
Gorący czerwiec - lato czas zacząć. W ostatnią niedzielę (19 czerwca) na inaugurację tego uwielbianego przez wszystkich sezonu wolności i zabawy Izba Przedsiębiorców Powiatu Otwockiego oraz restauracja Maranello zorganizowały dla otwocczan piknik rodzinny pod hasłem "Kupuj lokalnie".
Motto nieprzypadkowe - impreza była formą podziękowania powiatowych biznesmenów dla wszystkich, którzy robiąc zakupy wybierają lokalne placówki, a także zachętą do kontynuowania takich zachowań, dzięki którym rośnie dobrobyt naszego regionu.
Na piknik, który odbywał się na terenie Villi Otwock (Otwock, ul. Wspaniała 47) zjechało wielu lokalnych przedsiębiorców z rodzinami, oraz mieszkańców Otwocka i okolic, którzy mieli ochotę spędzić czas w wesołym gronie. Dzieci zebrała sie przy tym duża gromada - od maluszków w pieluszkach, po prawie dorosłych nastolatków. Otwock chyba nie musi się martwić, że się zestarzeje, tyle radosnej młodości oglądaliśmy na pikniku. A może wydawało się, że tak ich dużo, bo małe ludziki ruchliwe były okrutnie. Wiadomo dlaczego - dzieci, jak im się da dostęp do czegoś nowego, niezwykłego, wszystkiego chcą dotknąć, posmakować, spróbować same. A atrakcji jak na kilka godzin popołudnia do zaliczenia było naprawdę sporo. (Dla dzieci wszystko za darmo - sponsorowane przez IPPO).
Piknik zorganizowali przedsiębiorcy - ludzie, którzy praktycznie podchodzą do życia, więc nie dziw, że jako atrakcje zaproponowali zapoznanie sie z kilkoma bardzo konkretnymi zawodami i umiejętnościami.
I tak po wejściu na teren pikniku najpierw przyciągały wzrok wielgachne maszyny - kopara, wywrotka, spychacz i walec, którymi przyjechali pracownicy Bruk-Bud Piotra Skoczka, firmy budującej dla nas wszystkich drogi. Każdy mógł się przymierzyć do roli operatora takiej maszyny - dzieci korzystały z okazji cały czas, choć wdrapanie się dla niektórych do kabin było sporym wyzwaniem. Inne próbowały swoich sił w walce z wijącym i uciekającym z rąk potworem - wężem strażackim. Druhowie z OSP Otwock-Jabłonna cierpliwie wspierali te pierwsze próby radzenia sobie ze sprzętem gaśniczym.
Do roli kierowców wprawiała się z kolei młodzież za sterami mini-terenówek, które udostępniła firma Ele-Taxi. Dodatkowego dreszczyku emocji dostarczył wszystkim chłopcom, małym i całkiem dużym, Wojciech Krawczyk prezentując swoją wyścigową maszynę - Mitsubishi Lancer, którą startuje w rajdach w barwach "Staropolska Rally Team". (OK - dziewczyny też były pod niemałym wrażeniem, szczególnie na widok zdobytych przez rajdowców - kierowcę i pilota - trofeów).
Jak bardzo wszyscy lubimy słodkości widać było natomiast przy stoisku piekarni Staropolska. Pod okiem specjalisty można tu było własnoręcznie zrobić świeżutkie ciasta i ciasteczka. Jakoś nikogo nie zniechęcał upał i stojący obok piec cukierniczy - do ugniatania, wałkowania ciasta, wycinania rożków, gwiazdek itp. cały czas był komplet chętnych.
Nie zabrakło też atrakcji dla artystycznie ukierunkowanej młodzieży. Były konkursy plastyczne „Z mamą i tatą na zakupach”, czy na nowe logo Lewiatana. Inny był z kolei wprawką marketingową - trzeba było wymyśleć hasło reklamowe dla firm sponsorów pikniku. Prac było dużo i różnorodne, tak że jury miało spory dylemat z wybraniem najlepszych. Ale uczestnicy wyjątkowo cierpliwie czekali na cokolwiek przedłużające się rozstrzygnięcia i na nagrody.
A gwóźdź programu? - szkolenie z pierwszej pomocy z udziałem misia Ele Bubu. Trudno było nie ulec urokowi misia - maluchy garnęły się do futrzanego gościa, dzięki czemu udało mu się wraz z ratownikami przekazać im oraz dorosłym dużo ważnej wiedzy dotyczącej pomocy ofiarom wypadków.
To oczywiście nie wszystkie przyjemności, które czekały na uczestników pikniku. Były zawody sportowe, zjeżdżalnie, fotobudka z niespodzianką i występy artystyczne: pokaz taneczny grupy Katarzyny Macherskiej, a także koncerty Natalii Wojdy, uczestniczki Must Be The Music, mieszkanki Sobień Biskupich oraz orkiestry dętej "Pasjonaci Muzyki Trzy Czwarte".
Dla ochłody strażacy ustawili kurtynę wodną i wszyscy zmęczeni już co nieco 30-stopniowym upałem znów nabrali animuszu i chęci do dalszej zabawy.
Ale nie myślcie, że to impreza nastawiona tylko na dzieci - wymienię tu główny powód, dla którego warto było być dorosłym. Otóż podczas pikniku premierę miały dwa lokalne piwa: jasny lager "Otwockie letniskowe" i ciemne "Świderskie". Każdy, kto tylko mógł rozkoszował się zimnym napojem i jego świeżym, nowym smakiem. Produkt józefowskiego Cerkomu ma wszelkie zalety, aby stać się hitem tego otwockiego lata. Przekonani o jego zaletach organizatorzy pikniku poprosili o udział w oficjalnej inauguracji piw specjalnego gościa - prezydenta Otwocka, Zbigniewa Szczepaniaka. Jego zadaniem było odszpuntować beczkę piwa, z którego wywiązał się znakomicie. Dostał też pierwszy kufel piwa i po minie było widać, że nie żałował wysiłku.
Potem były jeszcze tańce, śpiewy, przekomarzanie - jednym słowem udany początek sezonu letniego.
ZetKa
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie