Reklama

Czy poszukiwanie energii geotermalnej w Otwocku zakończy się sukcesem?

12/09/2023 08:36

Wadą geotermii jest to, że jeśli nawet ma potencjał, to nie zawsze można go wykorzystać. Problemem są wysokie, początkowe koszty uruchomienia instalacji oraz zjawisko przemieszczania się złóż geotermalnych, co nie zawsze oznacza, że będą dostępne w miejscu asamblażu instalacji. Czy poszukiwanie wód geotermalnych w Otwocku zakończy się sukcesem? Zobaczymy. Miasto dopiero rozpoczyna swoją przygodę z geotermią.

Czym jest energia geotermalna? To najprościej mówiąc, naturalne ciepło pochodzące z wnętrza Ziemi, zgromadzone w skałach, wodach i parach wypełniających przestrzeń porową skał przepuszczalnych, do którego można się dostać przy pomocy odwiertów. Nie jest to prosta operacja, bo żeby osiągnąć cel, trzeba najpierw „przebić” się przez nieprzepuszczalny płaszcz warstw skalnych, a opłacalne wydobycie, zależy m.in. od tego, na jakiej głębokości położone jest złoże.

Korzystanie z energii geotermalnej polega na wykorzystywaniu ciepła zgromadzonego w skałach poprzez wypompowywanie znajdującej się tam gorącej wody. Sam proces wiercenia odbywa się etapami. Otwór pogłębia się systematycznie wiertłem o coraz mniejszej średnicy, a wydrążoną szczelinę zabezpiecza rurami. Niedaleko odwiertu, z którego czerpie się gorącą wodę drąży się drugi otwór, służący do wtłaczania wody geotermalnej na powrót do złoża, ponieważ z tej, którą wydobywa się na zewnątrz jest odbierane ciepło. Pobierana woda jest zazwyczaj silnie zasolona, co nie pozostaje bez wpływu na sprawność urządzeń umożliwiających jej wydobycie na powierzchnię. Im wyższa temperatura wody geotermalnej oraz wydajność złoża, a mniejsza mineralizacja, tym lepsze warunki geotermalne. Na opłacalność wydobycia wpływa - w dużej mierze - głębokość zalegania złoża. Dostępne technologie pozwalają na uzasadnioną ekonomicznie eksploatację do głębokości 4 kilometrów.

Podejmując decyzję o wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii, należy zwrócić uwagę na fakt, że w niektórych lokalizacjach w których one występują, ich potencjał może okazać się niewystarczający. Dodatkowo, podczas procesu ich eksploatacji, do atmosfery, wód powierzchniowych lub głębinowych, mogą uwalniać się szkodliwe gazy i minerały. A to wcale nierzadki efekt uboczny korzystania, z tego rodzaju, „ekologicznego paliwa”.

Warto wiedzieć, że z dokonywaniem odwiertu w poszukiwaniu źródła geotermalnego wiąże się również podwyższony poziom hałasu w okolicy wiertni. Co oczywiste, bo odwiert wykonywany jest 24 godziny na dobę. W przypadku Otwocka, mogą być na niego narażone osiedla znajdujące się najbliżej prac prowadzonych na terenie byłej zieleni miejskiej, jak również - ZUS, Policja oraz znajdująca się na ul. Andriollego 76 - Szkoła Podstawowa nr 12. Jak duża będzie to uciążliwość? Przekonamy się o tym już wkrótce... Prace przygotowawcze do prowadzenia odwiertu dopiero ruszyły.

Jedno wiadomo, im bliżej źródła odwiertu, tym hałas będzie większy. A jak podkreślają specjaliści, czas powstawania odwiertu geotermalnego bywa zróżnicowany i zależy od wielu czynników. Szacuje się, że w Otwocku prace poszukiwawcze „potrwają jakieś 2-3 miesiące". Będą zależeć od warunków geologicznych oraz postępów w wierceniu. Jak informował prezydent, miały się rozpocząć już w lecie („by nie przeszkadzać dzieciom… hałasem”), później podano do wiadomości, że będą prowadzone na przełomie sierpnia i września. Narażenie dzieci na zwiększoną ilość decybeli, to zresztą tylko wierzchołek góry lodowej. A co z seniorami, którzy mają problemy ze snem czy mieszkańcami sąsiadujących z terenem bloków, którzy chcieliby wypocząć przed pójściem do pracy?

- „To projekt, który bez wątpienia wpłynie na dynamiczny rozwój naszego miasta! - komunikuje na stronach Urzędu Miasta prezydent Otwocka Jarosław Margielski. Korzyści płynących z faktu wydobycia wód geotermalnych jest wiele, ale co najistotniejsze, jest to milowy krok w kierunku powrotu Otwocka do jego uzdrowiskowych korzeni” - mówi. Gratuluję optymizmu, ale nie witałbym się jeszcze z gąską, bo na tym etapie projektu, jest jeszcze wiele niewiadomych.

Prezydent Margielski napisał na swoim profilu na FB, że: miasto dokonując odwiertu „spodziewa się, że na głębokości 1,65 km natknie się na bardzo duże pokłady wód geotermalnych  wysokiej jakości, o szacowanej temperaturze od 40 do 45 stopni Celsjusza” i że może to (w domyśle - przyp. red.) mieć wpływ m.in. na „niższe ceny za ogrzewanie i CWU dla mieszkańców Otwocka podłączonych do otwockiej kotłowni OZEC”.

Problem w tym, że to tylko cześć… tego złożonego procesu. Aby ogrzać wodą termalną domy i mieszkania, musi być ona z reguły… dogrzewana. Do tego celu wykorzystuje się pompy ciepła. Pozwalają one podwyższyć temperaturę wody do wysokości ok. 55-60 stopni Celsjusza, co wystarczy do ogrzewania w nowoczesnych systemach kaloryferów (które mieszkania w blokach w Otwocku je posiadają???). Stare systemy grzewcze wymagają nieco wyższych parametrów, bo ok. 90 stopni.

W Toruniu - po podłączeniu geotermii ojca Tadeusza Rydzyka do miejskiej sieci ciepłowniczej - według zapowiedzi miało być taniej i bardziej ekologicznie, a wyszło dokładnie na odwrót. Rachunki mieszkańców, jak swego czasu donosiły media, wzrosły o 500 proc. Okazało się bowiem, że woda ma zaledwie nieco ponad 60 stopni Celsjusza, a powinna mieć 130. Czy w tej sytuacji, kiedy trzeba było dodatkowo wybudować ciepłownię, w której za pomocą kotła gazowego podgrzewa się wodę do „wystarczająco wysokiej temperatury” możemy mówić o „zielonej, ekologicznej energii”? A co z emisją zanieczyszczeń do atmosfery? Ciepłownia, podgrzewając wodę wytwarza przecież - niejako przy okazji - 4,5 tony dwutlenku węgla na godzinę!

Inną istotną kwestią przy wykorzystywaniu energii geotermalnej oprócz kosztów wierceń, jest również transport energii geotermalnej do odbiorcy. Z prac GIG, które były prowadzone na Górnym Śląsku, wynika, że najbardziej opłacalny jest transport energii na odległość ok. 500 metrów.

Mam nadzieję, że władze miasta dokładnie przeliczyły koszty i opłacalność tej inwestycji i wzięły pod uwagę wszystkie ZA i PRZECIW, bo warta jest ona ponad 13 mln zł (z czego 11,4 mln przekazał na jej realizację Narodowy Fundusz Ochrony i Środowiska). Czy ten projekt ma sens, dowiemy się jednak dopiero po pobraniu próbek. Do tej pory, z ogłaszaniem sukcesu, raczej bym poczekał…

Andrzej Idziak

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jerzy Rybak - niezalogowany 2024-01-22 10:44:22

    Kolejna megalomania. W latach 80 ych ćwiczyliśmy ten temat. Żadne obliczenia nie dawały satysfakcjonujacych wyników. Kolejny pomysł do kosza. Ale niegospodarność to znak szczególny obecnej władzy, już na szczęście przemijającej .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do