
37-latka z Karczewa została zatrzymana przez policjantów i trafiła na przesłuchanie po agresywnej kłótni z mężem. Okazało się, że kobieta posiada narkotyki. Teraz grozi jej nawet więzienie.
26 lipca na policję wpłynęło zgłoszenie od zdenerwowanego męża iż jego żona zachowuje się agresywnie. Na miejsce został wysłany patrol. Jednak kobieta nie chciała słuchać przybyłych na interwencję funkcjonariuszy, nie reagowała na ich polecenia. Ponadto znaleziono przy niej trzy plastikowe torebeczki strunowe z narkotykiem. 37-latka najpierw twierdziła, że to lecznicza marihuana, ale nie umiała powiedzieć skąd ją posiada.
Czy mieszkanka Karczewa zrobiła awanturę pod wpływem narkotyków? Jak powiedział sierż. szt. Patryk Domarecki z KPP Otwock, policjanci nie robili testu na obecność narkotyków w organizmie (w takich przypadkach nie jest to praktykowane), jednak z relacji patrolu, który był na miejscu interwencji wynika, że kobieta była naprawdę pobudzona.
W każdym razie po odkryciu woreczków z marihuaną, funkcjonariusze zabrali 37-latkę na komendę. Tam, w trakcie przesłuchania przyznała się do posiadania nielegalnych narkotyków. Grozi jej nawet 3 lata więzienia.
zk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie