
Na Rynku Zygmunta Starego w Karczewie w minioną sobotę (17 marca 2018 r.) odbył się kolejny Walbachowski Jarmark Wielkanocny. To nawiązanie do tradycji kupieckich Karczewa i związanego z nim kupca Walbacha, który w XVI w. był właścicielem miasta.
Tegoroczna edycja tej imprezy to jedno z wydarzeń zaplanowanych przez Urząd Miasta w ramach obchodów 470 lat Karczewa.
Walbachowskie jarmarki, które z założenia mają być formą oferty kierowanej przez władze gminy do lokalnych kupców, przedstawicieli rzemiosła oraz twórców rękodzieła, powoli stają się tradycją tego małego, podwarszawskiego miasteczka. Organizowane są dwa razy w roku, czyli w okresie Bożego Narodzenia oraz Świąt Wielkanocnych. Te bożonarodzeniowe odbyły się już cztery, a wielkanocne - trzy.
Jarmark Wielkanocny ma na celu przede wszystkim kultywowanie wielkanocnych tradycji, dlatego - oprócz stoisk handlowych - zawsze przygotowywane są również różnego rodzaju atrakcje. Największą z nich jest oczywiście robienie wielkiej palmy wielkanocnej. Ta tegoroczna miała wysokość około 5 metrów. Przygotowywanie palm wielkanocnych w tradycji chrześcijańskiej jest symbolem Zmartwychwstania Pańskiego. To nimi właśnie witał Jezusa tłum podczas jego wjazdu do Jerozolimy. Święcenie palm to najbardziej charakterystyczny obrzęd niedzieli poprzedzającej Wielkanoc (nazywanej też Niedzielą Palmową). Ponieważ pogoda w sobotę sprawiła nam wszystkim przysłowiowego psikusa i bardziej przypominała święta Bożego Narodzenia niż Święta Wielkanocne, prace nad wielką palmą wielkanocną, jak również warsztaty robienia palm dla dzieci planowane początkowo na rynku, przeniesiono do karczewskiego Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury.
Warsztaty, podczas których można było własnoręcznie wykonać palmę lub wielkanocną pisankę, cieszyły się powodzeniem szczególnie najmłodszych uczestników imprezy. Mimo aury, która niczym nie przypominała kojarzonych zwykle z wiosną Świąt Wielkanocnych, przy dźwiękach orkiestry karczewskiej Ochotniczej Straży Pożarnej bawiono się znakomicie. W rozmaitych konkursach i wielkanocnych zgadywankach brały udział dzieci ze stowarzyszenia „W stronę słońca” wespół z młodzieżą ze Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Nadbrzeż oraz podopiecznymi Ośrodka Samopomocy Środowiskowej. W przygotowywaniu ozdób świątecznych pomagały przedstawicielki karczewskiego Klubu Kobiet.
Przy kilkustopniowym mrozie na tegorocznym jarmarku swoje towary oraz wyroby prezentowali kupcy z Karczewa i okolicznych gmin. Na stoiskach można było znaleźć prace rękodzielnicze, wielkanocne ozdoby świąteczne oraz robótki ręczne, Niestety, pogoda pokrzyżowała szyki organizatorom, dlatego wystawców było mniej niż rok wcześniej. Mimo to, nie ma co narzekać. Ważne, że można było ciekawie spędzić czas, a poprzez kontakt z gośćmi z Nadwiślańskiego Urzecza zobaczyć na własne oczy jak wyglądała kultura i tradycja regionu. Jeśli dodamy do tego jeszcze możliwość spróbowania tradycyjnego żurku z karczewską kiełbasą serwowanego z kuchni polowej, to cóż więcej było trzeba?
Andrzej Idziak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie