
Rozmowa z prezydentem Otwocka Zbigniewem Szczepaniakiem
Dlaczego zrezygnował Pan ze startu w wyborach na prezydenta miasta Otwocka?
To była bardzo trudna decyzja, którą niestety musiałem podjąć ze względu na stan zdrowia. Choć obecnie wróciłem do pracy, nie miałem możliwości przygotowania komitetu.
Ale startuje Pan na radnego powiatowego?
Tak, sprawy naszego miasta są moją pasją od wielu lat, dlatego chciałbym dalej działać na jego korzyść. Z perspektywy prezydenta miasta, jak i zwyczajnego mieszkańca, obserwowałem, co w mieście można usprawnić za pośrednictwem rady powiatu. Uważam, że najpilniejszym problemem jest remont dróg powiatowych. Kolejnym - szpital przy ul. Batorego, który znajduje się w bardzo złej sytuacji finansowej. Poza tym pomijany temat to współpraca samorządów naszego powiatu. Każda gmina chce działać tylko dla siebie. Tymczasem dla rozwiązania problemów takich jak: wspólna komunikacja, smog, sprawa odorów czy dofinansowanie służby zdrowia, niezbędna jest współpraca wszystkich gmin.
W toku toczącej się kampanii o urząd prezydenta Otwocka dużo słyszy się, że jest wiele do zrobienia, jakby niewiele zostało zrobione? Jak Pan to przyjmuje?
Gdy obejmowałem urząd prezydenta, Otwock nie miał kanalizacji, studium, żadnej ścieżki rowerowej, żadnego boiska. Wszystko budowaliśmy od podstaw. Największą inwestycją była właśnie kanalizacja – zbudowaliśmy wart 230 mln system wodno- kanalizacyjny. Dopiero potem mogliśmy budować to, co na powierzchni. Zbudowaliśmy 15 boisk, trzy kompleksy orlik 2012, place zabaw i infrastrukturę sportową przy wszystkich szkołach. Dzięki wsparciu z UE wykonaliśmy 23 km ścieżek rowerowych. Pomogliśmy finansowo powiatowi w budowie mostu na Świdrze. Wynegocjowaliśmy dojazd SKM i linii dojazdowych do PKP.
Rozpoczęliśmy rewitalizację parku miejskiego, a było to możliwe dzięki pozyskaniu 4,3 mln złotych dotacji. Wkrótce, dzięki pozyskanym kolejnym 8 mln zł, 16 budynków (w tym szkół i przedszkoli) przejdzie termomodernizację. Wizytówką miasta stała się odrestaurowana ul. Kościelna, zmodernizowane targowisko czy przebudowany Teatr im. S. Jaracza, w którym uruchomiliśmy kino. To moim zdaniem dużo, ale każdy ma prawo do własnej oceny.
Można było zrobić więcej?
Zawsze można tak powiedzieć. Nie wszystko jednak zależało ode mnie. Kluczowa jest współpraca z radą miasta. Moje bezpartyjne ugrupowanie nigdy nie zdobywało większość w radzie miasta. Mimo to zawsze starałem się radnych innych opcji przekonywać merytorycznymi argumentami. W tej kadencji ten sposób pracy nie przynosił rezultatów i wiele cennych inicjatyw zostało przez radnych PiS zablokowanych. Przykładem może być pozyskana 1,3-milionowa dotacja na plany rewitalizacji centrum. Unia Europejska przyznała miastu dotację, którą radni postanowili odrzucić. Dziś, kiedy wygraliśmy sprawę w sądzie i odzyskaliśmy część terenów w centrum, przydałyby się nam plany jego rewitalizacji czy ekspertyzy techniczne. Niestety, ze względu na odrzucenie środków z UE te wydatki miasto będzie musiało pokryć z własnych środków. W tym samym czasie, gdy radni PiS odrzucali unijne wsparcie, zadecydowali o organizacji kosztownego referendum. To referendum, już rok po jego przeprowadzeniu, sąd administracyjny w Warszawie prawomocnym wyrokiem określił jako powołane niezgodnie z prawem. Gdy rozpoczynaliśmy obecną kadencję, miasto miało około 15 mln zł oszczędności. Chcieliśmy, by pieniądze te zostały przeznaczone na większą inwestycję. Obecni radni zdecydowali się przeznaczyć te środki na mniejsze inwestycje i wydatki bieżące. Może gdyby było więcej chęci rozmów niż utrzymania dyscypliny partyjnej, to dziś mielibyśmy już oddane prowadzące do szpitala ulice Konarskiego, Czaplickiego i Samorządową, może mielibyśmy już podpisaną umowę na budowę nowej szkoły. Tej chęci rozmowy zabrakło. Nie chowam urazy, a mówię o tym, żebyśmy potrafili wyciągać wnioski, ważne, by do rady miasta wybrać osoby, które będą potrafiły samodzielnie decydować o tym, jak będą głosować. Najlepiej takie, które znamy i którym ufamy.
Jakie będzie Pan miał wspomnienia z tego okresu, kiedy Pan był prezydentem?
Cieszę się, ze mogłem pełnić tę zaszczytną funkcję w czasie, gdy nasze miasto przechodziło najważniejsze przemiany. Miałem okazje nie tylko realizować najważniejsze inwestycje, ale również poznać wspaniałych ludzi: przedstawicieli urzędów, instytucji, firm, stowarzyszeń i lokalnych społeczności. To mieszkańcy tworzą klimat miasta i są w nim najważniejsi. Korzystając z okazji, chciałbym za taką możliwość mieszkańcom podziękować.
Ostatnie pytane. Jakieś rady dla kandydatów na prezydenta w tych wyborach? Może któryś jest Panu szczególnie bliski?
Kandydatom w nadchodzących wyborach samorządowych życzę przede wszystkim wielu sił i wytrwałości w trosce o dobro naszego miasta i jego mieszkańców. Z własnego doświadczenia wiem, że bycie bezpartyjnym prezydentem nie jest łatwe, wtedy jednak decyzję można podejmować bez konsultacji z górą partii. Dlatego warto głosować na osoby, nie na ugrupowania. Nasze miasto ma ogromny potencjał, to wspaniałe miejsce. Ważne jest więc,
żebyśmy wybrali osobę, która będzie umiała współpracować ze wszystkimi ugrupowaniami dla dobra Otwocka.
Bardzo dziękuję.
Red.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie