Cisza nad odwiertem geotermalnym w Otwocku

Wokół dalszych losów odwiertu geotermalnego w Otwocku zrealizowanego przez warszawską firmę UOS Drilling, na sfinansowanie którego miasto otrzymało w 2021 roku dotację w wysokości 11,4 miliona złotych ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zaległo milczenie. Co dalej zatem z "Programem Geotermii dla Otwocka”, który zapowiadał „wykorzystanie wód geotermalnych na cele lecznicze, rekreacyjne oraz ciepłownicze” i który był jednym z kluczowych elementów programu kampanii wyborczej prezydenta Margielskiego? Kiedy nastąpi w końcu, zapowiadany przez obecnego włodarza Otwocka „kolejny krok, czyli wykorzystanie nieograniczonego potencjału złóż termalnych i mineralnych”, o którym mówił w mediach?

Ponieważ odpowiedź na to pytanie nurtuje nie tylko mnie, ale i Czytelników iOtwock.info, 23 kwietnia ubiegłego roku wysłałem do urzędu miasta szczegółowe zapytanie w tej sprawie. Dwa tygodnie później, 6 maja 2024 r., po upływie czasu przeznaczonego na jego udzielenie w pierwszym terminie, działająca z upoważnienia prezydenta, Magdalena Masłocha - sekretarz miasta, poinformowała mnie, że wyznacza nowy termin odpowiedzi na 22 czerwca, a wszystko w trosce o „konieczność zgromadzenia niezbędnego materiału”, co jest niezbędne „aby udzielić rzetelnej i kompleksowej odpowiedzi”. W odpowiedzi, którą otrzymałem, konkretów było jednak … niewiele.

Nie dowiedziałem się ani jak duże są odnalezione złoża, ani jaką mają charakterystykę, jak również - jaka jest ich temperatura i czy pozwala na wykorzystanie wody do ogrzewania bloków znajdujących się w zasobach Otwockiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz budynków należących do miasta. Kiedy z kolei zapytałem, czy zgodnie z zapowiedziami medialnymi, powstanie w Otwocku ciepłownia geotermalna, która pozwoli uzyskać ok. 4,21 MW ciepła, a jeśli tak - to kiedy i czy miasto posiada już plany lokalizacji tego zakładu, padła odpowiedź jeszcze bardziej lakoniczna… „Informacje będą znane po opracowaniu studium wykonalności i biznesplanu w celu wykorzystania wód termalnych na cele ciepłownicze”. A wszystko to, w bliżej nieokreślonej przyszłości, bo miasto „oczekuje na dostarczenie przez kierownika kontraktu zatwierdzonej dokumentacji hydrogeologicznej”.

Czas oczekiwania na zatwierdzenie dokumentacji hydrologicznej przez kierownika kontraktu zależy zwykle od kilku czynników, m.in. takich jak: wymogi kontraktowe (umowa może bowiem określać konkretne terminy na zatwierdzenie dokumentacji), od stopnia  jej skomplikowania (bardziej szczegółowe analizy mogą wymagać dłuższej weryfikacji), jak również - od obowiązujących przepisów i procedur. W przypadku projektów publicznych lub infrastrukturalnych, mogą też obowiązywać określone terminy administracyjne, a obciążenie kierownika kontraktu i zespołu - dużą liczbą dokumentów do weryfikacji - może wydłużyć czas oczekiwania na ich dostarczenie. Czas zatwierdzenia dokumentacji, może więc wynosić w praktyce, od kilku dni do kilku tygodni. Dlaczego jednak w Otwocku trwa to tak długo? Od zakończenia odwiertu, próbnych pompowań i pobrania próbek wody do badań, minęło już przecież… dziesięć miesięcy!

W tej sytuacji, nie pozostawało mi nic innego, jak 27 stycznia br. ponowić zapytanie w tej sprawie, kierując je do prezydenta miasta. Trzy dni później, podjąłem też próbę ustalenia od UOS Drilling SA, czy dokumentacja hydrogeologiczna odwiertu dokonanego w Otwocku (na terenie dawnej „zieleni miejskiej”) została już zatwierdzona przez kierownika kontraktu i czy dotarła do urzędu. Odpowiedział - w imieniu przedsiębiorstwa - już następnego dnia Rafał Góra który poinformował mnie, że „wszelkich informacji udziela Inwestor. A wykonawca (czyli firma UOS Drilling SA - przyp. red.) realizuje projekt tylko w części, a co za tym idzie - nie ma pełnej wiedzy dotyczącej sporządzanej dokumentacji”.

Zgodnie z ustawą Prawo prasowe, urząd miasta (jako organ administracji publicznej) powinien odpowiedzieć na zapytanie prasowe bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni. W wyjątkowych przypadkach, gdy udzielenie odpowiedzi wymaga dłuższego czasu, termin ten może zostać wydłużony do 30 dni, ale urząd musi o tym poinformować pytającego i podać przyczynę opóźnienia.

Ja jednak, po upływie czasu przewidzianego ustawą na udzielenie odpowiedzi, żadnej odpowiedzi… nie otrzymałem. Dzisiaj, dzień po terminie, na moją skrzynkę redakcyjną wpłynęło pismo, w którym powiadomiono mnie o wyznaczeniu nowej daty załatwienia wniosku o udostępnieniu informacji publicznej na 25 marca br. Powodem, jak pisze w piśmie  wiceprezydent miasta Krzysztof Dec, jest „obszerność przedmiotowego wniosku, konieczność zgromadzenia informacji, przeanalizowania dokumentacji oraz sporządzenie precyzyjnej odpowiedzi na zadane pytania”.

No cóż… Nie pozostaje nic innego jak czekać. Gdy nie ma odpowiedzi, jednak rodzą się pytania. Co rzeczywiście wynika z dokumentacji hydrologicznej i dlaczego do dzisiaj, jej szczegóły, nie zostały podane do publicznej wiadomości? Czy po rozpoznaniu złoża, zbadaniu jego wydatku, temperatur i składu fizykochemicznego, temperatura odkrytych wód geotermalnych pozwala na ich wykorzystanie do celów ciepłowniczych? I czy urząd miasta w ogóle pracuje nad studium wykonalności i biznesplanem pozwalającym na wykorzystanie wód termalnych na cele ciepłownicze, czy też pomysły o przywróceniu Otwockowi statusu uzdrowiska powinniśmy traktować raczej jako polityczny i wyborczy humbug?

Andrzej Idziak