są przyznane wyróżnienia kwartalnika "Twój Blues" za 2018 rok, w kategoriach Odkrycie Roku (1. miejsce), Płyta Roku (2. miejsce) oraz Zespół Roku (3. miejsce). Od tej pory, członkowie zespołu konsekwentnie realizują swą pełną - różnego rodzaju - projektów muzycznych drogę, w której składają ukłon największym mistrzom rocka i bluesa lat 60-tych i 70-tych. Ich twórczość, osadzona we współczesnej, głównie amerykańskiej muzyce blues-rockowej, została bardzo dobrze przyjęta nie tylko przez krytykę, ale przede wszystkim melomanów z Polski i zagranicy. W niedzielę pojawili się na otwockiej scenie w składzie; Bartek Jeżyna - gitary, Hubert Kot - bas, Jakub Jeżyna - gitary, Tomek „Burza” Burzyński - bębny i Mat Polański - wokal. Zaprezentowali się naprawdę dobrze, a ich żywa muzyka oparta głównie na gitarowym graniu dla wszystkich fanów rock’n’rolla była prawdziwym balsamem na uszy.
Bezapelacyjnymi gwiazdami wieczoru byli natomiast dwaj amerykańscy muzycy: Khalif Wailin' Walter z Chicago i Carvin Jones z Phenix. Muzyka tego pierwszego, silnie zakorzeniona w tradycji chicagowskiej, elektrycznej gitary bluesowej, łączy w sobie elementy: funk, soul, rock’a i reggae, tworząc własny rodzaj funkin 'boogie groove. Khalif Wailin' Walter występował m.in. 5 razy na największym festiwalu "Chicago Blues Festival” oraz brał udział w wydarzeniach muzycznych w Ameryce, Europie oraz w Polsce. Koncertował wspólnie z największymi gwiazdami bluesa, takimi jak: Carl Weathersby, Taj Mahal, Otis Rush, Jimmy Vaughan, Buddy Guy, Junior Wells, Bernard Allison, Pinetop Perkins, Billy Branch, Sugar Blues, Larry McCray, czy A.C. Reed. Współpracował z zespołem Lonniego Brooksa i był szefem zespołu córki B.B. Kinga, Shirley King. Jego płytę „Shimmy, Shake, Stomp” grały rozgłośnie obydwu Ameryk, Australii i Europy. To co zaprezentował w niedzielę na otwockiej scenie przeszło najśmielsze oczekiwania… Była to prawdziwa wirtuozeria gitary, którą muzyk celebrował z właściwą sobie dbałością o muzyczny poziom. Kwintesencja indywidualnego brzmienia, podlana szczyptą scenicznego humoru i różnorodnej muzycznej barwy. Doprawdy - chapeau bas!
Tegoroczną edycję „Otwock Blues Bazar” zakończył występ prawdziwego wulkanu energii - Carvina Jonesa z Arizony, który nie bez kozery został uznany przez magazyn „Guitarist” za jednego z 50 największych gitarzystów bluesowych wszechczasów! „London Surrey News” natomiast napisał o nim, że jest „jednym z najlepszych gitarzystów na świecie…” i co tu dużo mówić, nie ma w tym stwierdzeniu nawet odrobiny przesady. Mieliśmy okazję się o tym przekonać na żywo.
Carvin Jones to prawdziwy, wybuchowy blues frontman, który zadziwia swoim talentem i charyzmą. Urodził się w Teksasie. Jego niezwykła energia i zdolności gitarowe uczyniły go ulubieńcem fanów muzyki na całym świecie. Uwiedziony przez bluesa w bardzo młodym wieku, zaczął grać na gitarze mając 11 lat. Gdy stał się pełnoletni, przeniósł się do Arizony, by rozpocząć karierę muzyczną. Od tego czasu wydał ponad 10 LP i kilka płyt DVD. Grał na niezliczonych festiwalach, występował w telewizji i cieszy się uznaniem najlepszych artystów w świecie bluesa. Dzielił scenę i koncertował z takim muzycznymi legendami jak: BB King, Santana, Jeff Beck, Albert King, Albert Collins, The Animals, REO Speedwagon, Jimmy Vaughan, Double Trouble i jeszcze wielu innych. Występował z Joe Cockerem i Fabulous Thunderbirds. Grał nawet w Iraku i Kuwejcie. I tego człowieka mieliśmy przyjemność gościć w niedzielę na Festiwalu Blues Bazar.
Kto nie oglądał jego występu ma czego żałować! Dla takich gwiazd, warto było poświęcić czas i pojawić się na tegorocznym festiwalu. Nic dziwnego, że mimo trwającej pandemii, otwocczanie w tym roku na bazar przy ul. Batorego przybyli tłumnie. To zasługa nie tylko świetnych, tegorocznych wykonawców, ale i poziomu imprezy, która z roku na rok rośnie. Kiedy poprzeczka osiągnie szczyt? Nie wiadomo. Ale tym bym się nie martwił… Tegoroczny festiwal tradycyjnie już zorganizowało Otwockie Towarzystwo Bluesa i Ballady, a pierwszy dzień festiwalu - po raz pierwszy - we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury, Turystyki i Sportu. Koncert główny festiwalu mógł zaspokoić gusta najwybredniejszych melomanów. Oprócz strawy dla „ducha”, nie zabrakło również i czegoś dla ciała. Pod wiatami bazaru, rozstawiono ogródki piwne i gastronomiczne. W namiocie organizatorów można było nabyć festiwalowe gadżety i egzemplarze kwartalnika „Twój Blues”. Sponsorem głównym festiwalu była firma TopMarket.
Andrzej Idziak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie