Reklama

Do centrum tylko komunikacją miejską

Od stycznia 2017 roku autobusy firmy Minibus oraz innych prywatnych przewoźników nie będą mogły wjeżdżać do centrum Warszawy. Wszystko przez uchwałę miasta st. Warszawy z dnia 16 czerwca 2011 roku w sprawie ustalenia przystanków komunikacyjnych i dworców udostępnionych dla przewoźników oraz zasad korzystania i stawek opłat za korzystanie z przystanków komunikacyjnych i dworców. Ustalono w niej stawki za korzystanie przystanków komunikacji miejskiej przez prywatnych przewoźników, ale najważniejszy jest ostatni jej punkt, w którym czytamy, że nie będzie można korzystać z przystanków nie ujętych w załączniku do uchwały po 31 grudnia 2016 roku, a są to przystanki znajdujące się w obszarze ograniczonym ul. Towarową, Okopową, Słomińskiego, Wybrzeżem Gdyńskim, Wybrzeżem Kościuszkowskim, Wioślarską, Solec, al. Armii Ludowej, Wawelską oraz Raszyńską – jednym słowem przystanki w ścisłym centrum Warszawy. Najlepiej zobrazuję to poniższa grafika.




Do wejścia w życie zapisu został jeszcze niecały rok, ale już teraz temat jest bardzo gorący wśród pasażerów, którzy codziennie muszą dostać się do centrum Warszawy. Treść uchwały dawała jednak możliwość przedłużenia możliwości korzystania z przystanków w centrum stolicy, jednak warszawscy radni nie zamierzają tego zrobić. Na pewno wiązać się to będzie z wieloma przesiadkami. Chyba najbardziej poszkodowanymi będą mieszkańcy tych gmin, którzy nie mają alternatywnego środka komunikacji w postaci pociągów, jak chociażby mieszkańcy gminy Karczew. Protestują wszyscy – pasażerowie, mieszkańcy, przedstawiciele gmin, a także sama firma Minibus.


Jak całą tę sprawę komentują przedstawiciele ZTM i warszawskiego ratusza? Oba organy twierdzą, że takie rozwiązanie pozwoli na uporządkowanie ruchu ulicznego, zmniejszenia liczby pojazdów wjeżdżających do centrum, odblokowanie przystanków dla komunikacji miejskiej i likwidację korków. Z taką argumentacją nie zgadza się firma Minibus, która twierdzi, że to nie prywatne firmy przewozowe są odpowiedzialne za korki uliczne, ale prywatne samochody. Przedstawiciele twierdzą dodatkowo, że lepszym rozwiązaniem byłoby czasowe ograniczenie ruchu aut osobowych np. godzinne, a nie uniemożliwianie prywatnym firmom przewożenia pasażerów do ich najczęstszego celu podróży jakim niewątpliwie jest centrum miasta Warszawy. Oczywiście pasażerowie będą mogli skorzystać z dogodnych przesiadek do komunikacji miejskiej, ale jak sami twierdzą w XXI wieku wolą oni bezpośrednio dojeżdżać do centrum, a przesiadki narażą ich na dodatkowe koszty.

Nic nie wskazuje na to, że cokolwiek zmieni się w omawianej kwestii. Od stycznia 2017 minibusy będą dojeżdżać do ostatniego możliwego przystanku, czyli do przystanku Rondo Waszyngtona przy Stadionie Narodowym. Są to jak na razie przewidywania na ten okres, firma Minibus nie planuje jednak w tej kwestii zmian. Z pewnością to wszystko odbije się negatywnie na wewnętrzne sprawy przedsiębiorstwa gdyż może spowodować to zwolnienia pracowników, zmniejszenie dochodów, ale najważniejszą sprawą są podróżujący – wielu z nas straci bezpośrednie połączenie z centrum Warszawy, narazi nas to na dodatkowe koszty związane z przesiadkami do komunikacji ZTM, prawdopodobnie kursy autobusów nie będą tak częstsze. Niewiadomo też jak wpłynie to na cennik biletowy. Przedsiębiorstwo jak na razie wstrzymuje się od komentarza w tych sprawach, a pewność będziemy mogli nabrać wraz z przyjściem stycznia 2017. 

Jan Szczyrek

fot. warszawa.wikia.com

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Ostry-90 - niezalogowany 2016-02-25 23:32:36

    Nie ma takiego wyrazu jak "koszta"...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-02-26 06:52:52

    Warszawa staje się hermetyczna na sąsiadujące z nią gminy. Niestety jest to niekorzystna linia rozwoju jaką przybrali rządzący - nie mówimy tu o MIEŚCIE Warszawa a AGLOMERACJI z jej wszystkimi "przybytkami". Centrum się zakorkuje, bo już teraz MiniBus oferuje drogie przejazdy - nieopłacalne dla kierowców aut. Jedyne co ich trzymało to bezpośredni dojazd do centrum i brak problemów z parkowaniem. Pozdrawiam.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-02-26 09:51:00

    A ja popieram decyzję Ratusza. Te trupy, jakie jeżdżą, nie powinny jeździć w ogóle. Do tego konieczność kupowania dodatkowego biletu. Takie firmy powinny dojeżdżać tylko do granic Warszawy, a dalej przesiadka w komunikację miejską

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-02-26 16:32:07

    to teraz pkp powinno wyjebac skmki z torow bo to taka sama analogiczna sytulacja i po zawodach warszawa zostanie odcieta od reszty juz nie powiem o przystankach w falenicy na poezji w strone ulicy michalinki gdzie debile z mzk parkuja bez swiatel po nocy albo gadaja godzine jak sie mijaja pozdrawiam kierujacych debili

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-02-26 22:08:06

    Tu nie chodzi o stan techniczny pojazdów. Ludzie mają się przesiadać do warszawskich autobusów, dostaną tańsze bilety skm+bilet miejski... To znaczy, że dla Warszawy jesteśmy tylko klientem do wydojenia. Kogo tam obchodzi, że do stacji kolejowej w swojej miejscowości mamy kawał drogi? Kogo tam obchodzi, że przesiadki podwyższą koszty i wydłużą czas dojazdu? Prywatni przewoźnicy nie przejadą, ale pewnie Stalko tak... Dziwię się obecnym pasażerom tych linii, którzy to popierają. Popieracie ludzi, którzy właśnie nam pokazali, napiszę kulturalnie....plecy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do