Reklama

Polski (Nie)Ład uderza w samorządy

12/10/2021 09:30

13 października br. samorządowcy z całej Polski zjadą do Warszawy, by wspólnie protestować przeciwko zmianom w podatkach, które rządzący szykują nam wszystkim w tzw. „Polskim Ładzie”. Bo chociaż na obniżce podatków skorzystają najniżej zarabiający, to będzie to zupełnie nieadekwatne do strat, jakie w domowych budżetach spowoduje uniemożliwienie samorządom finansowania ich bieżących potrzeb.

A mówimy w tym przypadku m.in. o rozwiązywaniu takich problemów, jak np. dopłaty do obiadów w szkolnych stołówkach, dodatkowych zajęć lekcyjnych dla dzieci czy realizacji programów społecznych. Czy kilkadziesiąt złotych, które w wyniku wprowadzonych zmian, zyskają osoby z najniższymi dochodami, bo o takich kwotach jest mowa - jest tego warte?

Z szacunków, które przedstawiły Unia Metropolii Polskich i Związek Miast Polskich wynika, że na zmianach podatkowych planowanych w ramach "Polskiego Ładu", samorządy stracą w ciągu najbliższych 10 lat, aż 145 miliardów złotych. Tymczasem rząd proponuje w zamian za to „rekompensatę” w kwocie… 47,6 miliarda złotych. Rodzi się związku z tym pytanie: czy program reklamowany przez rządzących jako „pomoc i wsparcie dla gmin” jest nim w rzeczywistości, czy też mamy tutaj do czynienia z typowym „marketingiem politycznym”?

Wszystko wskazuje na to, że raczej chodzi o to drugie, dlatego przedstawiciele samorządów z całej Polski, w najbliższą środę spotkają się w Warszawie, by bronić swoich interesów. Podczas protestu chcą zaprezentować skutki rozwiązań forsowanych przez rządzących, które na swojej skórze odczują, zarówno małe gminy, jak i duże miasta, m.in. w obszarze oświaty, spraw społecznych, finansów, czy wsparcia dla organizacji pozarządowych. Apel w tej sprawie ma zostać przekazany marszałkowi oraz wicemarszałkom Sejmu. W proteście zaplanowanym na 13 października wezmą udział przedstawiciele największych organizacji samorządowych w Polsce, m.in. Związku Miast Polskich, Unii Metropolii Polskich, Związku Powiatów Polskich oraz wielu innych organizacji samorządowych.

Na początku września br., wiceminister Sebastian Skuza przesłał Samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego - projekt ustawy o wsparciu jednostek samorządu terytorialnego w związku z programem „Polski Ład”.  Jak można przeczytać w piśmie z Ministerstwa Finansów, podstawowym celem tego projektu jest: zapewnienie jednostkom samorządu terytorialnego optymalnych warunków prowadzenia przez nie gospodarki finansowej w związku z programem „Polski Ład”, a zaproponowane w projekcie ustawy rozwiązania: „realizują postanowienia tego programu, wprowadzając m.in. część rozwojową (inwestycyjną) dla samorządów i zapewniając dostosowanie systemu finansów samorządu terytorialnego do wyzwań, przed jakimi staną samorządy w konsekwencji wdrożenia ambitnych rozwiązań Polskiego Ładu, zwłaszcza w systemie podatkowym”.

Przesłany samorządom do zaopiniowania projekt legislacyjny ma skutkować, wg załączonej do niego Oceny Skutków Regulacji, drastycznym obniżeniem wpływów z podstawowego źródła dochodów własnych, jakim są udziały we wpływach pochodzące z podatku od osób fizycznych. W skali 10 lat, straty te wyniosą aż 112,5 miliardów złotych. Kolejny projekt ustawy, który ma na celu rekompensować te straty, proponuje mechanizmy zwiększające subwencje dla jednostek samorządu terytorialnego w wielkości odpowiadającej jedynie 1/3 utraconych z tego tytułu dochodów.

Zakłada on, że samorządy otrzymają w zamian tylko jednorazową subwencję w wysokości 8 miliardów złotych, która ma być wypłacona awansem w 2021 r. oraz w kolejnych latach - subwencje rozwojowe w wysokości około 3-4 mld zł rocznie. Biorąc pod uwagę prognozowaną utratę dochodów samorządów na poziomie 112,5 miliarda złotych, w ciągu 10 lat samorządowa dziura budżetowa - przy założeniu, że rozwiązanie to wejdzie w życie - osiągnie poziom blisko 97 miliardów złotych. Wynika to faktu, że na zmianach PIT w skali roku, samorządy będą tracić dochody sięgające 15 miliardów złotych rocznie, a w zamian na cele rozwojowe dostawać tylko od 3 do 4 miliardów złotych.

Konsekwencje finansowe - tego tak zwanego „Polskiego Ładu”, są więc w istocie niczym innym jak rządowym… „skokiem na kasę”. A przedstawione pomysły, to tak naprawdę ukryta „centralizacja”, w wyniku której o zmianach w konkretnej gminie będzie decydować nie samorząd, ale… urzędnik ministerialny. Będziemy bowiem mieli do czynienia z sytuacją, w której każda złotówka, będzie dzielona nie przez samorząd, a przez rządzących. A na codzienne potrzeby gmin, np. dowóz osób niepełnosprawnych do placówek terapii zajęciowej, finansowanie świetlic, domów pomocy, domów kultury, teatrów czy obiektów sportowych, może zabraknąć pieniędzy. Samorządowcy stracą w związku z tym pozycję gospodarzy, przestaną być samodzielni i staną się dla rządzących - klientem. Całkowite przejęcie kontroli nad każdym aspektem życie Polek i Polaków ograniczy kompetencje lokalnych społeczności i spowoduje sytuację, w której - kto inny będzie decydował, a kto inny ponosił za te decyzje - odpowiedzialność.

„Polski Ład” w odniesieniu do samorządów, to kolejny pomysł rządzących, jak zniszczyć to co, do tej pory funkcjonowało całkiem dobrze. To odebranie wspólnotom samorządowym możliwości decydowania o sprawach bliskich mieszkańcom, o wpływaniu na kwestie społeczne i wielkości środków publicznych, jakie mają być na ten cel przeznaczone. Niepokój samorządowców budzą także wypowiedzi na temat możliwości obciążeń planowanych subwencji nieokreślonymi bliżej celami wyrównawczymi, co byłoby sprzeczne z podstawową funkcją doraźnego rekompensowania dochodów, traconych przez samorządy wskutek zmian w podatku od osób fizycznych. Szczególny sprzeciw budzi możliwość wprowadzenia górnego limitu kwoty subwencji, co uderzyłoby w finanse największych miast, które najsilniej zostaną dotknięte skutkami zmian, co w konsekwencji prowadzić będzie do  pogorszenia jakości życia mieszkańców oraz obniżenia tempa inwestycji.

Podatkowa część „Polskiego Ładu” dla PiS, to jeden z elementów politycznej układanki, która ma doprowadzić do sukcesu wyborczego w 2023 roku. Samorządowcy odgrywają w niej ważną rolę. Zwłaszcza ci, sympatyzujący z rządzącymi, czy wywodzący się z ich szeregów. Ci zresztą mówią o tym szczerze i otwarcie. - Ze spokojem i ufnością mogę patrzeć w przyszłość, jeśli chodzi o rozwój samorządów. Bardzo dziękuję i kibicuję, panie ministrze, we wszystkich zmianach - mówił prezydent Otwocka należący do sympatyzującego z PiS Związku Samorządów Polskich, na konferencji popierającej proponowany „Polski Ład”.

Opozycja mająca większość w Senacie spróbuje najprawdopodobniej wprowadzić do „Polskiego Ładu” szereg poprawek. Później program wraz z uwagami izby wyższej trafi do Sejmu. Czy wejdzie w życie, będzie zależało od tego, czy Klub Zjednoczonej Prawicy podczas ostatecznego głosowania - utrzyma większość. Premier Mateusz Morawiecki w RMF FM przekonuje, że samorządy „z entuzjazmem" przyjęły „Polski Ład”. Większość samorządowców w Polsce twierdzi jednak inaczej.

Andrzej Idziak

 

Foto: Pixabay.com

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do