
Liczby nie kłamią – ponad 500 „lajków” i 20 tys. odsłon na samym portalu społecznościowym, do tego wizyty na portalu iotwock.info oraz 12 tysięczny nakład gazety, co w ostatecznym rozrachunku dało dziesiątki tysięcy osób, do których dotarł zamieszczony przez nas wywiad z utalentowanym Michałem Kornatowskim (artykuł „Otwocki Werter” przyp. red.). Czy ta publikacja coś zmieniła w życiu młodego artysty? Okazuje się, że tak, bowiem odzew był niesamowicie wielki...
- Ciągle nie mogę w to uwierzyć, to mój pierwszy wywiad, szok. Byłem przygotowany na wszystko, od słów zachwytu po totalną krytykę i czystą zawiść. Na szczęście krytyki było niewiele. Co prawda parę osób zareagowało zwykłym śmiechem i komentarzem typu „też mi gwiazda”, ale w ogóle się tym nie przejąłem, bo nie czuję się żadną gwiazdą. W większości pojawiły się niezwykle pozytywne reakcje. Kocham muzykę, kocham to, co robię i nie planuje przestać, to cały ja – komentuje z wypiekami „Gruby”. Nie ma się co dziwić jego radości, ponieważ po publikacji wywiadu zaczęli odzywać się do niego ludzie z ofertami pomocy w dalszym rozwoju – pojawiły się propozycje wspólnego koncertu czy skorzystania z profesjonalnej sali prób. Mnie też to bardzo cieszy, bo lokalna prasa powinna nie tylko informować, ale również wspierać „nasze”, czyli lokalne talenty i doceniać ich pasje. To nie koniec dobrych wiadomości. Otóż Michał ma już swój pierwszy teledysk do niepublikowanego wcześniej kawałka pt. „Uzależnieni” (fot.). O samym tekście jak i procesie twórczym opowiada „Otwocki Werter”.
W utworze zawarta jest trochę moja historia. Kiedy byłem młodszy, to byłem, mówiąc kolokwialnie, po prostu głupi i robiłem głupie rzeczy. Wiem, że trochę śmiesznie brzmi mówienie o młodości, mając ledwo 18 lat, ale takie są fakty. Na szczęście spotkałem w odpowiednim momencie odpowiednich ludzi i złapałem tę „zajawkę” na sport, na siłownię. Utwór ma pokazać, że można się uzależnić od czegoś pozytywnego, co będzie dawało nam sens życia. Potem pojawił się pomysł, że warto zobrazować ten utwór, nagrać - co prawda amatorsko- teledysk. Kręciliśmy w jednej z otwockich siłowni – tutaj wielkie dzięki dla Mateusza Trzaskowskiego, Rafała Banaszka, Dawida Sitnika, Krzyśka Poniewierskiego i Marcina Wojtana, którzy mi bardzo w tym pomogli. Potem zabrakło czasu, żeby wszystko sklecić w całość, aż do wywiadu w iOtwock... To mnie tak zmotywowało, że postanowiłem sam wszystko zmontować, co prawda w nieprofesjonalny sposób, ale jednak. Udało się i jestem mega zadowolony. Ten cały wywiad przyniósł mi dużo dobrego. Poza wymiernymi korzyściami takimi jak znacznie większa aktywność na naszym kanale na youtubie, to również dał większą pewność siebie i większą motywację do tego, co robię. Ostatnio odezwało się do mnie kilku młodych chłopaków, którzy dziękowali za „Uzależnionych”, bo utwór zachęcił ich do zajęcia się sportem, a konkretnie do ćwiczeń na siłowni. Teraz czas postawić kropkę nad „i” i może niedługo usłyszycie mnie na żywo!
„Skacz w górę jak Jordan, podkręcaj jak Beckham, niech to będzie klasyk jak pierwsza Molesta...” rozbrzmiewa z głośników refren „Uzależnionych”, czyli lekko ponad 4 minuty prawdziwej dawki motywacji i dojrzałego rapu, w którym każdy znajdzie wers dla siebie. Chapeau bas „Gruby”!. Pamiętajcie, że każdą porażkę można przekuć w sukces, a autentyczność twórczości Michała tylko to potwierdza. Wiara i upór czynią cuda, wystarczy chcieć. Trzymamy kciuki nie tylko za „Otwockiego Wertera”...
Link do teledysku:
https://www.youtube.com/watch?v=_1j8Tyw77Qk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie