
W środę, 19 sierpnia, minęły 73 lata od zagłady otwockich Żydów. Przez miasto przeszedł marsz pamięci i modlitwy. Wyruszył z bocznicy kolejowej, z której 19 sierpnia 1942 r. odjechało na śmierć ok. 8 tys. ludzi. W wydarzeniu uczestniczył Starosta Otwocki Mirosław Pszonka oraz Radni Rady Powiatu: Janusz Goliński i Jacek Czarnowski. Gościem specjalnym była Ruth Cohen-Dar, nowa wiceambasador Izraela w RP.
Otwock przedwojenny liczył 20 tys. mieszkańców. Ponad połowę z nich stanowili Żydzi. Trudnili się rzemiosłem i handlem, inni prowadzili pensjonaty i domy letniskowe. Byli właścicielami miejscowych „świdermajerów” - drewnianych domów z werandami, otoczonych sosnowym lasem, charakterystycznych dla miejscowości wzdłuż linii kolejowej Warszawa-Otwock.
Podczas II wojny Niemcy zamknęli otwockich Żydów w urządzonym dla nich getcie. Zlikwidowali je 19 sierpnia 1942 r. Większość mieszkańców getta - 7-10 tys. ludzi - pognali na rampę kolejową przy dworcu. Stąd 50 bydlęcymi wagonami wywieźli ich do komór gazowych obozu zagłady w Treblince. Żydzi z otwockiego getta, którzy uniknęli transportu, byli potem wyłapywani i mordowani na miejscu. Tak zginęło 1,5 tys. do 3 tys. osób. Największą egzekucję Niemcy przeprowadzili przy ul. Reymonta. Dziś miejsce to upamiętnia niewielki pomnik w formie głazu.
Organizatorami marszu pamięci i modlitwy był: Społeczny Komitet Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich oraz Towarzystwo Przyjaciół Otwocka. W uroczystości udział wzięli dawni żydowscy mieszkańcy miasta, m.in. Yossi Nitzan (Józef Panicman) z Izraela z 14-osobową rodziną oraz mieszkańcy powiatu otwockiego. Marsz poprowadził Zbigniew Nosowski.
Tekst i zdjęcia: Beata Poniatowska
Samodzielne Biuro Kultury i Promocji
Starostwo Powiatowe w Otwocku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie