Rowerzyści nie korzystający ze ścieżek rowerowych na celowniku 

Marcin Kraśniewski, przewodniczący komisji zdrowia i spraw społecznych Rady Miasta Otwocka, zaapelował do policji, aby upominać a potem karać osoby, które jadą jezdnią rowerem, gdy obok jest ścieżka rowerowa. Pomysł zyskał aprobatę komendanta powiatowego mł. inspektora Przemysława Dębińskiego, więc wkrótce nieprawidłowo jadący rowerzyści na ulicach Otwocka mogą spodziewać się nagan lub mandatów. Ciekawe, czy kiepski stan niektórych ścieżek będzie uznawany jako “okoliczność łagodząca”, bo po części starszych tras jeździ się rowerem po prostu źle.

Jednym z tematów komisji zdrowia i spraw społecznych Rady Miasta Otwocka w dniu 8 lipca br. było bezpieczeństwo. raport na ten temat przedstawił radnym komendant powiatowy policji w Otwocku mł. insp. Przemysław Dębiński. W trakcie omawiania kwestii radny Marcin Kraśniewski zaapelował do policjantów o zorganizowanie akcji dyscyplinującej rowerzystów, którzy nie korzystają ze ścieżek rowerowych, a jadą obok jezdnią.  

Zwrócił się do komendanta Dębińskiego, żeby policjanci najpierw  - przez tydzień czy dwa - rowerzystom poruszającym się po jezdni zamiast po wyznaczonej ścieżce dawali upomnienia.

- mówił  Marcin Kraśniewski. Dał jeszcze przykład ulicy Żeromskiego: "ruchliwa droga, a mama z dzieckiem jedzie oczywiście jezdnią!"

Ścieżka, że “zabić się można…”

W przypadku ścieżki przy ulicy Żeromskiego przyczyną wybierania przez rowerzystów jezdni jest w wielu przypadkach kiepski stan techniczny w starszej części trasy. Jak wręcz stwierdziła jedna z pytanych o to kobiet - “zabić się można, takie są doły, kostka nierówna, popękana…”. Kto inny zwrócił uwagę na nisko wiszące gałęzie, stające się problemem szczególnie gdy pada deszcz. 

Gdy przyjrzeć się trasie rowerowej od ul. Jałowcowej w stronę Wólki to w niejednym miejscu naprawdę nie wygląda ona dobrze - zwichrowane płytki, wybrzuszenia od korzeni itp. Wcale się nie dziwię, że np. kobieta mająca rower obładowany siatkami z zakupami woli jechać gładką jezdnią.

Co mówi prawo?

Zgodnie z Kodeksem Drogowym (art 33. Prawa o ruchu drogowym), „kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.”

Z tego przepisu wynika, że jeśli wzdłuż danej drogi znajduje się ścieżka rowerowa, rowerzysta ma obowiązek z niej korzystać. Jeśli jednak jej nie ma (lub ciągu pieszo-rowerowego) rowerzysta jest zobowiązany do jazdy ulicą. Po chodniku wolno jeździć rowerem  tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy:

• W trakcie sprawowania opieki nad dzieckiem do lat 10, które porusza się po chodniku na swoim rowerze.

• Szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów.

• Warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła).

A co Wy uważacie? Rowerzyści powinni dostawać mandaty za jazdę obok ścieżki?

Kazimiera Zalewska