Reklama

Czy burmistrz zapłaci za swoje błędy? - Karczew okiem radnego Kwiatkowskiego - NR 36

Karczew okiem radnego Kwiatkowskiego

Czy burmistrz zapłaci za swoje błędy?

 

W lipcu 2015 r. Rada Miejska w Karczewie, na wniosek burmistrza Władysława Dariusza Łokietka, wyraziła zgodę na połączenie Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (KPEC) oraz Wodociągów i Kanalizacji Karczew (WiKK). Burmistrz argumentował wówczas, że fuzja doprowadzi do oszczędności. Tymczasem zamiast oszczędności mamy… straty! WiKK, będący własnością gm. Karczew, musiał wypłacić odszkodowanie za bezpodstawne zwolnienie prezesa spółki wodociągowej. Ale wróćmy do początku tej historii.

 

Jest rok 2015. Burmistrz wpada na pomysł, aby połączyć dwie spółki należące do gm. Karczew – KPEC oraz WiKK. A dokładniej KPEC (spółka energetyczna) ma „wchłonąć” WiKK (czyli wodociągi). Mieszanka dość wybuchowa, ale ma to ponoć wygenerować oszczędności, choć wyliczenia od początku wzbudzają wątpliwości. Nie wiadomo na przykład kto ma zajmować się kwestiami związanymi z dostawą wody w nowej spółce, po zakończeniu współpracy z dotychczasowym prezesem. Są jedynie domysły, że pewnie trzeba będzie… zatrudnić nowego!

 

Nie sposób nie dodać w tym miejscu, że główną analizę przemawiającą za połączeniem spółek wykonuje przewodniczący Rady Nadzorczej KPEC, czyli spółki, która niewątpliwie zyskuje na fuzji. Ów człowiek za wykonanie analizy otrzymuje bagatela 12 300 zł. Moje wątpliwości w tym zakresie próbuje rozwiać p. mecenas pracująca dla Urzędu Miejskiego w Karczewie, która… również jest członkiem Rady Nadzorczej KPEC.

 

Nadchodzi koniec 2015 roku. Następnym krokiem podjętym przez burmistrza jest zwolnienie prezesa Wodociągów i Kanalizacji w Karczewie (WiKK) z końcem roku. Argumenty? Próżno ich szukać. Co zresztą, jak się później okaże, potwierdzi sąd prawomocnym wyrokiem w lutym 2017 roku.

 

Prezes spółki WiKK, który wyprowadził ją z długów, nie dość, że zostaje bezpodstawnie zwolniony, to za lata swojej pracy nie słyszy nawet słowa ‘dziękuję’. Tak właśnie burmistrz rozstaje się z człowiekiem, który nie jest w myśl standardów panujących niestety w wielu miejscach – ‘mierny, ale wierny’. Na miejsce prezesa przychodzi nowy – Przewodniczący Wspólnoty Samorządowej Powiatu Otwockiego. Organizacji, której członkiem jest również burmistrz Łokietek. Jest on zatrudniony na pełen etat w Warszawie, co jednak nie przeszkadza mu w objęciu nowego stanowiska od początku 2016 roku. Kiedy pojawia się w pracy w Karczewie? Jak sam twierdzi – udaje mu się zajechać po pracy w Warszawie, przeważnie kilka razy w miesiącu. Przypominam jedynie, że poprzedni prezes w pracy był codziennie po 8 godzin… Za tę samą pensję! Jaki był sens takiej zmiany? Nie widzę żadnych racjonalnych pobudek.

 

Mamy 20 marca 2017 roku. Już dawno miało dojść do połączenia spółek, co do dziś nie nastąpiło mimo wielokrotnych zapewnień burmistrza. Bilans? Przynajmniej 12 tys. zł (jak nie lepiej) wydane na analizy. Prezes, który od 1,5 roku jest tymczasowy – i w firmie też bywa „tymczasowo”. Ponad 23 tys. zł wypłacone na podstawie prawomocnego wyroku sądu dla bezpodstawnie zwolnionego byłego prezesa WiKK. A połączenia spółek jak nie było, tak nie ma. Przestaję się dziwić czemu gm. Karczew jest na szarym końcu, choćby pod względem wykorzystania środków z Unii Europejskiej.

 

Wracając do tytułu dzisiejszego felietonu, uważam, że mylić się jest rzeczą ludzką i naturalnie nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Nie jestem jednak w stanie pogodzić się z sytuacją, w której burmistrz kierując się tylko sobie znanymi pobudkami działa w pełni świadomie na niekorzyść mieszkańców. Gdyby musiał wypłacić odszkodowanie dla prezesa WiKK z własnej kieszeni, zapewne dwa razy zastanowiłby się nad zgodnością swoich działań z prawem. A w sądzie, chcąc zminimalizować straty, zapewne rozważyłby możliwość zawarcia ugody, którą proponował prezes WiKK, a co zmniejszyłoby z pewnością wysokość poniesionych strat.

 

A tak? Połączenia spółek nie ma, obiecywanych korzyści nie ma, są za to straty i brak odpowiedzialności urzędniczej.

 

Piotr Kwiatkowski,

Radny Rady Miejskiej w Karczewie

[email protected]

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-03-20 20:47:50

    No stary - jaka odpowiedzialność urzędnicza. Ustawy nie znasz? Ile razy w Polsce zastosowano ustawę o odpowiedzialności urzędniczej? Wiesz? Ja wiem. Raz. W sprawie wydania decyzji lokalizacji budynku zbyt blisko lasu i nakazania jego rozbiórki. http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/ustawa-o-odpowiedzialnosci-urzednikow-za-decyzje-jest-martwa Więc nie pisz głupot stary i weź się za rzeczy pożyteczne społecznie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-03-21 12:08:24

    Ile można, panie Łokietek zejdź już pan ze sceny.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-03-21 15:55:18

    Łokietek na emeryture

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-03-25 16:06:03

    Wszyscy w tym urzędzie to po znajomościach lub po rodzinie są . To jeden wielki rodzinny interes . To szambo.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2017-03-26 23:02:56

    Dość już mam tego Łokietka. Samo kolesiostwo.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-03-28 15:02:34

    Panie Łokietek trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejsc

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do