
Jednym z ciekawszych miejsc w Chorwacji jest półwysep Istria*. Ktoś - kto podróżował po tym turystycznym raju z pewnością potwierdzi, że tak urozmaiconej przyrody i wspaniałych widoków cieszących oko, próżno szukać w innych częściach Morza Adiatyckiego.
Trudno się zresztą temu dziwić, półwysep Istria to największa oaza zieleni na północnym Adriatyku, głównie za sprawą lasów, które pokrywają ponad 35 procent tego terenu. Poszarpana linia brzegowa, setki lagun i wysepek oraz góry w środku półwyspu, nadają temu miejscu jedyny i niepowtarzalny - urok. Zielona oraz turkusowa barwa morza, świeże powietrze, czysta woda, bogactwo zabytków pochodzących z różnych epok sprawiają, że Istria już od wieków była i pozostaje nadal - ulubionym miejscem artystów i twórców wszelkiego autoramentu.
Istria jest największym półwyspem na Adriatyku, jego linia brzegowa to około 445 km. Panuje tu typowy klimat śródziemnomorski, z dużą ilością godzin słonecznych w roku (niemal 2400). Roślinność tworzy między innymi makia oraz zielone lasy iglaste. Główne miasta to: Pula, Poreč i Rovinj. Chorwacka Istria graniczy ze Słowenią oraz przez morze z Włochami, sytuując się prawie dokładnie naprzeciw Zatoki Weneckiej.
Przed naszą erą tereny te zamieszkiwały plemiona Iliryjskie. W II w. n.e. region został opanowany przez Rzymian. Pięćset lat później znalazł się we władaniu Bizancjum. W V i VI w. półwysep został odbity przez południowych Słowian, którzy zasymilowali się z miejscową ludnością. W następnych stuleciach półwysep często przechodził z rąk do rąk, stanowiąc łakomy kąsek dla Franków, Austriaków, Wenecjan czy Włochów. Następnie wszedł w skład Jugosławii. Od 1990 roku stanowi część Chorwacji. Ze względu na swoją burzliwą i bogatą przeszłość, na półwyspie można podziwiać całe mnóstwo zabytków, poczynając od starożytnych świątyń, przez średniowieczne kościoły i twierdze, a na barokowych pałacach kończąc.
Za sprawą różnych narodowości, dla których półwysep był domem, Istria stanowi kulturową i językową mozaikę. Dzisiaj, choć 87 procent ludności deklaruje, że ich językiem ojczystym jest chorwacki, wciąż istnieją tutaj miasteczka, w których blisko połowa mieszkańców mówi w domu po włosku. Nad każdą, nawet najmniejszą osadą, góruje wieża kościelna wzorowana na kampanili z placu św. Marka w Wenecji, a nazwy na znakach drogowych pisane są w dwóch językach.
Większość plaż na półwyspie jest kamienistych, ale charakteryzują się one łagodnym zejściem do morza i nowoczesną infrastrukturą. Łagodny klimat, świeże powietrze i czyste morze umożliwiają uprawianie różnorakich dyscyplin sportowych - od golfa, tenisa, koszykówki, joggingu, do paralotniarstwa i wspinaczki skałkowej. Istria to także wymarzone warunki dla żeglarzy, amatorów nurkowania i surfingu.
Burzliwa historia półwyspu oraz wpływ wielu różnorodnych kultur - od francuskiej po włoską - odcisnęła swoje piętno na jego bogactwie kulinarnym. W zasadzie każdy turysta odwiedzający Istrię znajdzie tutaj coś dla siebie, kuchnia jest urozmaicona, a zarazem prosta i ciesząca podniebienie bogactwem smaków. Królują oczywiście owoce morza. Do najciekawszych lokalnych potraw zaliczana jest sałatka z ośmiornicy z czosnkiem i ziemniakami. Do tego - setki potraw z ryb, polecanych z miejscowym winem o oryginalnym smaku - Malvazija. Region słynie również z bogactwa trufli, uprawy winorośli oraz oliwek.
Warowne górskie miasteczka, pulsujące fioletem lawendowe łąki, turkusowa woda i błękit morza - to wszystko sprawia, że nawet Toskania i Prowansja razem wzięte, nie mają takiego klimatu jak Istria. Warto się o tym samemu przekonać odwiedzając tę czarodziejską krainę. Jestem pewny, że wyruszając na zachód, szybko rozczarujecie się jego widokami i wrócicie tutaj jak najszybciej.
Jeśli przyjmiemy, że Istria to skrzyżowanie cywilizacji, to gdziekolwiek byśmy się nie obrócili, trafimy na pozostałości którejś z nich ... Jeżeli skierujemy się do Puli, zobaczymy doskonale zachowany amfiteatr z pierwszego wieku n.e., łuk triumfalny i Świątynię Augusta. Jeżeli pojedziemy do Rovinji odkryjemy Republikę Wenecką z pięknymi brukowanymi uliczkami, z podmywanymi przez wodę kamieniczkami, aż do kampanili kościoła św. Eufemii. W Porecu zachwycimy się natomiast przepychem Bizancjum - iskrzącymi się złotem, wpisanymi na listę UNESCO mozaikami bazyliki Eufrazjana.
Zwiedzanie Istrii warto zacząć od Puli, najstarszego miasta wschodniego Adriatyku, które dzięki znajdującej się w nim antycznej arenie, zyskało przydomek istryjskiego Rzymu. Ogrom znajdujących się w mieście zabytków jest porażający. Oprócz dobrze zachowanego amfiteatru rzymskiego jednego z największych na świecie, będziemy mieli okazję zwiedzić inne starorzymskie zabytki architektury, w tym m.in. łuk triumfalny wzniesiony w latach 20–10 p.n.e. przez Salwię Postumę z rodu rzymskich Sergiuszy, Bliźniaczą Bramę i Świątynię Augusta.
Ta metropolia położona na ośmiu wzgórzach, nad piękną zatoką w południowo-zachodniej części półwyspu, licząca ponad 60 tys. mieszkańców, uważana jest wciąż za faktyczną stolicą Istrii. Pomimo upływu lat nadal tętni życiem. Starożytne centrum z plątaniną uroczych, pełnych kawiarni i sklepów malowniczych uliczek otaczają liczne, nowoczesne biurowce. Pula jest bowiem dużym ośrodkiem przemysłu stoczniowego oraz portem morskim.
Zwiedzanie starego miasta można rozpocząć od dworca kolejowego, autobusowego, przystani jachtowej, portu lub parkingów znajdujących się w pobliżu. Nie bójmy się że zabłądzimy, zabudowania starówki wznoszą się na wzgórzu i są widoczne z daleka. Najokazalszym zabytkiem Puli jest amfiteatr datowany na I w. n.e. Kazał go wznieść cesarz Wespazjan, podobno ulegając namowie pochodzącej z Puli pięknej przyjaciółki Cenidy. Dzisiaj obok rzymskiego Koloseum i areny we francuskim Nimes, jest to najlepiej na świecie zachowana budowla tego typu. Kiedyś miejsce okrutnych walk gladiatorów, dzisiaj - gospodarz Pula Film Festivalu pod otwartym niebem oraz scena koncertów światowych gwiazd muzyki.
Na terenie Puli prowadzone są liczne wykopaliska archeologiczne i jest ich tak wiele, że bywają prawdziwym "utrapieniem" rdzennych mieszkańców miasta. Czasem wystarczy po prostu pracować we własnym ogródku, aby po jakimś czasie odkopać cenne znalezisko z czasów rzymskich ...
Pula - to prawdziwa namiastka antycznego świata. Główny plac miejski (Forum) pokazuje, jak kiedyś wyglądało życie mieszkańców miasta, ze swoimi świątyniami i Złotymi Wrotami – łukiem triumfalnym, wzniesionym na cześć rzymskiej rodziny Sergiuszy. W niektórych swoich dzielnicach Pula „przenosi” nas także do Wiednia. Jako główny port austro-węgierskiej marynarki wojennej, w XIX wieku została upiększona willami w stylu wiedeńskiej secesji. I pomyśleć, że Austria miała kiedyś dostęp do... morza. Ot, paradoks historii.
Innym miastem dobrze pamiętającym czasy rzymskie jest Poreč, położony na wąskim, wrzynającym się w morze półwyspie. Duże morskie kąpielisko i widoczne na każdym kroku ślady minionych czasów sprawiają, że jest to miejsce bardzo atrakcyjne dla turystów.
Stary Poreč do dziś przypomina miasto zbudowane jeszcze w czasach Wespazjana. Wiele tu też zabytków romańskich, gotyckich i pochodzących z okresu baroku. Dawny kurort austro-węgierskiej arystokracji zachwyca prawdziwym skarbem - bazyliką Eufrazjana, będącą wyjątkowo pięknym przykładem architektury bizantyjskiej.
We wnętrzu bazyliki można zobaczyć misternie wykonane mozaiki, niektóre z nich pochodzące jeszcze z wcześniejszego kościoła i datowane na IV wiek, zaś z wieży rozciąga się malownicza panorama okolicy.
Kula Pietra de Mula - okrągła wieża obronna przy Narodnim trgu oraz wysoka pięciokątna Peterokutna kula były niegdyś częścią średniowiecznego muru fortyfikacyjnego Poreča. Jeżeli wejdziemy na taras widokowy, ujrzymy miasto z dachami pokrytymi czerwoną dachówką, z przepięknym wybrzeżem Adriatyku w tle. U wejścia do portu leży Wyspa św. Mikołaja, najbardziej znana i najchętniej odwiedzana spośród licznych wysp i wysepek okalających półwysep. Dostępna jest dla turystów od maja do połowy października.
Jednym z najciekawszych miast półwyspu jest bez wątpienia Rovinj - spokojne, malownicze miasteczko, nazywane chorwackim Saint Tropez. Mnie prawdę mówiąc, bardziej skojarzyło się z włoskim Portofino. Podobny klimat i malownicza, kolorowa architektura.
Rovinj - jest ulubionym zakątkiem artystów, mają tu swoje dacze filmowcy, aktorzy i pisarze. Szczególnie malowniczo wygląda od strony morza, gdzie rzędy równo ustawionych domów odbijają się w turkusowych wodach Adriatyku. To prawdziwa perełka Istrii. Miasto, w którym można zakochać się od pierwszego wejrzenia. Położone na wzgórzu zwieńczonym kościołem św. Eufemii wygląda po prostu bajkowo, a zdaniem wielu - zachód słońca widziany z tutejszego portu jest najpiękniejszym na Adriatyku. To raj dla romantyków, nurków i... miłośników tańca, których przyciąga doroczny Festiwal Salsy.
Nad renesansowymi i barokowymi domami, stojącymi przy wąskich i krętych uliczkach, góruje 57-metrowa wieża katedry św. Eufemii. Zabudowę miejską otaczają porośnięte lasami wzgórza. Wybudowano na nich luksusowe hotele.
Krajobrazowi dodają uroku zielone wyspy archipelagu Rovinj. Miasto wciąż pełni funkcję portu rybackiego. Działa tutaj najstarsza w kraju przetwórnia ryb oraz fabryka tytoniu, a okoliczne winnice dostarczają surowca do produkcji wysokiej jakości win: Burgonjac i Malvazija. Jest tu też wywozowy port boksytów wydobywanych w istryjskich kopalniach oraz siedziba Instytutu Rybacko-Biologicznego. Rovinj zamieszkuje liczna mniejszość włoska, stanowiąca ok. 1/3 mieszkańców.
Riwiera Rovinj inspiruje spokojnymi miejscami na wybrzeżu, pagórkami znajdującymi się w głębi lądu, fortyfikacją miast i archipelagami... Jednak najbardziej zapada w pamięci dzięki panującej tam atmosferze, idealnej do wypoczynku. Miasto Rovinj mieści się na pagórkowym półwyspie, a jego panorama przypomina stożek złożony z pięknych śródziemnomorskich domków. Labirynt uliczek prowadzi do kościoła św. Eufemii, skąd rozpościera się widok na cały cudowny archipelag.
Istria uważana jest za serce Chorwacji. I nie ma w tym stwierdzeniu żadnej przesady ... Podróż przez kolorową Istrię, przez miejscowości, które wymieniłem i wiele innych, na które nie starczyło już miejsca w tym artykule - zaskakuje ilością doznań, malowniczych widoków i smaków. Warto je zobaczyć na własne oczy i poczuć ich zapach, a smak trufli oraz powiew morskiej bryzy, będzie towarzyszył Państwu na ulicach tych starożytnych i średniowiecznych miasteczek.
Andrzej Idziak
* Istria - półwysep w południowej Europie, w północnej części Morza Adriatyckiego. Jego zdecydowana większość należy do Chorwacji, tylko niewielka północna część do Słowenii, a najbardziej na północ wysunięte miasteczko Muggia do Włoch. Położony jest między zatokami Triesteńską, Kvarner i Rijecką. Za północno-wschodnią granicę półwyspu uznaje się zazwyczaj pasmo górskie Ćićarija i dolinę rzeki Rosandra. Obszar półwyspu zajmuje powierzchnię: ok. 3,5 tys. km². Zamieszkuje go ok. 330 tys. ludzi (z czego ok. 235 tys. w Chorwacji, ok. 80 tys. w Słowenii i ok. 15 tys. we Włoszech.
(Zródło: Wikipedia)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie