Reklama

„Byli sąsiadami” – międzynarodowa wystawa zawitała do Otwocka

19/08/2022 14:55

W Powiatowym Młodzieżowym Domu Kultury mogliśmy – z okazji 80. rocznicy likwidacji gett na linii otwockiej – doświadczyć bardziej międzynarodowego wymiaru tragedii nazywanej dziś Holokaustem.

 

Gdy w 1941 roku na niesławnej konferencji w Wannsee zapadła decyzja o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej” świat znał obozy koncentracyjne już od kilku dekad (jedne z pierwszych zakładali Amerykanie w trakcie podboju Filipin). Znał też przypadki bezwzględnego niszczenia narodów: taki los spotkał n.p. Aborygenów tasmańskich, wymordowanych doszczętnie przez Brytyjczyków w XIX wieku. To Holokaust pozostaje jednak najlepiej zbadaną zbrodnią przeciwko ludzkości. Napisano setki książek, nakręcono filmy (choćby wstrząsającego „Syna Szawła” w reżyserii László Nemesa).

Wydawać się więc może, że Zagładzie powiedziano już wszystko i wszyscy wiedzą, co dokładnie się wydarzyło. Na wystawę „Byli sąsiadami” stworzoną przez Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie (D.C.) szedłem więc z pewną ciekawością – jak na tak straszne wydarzenia patrzą historycy ze światowego supermocarstwa, któremu nigdy nie przydarzyła się utrata niepodległości, którego mieszkańców nikt nie pakował do bydlęcych wagonów? Czy ta wystawa będzie nowym spojrzeniem na problematykę Szoah?

Uspokajam czytelników – znalazłem odpowiedź.

Pierwszą część wydarzenia stanowiły przemówienia Zbigniewa Nosowskiego, współorganizatora obchodów, oraz przedstawicielki Muzeum Holokaustu w Warszawie, Aliny Skibińskiej. Pani Skibińska jest autorką wielu publikacji w temacie II Wojny Światowej, a także laureatką Nagrody Jana Karskiego i Poli Nireńskiej (nagradza się nią monografie o Holokauście na ziemiach polskich). W swoim przemówieniu skupiała się na nauce, jaką ludzkość może wynieść z Zagłady: „Wdrożenie [go] wymagało napiętnowania Żydów, odizolowania, nazwania wrogami. Nienawiść można było zorganizować posługując się technikami manipulacji i propagandy […] To one umożliwiły zwykłym ludziom udział w prześladowaniach, a nawet w zbrodniach ludobójstwa.”

Nawiązała też do wojny ukraińsko-rosyjskiej: „II wojna światowa i Holokaust wydarzyły się w czasach historycznych. Dziś też są czasy historyczne. Kilkaset kilometrów stąd naród ukraiński stoi w obliczu życiu i śmierci z powodu niesprowokowanej, dzikiej inwazji, która zagraża Europie i samej demokracji. Wojna w Ukrainie jest przypomnieniem znaków, których nie dostrzegaliśmy w podejmowanych przez Władimira Putina próbach fałszowania i mitologizacji historii”

Skibińska również przestrzega: „W czasach, gdy prawda jest atakowana, gdy teorie spiskowe biorą górę, a normy demokratyczne wydają się kruche, warto spojrzeć na historię Holokaustu, aby zobaczyć, czego może nas nauczyć. Holokaust przypomina, że jednostki zawsze mają władzę i mają wybór, a to co niewyobrażalne, może stać się możliwe”. [W sprawie demokracji złożę nieśmiały protest – do ludobójstwa (w Kongu) zdolny był też całkiem demokratyczny król Belgów].

Głos zabrał również starosta powiatu otwockiego, Krzysztof Szczegielniak. W swoim przemówieniu pochwalił organizatorów, ich inicjatywę i wyraził poparcie powiatu otwockiego dla ich aktywności.

Drugą częścią wieczoru była sama wystawa. Kilkanaście plansz opowiada w kolejności chronologicznej smutne dzieje Zagłady. Bez wątpienia pomaga w tym bardzo dobry projekt graficzny wystawy. Kluczowym słowem na wystawie jest „bierność”. Twórcy wystawy zaznaczyli na zdjęciach czerwoną kreską ludzi, którzy krzywdzie Żydów się po prostu przyglądali. Miałem wątpliwości, czy nie jest to osądzanie konkretnych ludzi na podstawie tylko jednego zdjęcia (może wśród tych „gapiów” byli też członkowie ruchu oporu?). Znajomy historyk, z którym rozmawiałem twierdzi jednak, że tak poważna instytucja z pewnością zbadała okoliczności powstania zdjęcia.

Twórcy ekspozycji pokazują również sprawców Zagłady – hitlerowców, kolaborantów, szmalcowników – jak również tych ludzi, którzy zdecydowali się pomóc Żydom. Panorama postaw jest więc szeroka.

Przyznam, że brakowało mi pewnych wątków na wystawie. Twórcy np. piszą, że duża część hierarchów katolickich zachowywała się biernie w czasie Zagłady – w tym miejscu wypadałoby napisać o antynazistowskiej encyklice Piusa XII „Mit brennender Sorge” albo udziale Kościoła w „Żegocie”. Zabrakło mi też ciekawego wątku planu przesiedleń Żydów, rozważanych przez Niemców przed Holokaustem. Wiem jednak, że twórcy wystawa do Otwocka przyjechała w wersji okrojonej, a ilość materiału nt. Zagłady jest olbrzymia. Trzeba było zatem dokonać selekcji.

Trzecią częścią wieczoru był wykład Sebastiana Rakowskiego z Towarzystwa Przyjaciół Otwocka. Tematem prelekcji był Holokaust na terenie obecnego powiatu otwockiego. Przedstawił w nim swoje najnowsze ustalenia i ciekawe fakty w tej dziedzinie.

„Byłem na otwarciu tej wystawy w Warszawie i ciekawiło mnie, jak sobie poradzą z nią w Otwocku. Poradzili sobie znakomicie!” - takie słowa usłyszałem od jednego z gości. Zgadzam się z tą opinią, ekspozycja „Byli sąsiadami” odniosła sukces. Dla mnie było nim pokazanie bardziej ludzkiego, etycznego problemu Holokaustu. Do tego was zachęcam, drodzy czytelnicy. Pójdźcie całą rodziną do PMDK, obejrzyjcie w skupieniu plansze i zadajcie sobie jedno pytanie: jak ja bym się zachował(a) wobec takiego Zła?

 

Adam Pośrednik

 

[Wystawa czynna będzie PRZEZ CAŁY SIERPIEŃ w PMDK w Otwocku: pn-pt: 8-18, sob. - n. : 8-16; NASTĘPNIE od 7 do 23 PAŹDZIERNIKA: pn-sob. 8-22, niedz: 7- 13]

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do