
Przetarg publiczny na przebudowę części parteru budynku Szkoły Podstawowej nr 12 w ramach planowanej adaptacji na potrzeby utworzenia oddziałów przedszkolnych, ogłoszony 26 sierpnia br. przez gminę Otwock - został unieważniony!
To oznacza, że praktycznie nie ma już żadnych szans, aby prace budowlane na terenie placówki ruszyły we wrześniu. Czy w związku z tym, oddanie w grudniu do użytku oddziałów przedszkolnych, za które na spotkaniu z rodzicami własną głową ręczył wiceprezydent Otwocka - Sławomir Sierański jest jeszcze realne? Zapytany o to na XVII Sesji Rady Miasta Otwocka przez radnego Ireneusza Paśniczka, stwierdził, że termin 31 grudnia br. uważa za niezagrożony. No cóż, pogratulować optymizmu. Póki co, zapowiadanego przez niego ogłoszenia o kolejnym postępowaniu, które miało nastąpić już 19 września - próżno szukać w Biuletynie Informacji Publicznej Miasta Otwocka.
O oddziałach przedszkolnych w Szkole Podstawowej Nr 12, do których od września miała trafić prawie setka dzieci, pisaliśmy na łamach portalu iOtwock.info w artykule pt. „Przedszkolny Armagedon”. Już wtedy wyrażaliśmy wątpliwość czy przeprowadzenie postępowania przetargowego i wyłonienie wykonawcy, który do końca roku wykona niezbędne prace remontowo-adaptacyjne w budynku, jest w ogóle realne. Zarówno wiceprezydent Sierański odpowiedzialny za otwocką oświatę, jak i obecny na spotkaniu Kamil Mazek, z-ca naczelnika wydziału inwestycji Urzędu Miasta zgodnie twierdzili, że nie widzą jakichkolwiek zagrożeń dla realizacji tych planów.
Tymczasem minął niespełna miesiąc i sprawa nie posunęła się nawet o krok. Na ogłoszenie Urzędu Miasta odpowiedziała tylko jedna firma, która swoją ofertę wyceniła na kwotę 926 tysięcy złotych.. To ponad 90 proc. więcej, niż wynosi kwota zabezpieczona na ten cel przez miasto. A co jeśli kolejne postępowanie znów nie wyłoni wykonawcy przetargu? Albo jeśli kolejna firma zaproponuje za swe usługi cenę wyższą niż zaplanowane w budżecie 500 tysięcy złotych? Co wtedy? Czy dzieci przeniesione na czas remontu do innych placówek przedszkolnych, o czym informował na spotkaniu z rodzicami 20 sierpnia br. wiceprezydent Sierański od nowego roku pozostaną w nich na dłużej? Czy placówki niepubliczne są przygotowane na takie rozwiązanie? Pytania można mnożyć w nieskończoność…
Sposób w jaki władze miasta Otwocka podchodzą do zapewnienia warunków realizacji obowiązku przedszkolnego pokazuje, że nieporadność jest immanentną cechą aktualnej ekipy rządzącej. Zamiast sięgnąć po gotowe i sprawdzone w praktyce rozwiązania, które z powodzeniem zdają egzamin w sąsiednich powiatach, próbuje się szukać pozornych oszczędności i planuje prowizorki. Żeby tylko z czasem nie okazało się, że nawet dymisja wiceprezydenta Sierańskiego NA NIC, gdy po raz kolejny okaże się, że chciano dobrze, a wyszło jak... zwykle.
Andrzej Idziak
'
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Moje dziecko jest w grupie przedszkolnej tymczasowo w SP1. Warunki są dobre. Wejście jest osobne z tyłu szkoły. Dzieci mają mały plac zabaw na miejscu, chodzą też do Grymusia po drugiej stronie ulicy. Szkoda, że grupa jest łączona (3 i 4 lata), no ale to nie jest zależne od lokalizacji. Tak więc termin przeprowadzki do SP12 nie ma dla nas dużego znaczenia. Na pewno nie jest to żaden Armagedon.
Sierański wróci do NIK i przyjedzie na kontrolę procesów decyzyjnych w zakresie inwestycji w Otwocku. I kto mi powie , że nie ma kwadratowych jaj ?
Może wiceprezydent skrzyknie jakiś czyn społeczny? Sytuacja polityczna jest obecnie jak najbardziej sprzyjająca do tego typu inicjatyw. A tak serio, to ja na miejscu wiceprezydenta uległbym samopożarciu ze wstydu.
Najlepiej niech cała Wielka Trójca poda się do dymisji, przynajmniej zaoszczędzą sobie kolejnych kompromitacji o mieszkańcom zszarpanych nerw i rozczarować.
A na prezydenta Pan Bartusia Kozłowskiego, taki gość poradzi sobie ze wszystkim...., znany "ceniony, doświadczony, bizneschłop" i bardzo zależy mu na dobru wszystkich, tak jak na budynkach komunalnych... Po co ma się męczyć w spółce, którą dostanie w prezencie od prezydenta, skoro mógłby być prezydentem i spółki rozdawać.... Ot i tyle.