
Z Pawłem Łyżwą, opiekunem i trenerem drużyny roku 2019 powiatu otwockiego - UKS Jastrzębie Śródborów Otwock -rozmawia Andrzej Idziak
- Na początek chciałem zapytać, czy wybór kapituły konkursu był dla Was zaskoczeniem?
- Zdecydowanie tak. Tym bardziej, że tchoukball jest dyscypliną sportową bardzo młodą i nie może się równać z tak popularnymi grami zespołowymi jak np. piłka nożna, siatkówka, czy piłka ręczna. Nominacja w plebiscycie to było dla nas miłe zaskoczenie. Cieszymy się z tego ogromnie, bo to oznacza, że tchoukball w naszym powiecie jest rozpoznawalny, kojarzony z naszą drużyną i jej sukcesami.
Tytuł „Drużyny roku” to dla nas duże osiągnięcie, ale i ogromna niespodzianka, bo przecież drużyna UKS Jastrzębie-Śródborów Otwock istnieje dopiero niespełna trzy lata. Ci, którzy głosowali na naszą drużynę na pewno chcieli też w ten sposób docenić wkład naszych zawodników w promowanie miasta i powiatu, zarówno w kraju, jak i na europejskich oraz światowych arenach sportowych. Już samo powołanie chłopców grających w zespole do kadry Polski to duże osiągnięcie, a co dopiero mówić o wywalczeniu przez nich trzeciego miejsca w Europie, czy siódmego miejsca na świecie.
Drużyna UKS-u Jastrzębie regularnie bierze udział w turniejach klubowych w kraju i zagranicą. Na ostatnich międzynarodowych zawodach w Genewie, które są takimi nieoficjalnym mistrzostwami Europy klubów tchoukballowych, wystawiliśmy dwa zespoły, pierwszy skład pokonując wszystkie renomowane zespoły europejskie zajął pierwsze miejsce, a drugi stanął na trzecim stopniu podium. Dwa zespoły w czołówce w tak prestiżowych rozgrywkach, to naprawdę duży sukces.
- Proszę zdradzić sekret, jak to się robi, że drużyna, która istnieje niespełna trzy lata zostaje drużyną roku…
- Nie potrafię odpowiedzieć Panu na to pytanie. Myślę, że za tymi sukcesami kryje się po prostu ciężka praca. Oczywiście nie moglibyśmy osiągać tak prestiżowych wyników bez uzdolnionej sportowo młodzieży. Potrzebny jest potencjał, charakter, ambicja i wytrwałość w dążeniu do celu oraz ogromna motywacja wewnętrzna.
- Skąd popularność w Polsce takiej dyscypliny sportu jak tchoukball i skąd pomysł na tchoukball w Otwocku?
- Na pomysł zainteresowania się tchoukballem wpadła dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Ireny Sendlerowej - Jolanta Smuniewska. Postawienie na dyscyplinę stosunkowo nieznaną, która jest bezkontaktową grą zespołową pozwalającą budować więź w drużynie, a jednocześnie wolną od licznych kontuzji, przejawów agresji i niesportowych zachowań, które cechują większość współczesnych dyscyplin zespołowych okazała się strzałem w dziesiątkę. W rozpoczęciu działalności pomogło nam warszawskie Stowarzyszenie Kultury Fizycznej „Tchoukball.pl”, które jest nieformalną federacją tej dyscypliny sportu w Polsce. To dzięki niemu mogliśmy zacząć uczyć się zasad tej gry, śledzić mecze i podpatrywać najlepszych. Później ja sam zagrałem w mistrzostwach Polski z drużyną Tchoukball Old Boys Dinozaurs i po tych doświadczeniach za zgodą dyrekcji szkoły, razem z moją koleżanką Anią Dębską zaczęliśmy budować drużynę. Poprosiliśmy Radę Miasta o zakup niezbędnego sprzętu i zaczęliśmy kształcić młodzież. Trzeba przyznać, że ta nowa dyscyplina sportu bardzo się dzieciakom spodobała. Wystąpiliśmy w kilku turniejach krajowych i pojechaliśmy na Mistrzostwa Europy, na których sensacyjnie wywalczyliśmy trzecie miejsce.
Do światowej rodziny tchoukballowej zostaliśmy przyjęci bardzo miło. Światowe władze tchoukballa, które znajdują się na Tajwanie śledzą nasze poczynania na portalach społecznościowych, cały czas jesteśmy z nimi w kontakcie, rozmawiamy i wymieniamy się doświadczeniami, a co najważniejsze - jesteśmy zapraszani na coraz więcej turniejów.
My ze swej strony staramy się popularyzować tchoukball wszędzie tam, gdzie to możliwe. Jeździmy na zaproszenia do szkół, objaśniamy zasady gry i pokazujemy na czym polega ten sport. Nie zapominamy też o miejscu, z którego pochodzimy, podkreślamy skąd jesteśmy, rozdajemy publikacje o Otwocku. W świecie tchoukballa zresztą Otwock na pewno jest rozpoznawalny, było o nim głośno i w Singapurze, Macao, w Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Włoszech, czy w Austrii.
- Czy możemy mówić o rosnącej fascynacji wśród młodzieży tą dyscypliną sportu?
- Zainteresowanie tchoukballem w środowisku, w którym pracuję stale rośnie, grają już nie tylko dwunastolatkowie, ale i jedenastolatkowie, dziesięciolatkowie, a nawet dziewięciolatkowie, Następców nie brakuje, dlatego na pewno zawalczymy jeszcze o niejeden medal Europy, czy świata. Osobiście jestem też trenerem kadry. W tym roku lecimy z reprezentacją tchoukballa do Leeds, w gronie reprezentantów na pewno znajdą się również zawodnicy UKS Jastrzębie-Śródborów Otwock. Nie ukrywam, że jedziemy tam walczyć o najwyższy cel czyli złoto.
- Jakie jest największy sukces UKS Jastrzębie-Śródborów Otwock w 2019 roku?
- Największy sukces minionego roku to fakt, że zostaliśmy najlepszą drużyną klubową w Europie do lat dwunastu. Zajęcie 1. miejsca w Genewie i dostanie się do grona Final Four to było naprawdę fantastyczne przeżycie. Dla mnie jako trenera, dla chłopaków i ich rodziców, dla dyrekcji szkoły i całej szkolnej społeczności, która nas wspiera. A drugim takim sukcesem był nasz wyjazd na Mistrzostwa Świata do Singapuru, na których zdobyliśmy siódme miejsce. Udało się nam pojechać dzięki zaangażowaniu i wsparciu UM, Starostwa oraz prywatnych sponsorów, takich jak: Wojciech Krawczyk, właściciel sieci sklepów Top Market, czy Piotr Skoczek z firmy Bruk-Bud. Za tę pomoc należą im się gorące wyrazy podziękowania.
- Jakie macie plany na przyszłość?
- Plany mamy bardzo ambitne. Stowarzyszenie Kultury Fizycznej „Tchoukball.pl” powierzyło nam w tym roku zorganizowanie w Otwocku Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Tchoukballu. Zawody odbędą się w dniach 9-10 maja br. To bardzo duża impreza, podczas której zawitają do naszego miasta zespoły z całej Polski. Dla nas to - z jednej strony - ogromny wysiłek organizacyjny, z drugiej zaś - wielka satysfakcja, że zostaliśmy w ten sposób docenieni. Zrobimy wszystko, żeby dobrze wypaść nie tylko jako organizator imprezy, ale i uczestnik turnieju. Dlatego m.in. cały cykl przygotowań i treningów mamy aktualnie dostosowany pod tym kątem. I drugą taką imprezą są organizowane w sierpniu Mistrzostwa Europy w Leeds, na które jedziemy mając duże szanse medalowe.
- Dziękuję za rozmowę i jeszcze raz serdecznie gratuluję tego prestiżowego wyróżnienia!
[Paweł Łyżwa - na zdjęciu pierwszy z prawej)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie