
Ślub to chyba najwspanialsza uroczystość, jaką można przeżyć. Niektórym się podoba tak bardzo, że biorą w niej udział kilka razy! Na IV Powiatowych Targach Ślubnych w Otwocku można było zobaczyć i ewentualnie zakupić wszystko, co związane jest ze ślubem i weselem.
Impreza odbyła się w niedzielę 26 lutego 2023 r. w Powiatowym Młodzieżowym Domu Kultury w Otwocku. Już od 10 rano kręcili się wystawcy w holu wystawowym na 1. piętrze było gwarnie jak w ulu. Na początku byli to, rzecz jasna, głównie wystawcy. Z każdym kolejnym kwadransem przybywało gości – byli wśród nich biznesmeni, zaręczeni, ale też zwykli ciekawscy. Przestrzeń targów zajęła aż cztery pomieszczenia – hol na parterze, hol na pierwszym piętrze, salę widowiskową i salę lustrzaną. W tej ostatniej na gości czekały stoiska kulinarne, gdzie można było skosztować smalcu na gęsim mięsie, zestawów obiadowych na wynos, a nawet oscypków.
Nie samym chlebem (nawet ze smalcem) człowiek żyje… Kto już zapoznał się z częścią gastronomiczną, mógł udać się do sali widowiskowej, gdzie miała miejsce… bardziej widowiskowa część targów. Na scenie tego dnia królował konferansjer, muzyk i aktor teatru „Capitol” w jednej osobie – Marek Połynko, który oprócz zapowiadania kolejnych występów (wśród nich były tańce, pokazy mody męskiej, żeńskiej i dziecięcej, a także występy muzyczne) co jakiś czas schodził ze sceny i prowadził krótkie wywiady z wystawcami. Markowi Połynce sekundowała DJ Alicja, która pod wieczór zabrała gości w muzyczną podróż od hitów lat 70. aż po czasy współczesne.
A co można było dostać na stoiskach? Dosłownie wszystko! Garnitury, perfumy, suknie ślubne, ciasta, rękodzieło, wina, albumy fotograficzne. Cytując „Hobbita” – były to wielce piękne i pożyteczne przedmioty. Osobiście w trakcie targów szukałem różnych ciekawostek. W czasie swoich poszukiwań znalazłem piękne, na oko 70-letnie radio lampowe (niestety nie działało), Rikszę ze Świdra (byłem świadkiem długiej dysputy – pod nieobecność właściciela – czy rikszę odrestaurował, czy zmontował samodzielnie), maszynę do filmów 360º, automatycznego barmana, no i w końcu limuzynę Leyland w znakomitym stanie. Kiedy patrzyłem na eleganckie, drewniane wykończenie wnętrza, chromowaną kratownicę i białe opony pomyślałem, że przejażdżka takim autem sama w sobie jest świętem…
Podsumowując, Powiatowe Targi Ślubne można uznać za udane przedsięwzięcie, które chyba trwale wpisało się w nasz regionalny kalendarz. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również zostaną zorganizowane. Mam tylko jedną uwagę. Chciałbym, żeby na następnej edycji pojawiło się więcej stoisk skierowanych do panów. Kobiety chętnie korzystały z usług stylistek, oglądały śliczne suknie i biżuterię, zaś jedynym typowo męskim stoiskiem było to z garniturami męskimi. Może dałoby się zaprosić na następne targi sprzedawców zegarków, dodatków (krawatów, fularów, muszek, poszetek, "bolo ties"), sprzedawców kapeluszy, utworzyć stoisko dla barbershopu? Byłoby to bardzo ciekawe – tym bardziej, że większość tych artykułów trudno znaleźć w Otwocku. A przecież na tym też polega urok targów – na udanym „polowaniu”.
Na następną edycję czekam więc z niecierpliwością.
Adam Pośrednik
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Faktycznie za mało dla facetów ale była świetna kolekcja garniturów ....nie pamiętam nazwy tylko. Facet miał przy okazji wina. Brakowało cygar i whysky do męskiego kompletu :)