
"Chyba nie po to uciekłeś z miasta, by spotkać kostuchę w lesie!" - takie hasło ostrzegające przed możliwością zakażenia koronawirusem podczas eksplorowania Dąbrowieckiej Góry na terenie skansenu ustawili przedstawiciele Koła Terenowego Przedmoście Warszawa Stowarzyszenia na Rzecz Zabytków Fortyfikacji Pro Fortalicium. Powodem były marcowe weekendy, podczas których obserwowali w Skansenie Fortecznym bardzo liczne wizyty amatorów historii. Wielu z nich niestety kompletnie zapominało, że wirus może znajdować się np. na drabinkach dotykanych ostatnio setkami rąk...
Wyjście na świeże powietrze, do lasu w czasach epidemii koronawirusa jest wskazane i dobre dla zdrowia. Ale jeśli na przechadzkę wybierasz popularne szlaki, gdzie spotykasz gromadę ludzi, cała męka przymusowego siedzenia w domu w jedną chwilę może pójść na marne. Nie lubimy zakazów, wiele osób z zasady je łamie. Tyle, że teraz łamiąc nakazy izolacji społecznej narażamy siebie i bliskich na chorobę, na którą nie ma leku. Niestety do zbyt wielu wciąż to nie dociera...
Pasjonaci z Koła Terenowego „Przedmoście Warszawa” Stowarzyszenia na Rzecz Zabytków Fortyfikacji Pro Fortalicium na fanpagu Dąbrowiecka Góra publikują różne ciekawe fakty dotyczące schronów. Ostatnio kilka postów było jednak poświęconych lekkomyślnym wycieczkowiczom, którzy w weekendy bardzo licznie odwiedzali skansen forteczny i najwyraźniej zupełnie przy tym nie myśleli o obecnym zagrożeniu wirusem. Całe rodziny dotykały krat, kopuły schronu i wspinały się po drabinkach...
- Drodzy zwiedzający. Wirus może żyć na stali do 2-3 dni. Tymczasem macie pewien wspólny grzech na sumieniu - dotykacie kraty przeciwszturmowej, zarówno dorośli jak i dzieci próbują wsadzać głowę między szczeble kraty, a potem korzystacie z drabinek na strop! To się może źle skończyć dla Was i lokalnej populacji zwłaszcza że dziś ten manewr powtórzyło kilkaset osób. - ostrzegali pasjonaci z Pro Fortalicium 15 marca.
Teraz poszli jeszcze dalej - na leśnych tablicach rozwiesili plakaty ostrzegawcze i rozstawili słupki wokół schronów na Dąbrowieckiej Górze. Plakaty te dobitnie przypominają o zagrożeniu - miejmy nadzieję, że dotrą z przekazem do wszystkich amatorów wiosennych wycieczek do lasu.
Bezpieczne wycieczki do lasu
Po zimnym i burym tygodniu, prognostycy na pierwszy weekend kwietnia znów zapowiadają ładną pogodę. Dobrze odetchnąć leśnym powietrzem po tygodniu pobytu w domu, ale dziś jak nigdy, musimy trzymać się zasad. Dla własnego dobra i bliskich!
Leśnicy widząc ostatnie "najazdy" na popularne tereny wycieczkowe apelują, aby nie tworzyć w lesie skupisk ludzi. Na spacery najlepiej wybierać większe kompleksy leśne, kierować się zamiast w znane turystyczne, w miejsca nowe, które przy okazji mogą okazać się wspaniałym odkryciem. Pamiętaj! Nie zawsze trzeba iść na Torfy - po co się tłoczyć na pomoście?
I jeszcze pora - najbardziej ulubiona dotychczas to między południem a 15.00, a leśnicy obecnie zachęcają: odwiedzajcie las raczej w dni powszednie, rano albo wieczorem.
Warto mieć cały czas w tyle głowy poniedziałkowe wystąpienie ministra zdrowia, który mówił, że w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, "jest coraz większe ryzyko spotkania osoby zakażonej"! Nawet w lesie...
A oto zasady bezpiecznej wycieczki po lesie w czasach koronawirusa, ustalone przez Lasy Państwowe:
Zetka
Zdjęcia: FB/Dabrowiecka Gora Skansen Forteczny
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie