
Czy kobietom w polityce jest trudniej niż mężczyznom?
Z pewnością kobietom jest trudniej, mimo że na pierwszych miejscach list wyborczych równie skutecznie zdobywają mandaty. Jednak wciąż w świadomości polskiego społeczeństwa funkcjonują stereotypy płciowe, które determinują postrzeganie roli kobiety i mężczyzny. Nie pozwólmy się blokować mężczyznom, jesteśmy wykształcone, mamy energię i kompetencje, jesteśmy wielozadaniowe i potrafimy być bardzo skuteczne.
Co w pracy poselskiej sprawia Pani najwięcej satysfakcji?
Lubię być w centrum wydarzeń, ale moją pasją są ludzie. Takie „wychodzenie do ludzi” motywuje mnie, aby dbać o interesy swojego okręgu. Z natury jestem osobą empatyczną, dlatego jestem w takich sytuacjach autentyczna. Cieszę się również, że zostałam wiceprzewodniczącą Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jestem managerem kultury, kulturą zajmowałam się również jako samorządowiec w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego. Wiele ze świetnie działających na Mazowszu instytucji kulturalnych to także efekt mojej pracy i z tego jestem dumna. Teraz mogę kontynuować tę pracę w szerszym zakresie.
Jakimi problemami zajmowała się Pani w trakcie mijającej kadencji Sejmu?
Jako mieszkance Józefowa szczególnie leżą mi na sercu losy mieszkańców powiatu otwockiego i angażuję się w działania, które mogą się przyczynić do poprawy ich sytuacji. Aktywnie działam w Sejmie, a w kręgu moich zainteresowań leżą przede wszystkim kwestie społeczne. W ostatniej kadencji zabierałam w Sejmie głos aż 143 razy. Zadałam 17 pytań i uczestniczyłam w 98,11% głosowaniach. Złożyłam także 62 interpelacje, dotyczące między innymi reformy systemu orzekania o niepełnosprawności, budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, przebiegu Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej na terenie gmin: Wiązowna, Dębe Wielkie, Karczew, Otwock oraz Celestynów, zorganizowania rządowej kampanii przeciw nienawiści i innych inicjatyw likwidujących hejt, zwrotu przedsiębiorcom zatrudniającym strażaków OSP środków za przerwę w pracy spowodowaną udziałem w akcji, w kwestii edukacji domowej, edukacji włączającej, poprawy sytuacji dzieci, które trafiają do pieczy zastępczej, a także w sprawie przywracania połączeń autobusowych dzięki działaniu funduszu rozwoju przewozów autobusowych w woj. mazowieckim .
Bliskie są mi również aktualne problemy i potrzeby lokalnego samorządu. Mam na swoim koncie wiele inicjatyw – między innymi zaangażowanie w pozyskanie dla Otwocka środków finansowych na ekologiczny ogród marzeń przy szpitalu płucnym.
Intensywnie uczestniczę w życiu regionu i jestem w stałym kontakcie z włodarzami samorządów całego powiatu.
Czy są - i jakie - kontrowersyjne sprawy, które nie pozwalają Pani o sobie zapomnieć?
Jestem wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, więc szeroko pojęta kultura to nie tylko moja praca, ale również moja pasja. Ubolewam, że otwocczanie oraz goście nadal nie mogą korzystać z naszej najważniejszej placówki kultury, jaką jest Muzeum Ziemi Otwockiej. Podczas kiedy Ministerstwo Kultury odrzuciło pierwszy wniosek o dofinansowanie remontu tej instytucji, nie zawahało sfinansować dworku Soplicowo w Otwocku dla nacjonalistycznego środowiska pana Roberta Bąkiewicza. Co będzie realizowane w tym miejscu? Jakie zadanie kulturalne się za tym kryje? Te 1,5 mln złotych mogło być przeznaczone na wznowienie działalności muzealniczej naszego sztandarowego miejsca kultury.
Nie sposób pominąć kwestii, która co prawda nie dotyczy bezpośrednio naszej małej ojczyzny, ale jest niezwykle istotna dla nas wszystkich. Z dużym zapałem działam na rzecz rezygnacji z budowy CPK. Podejmuję zdecydowane kroki w celu ratowania portu lotniczego w Modlinie. Zagrożeniem jest nie tylko reakcja PPL, które nie pozwalają na dokapitalizowanie lotniska, ale również właśnie budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego włącznie z rozbudową „zapasowego” lotniska w Radomiu. Uważam, że przeforsowanie tych przedsięwzięć będzie miało wpływ na to, że lotnisko w Łodzi przestanie funkcjonować, a ograniczeniu ulegnie funkcjonowanie Lotniska Chopina i lotniska w Modlinie, które dzięki zaangażowania samorządów intensywnie się rozwija. Zwracam również uwagę na to, że w gminie Baranów, w której planuje się stworzenie nowego węzła kolejowego, od momentu ogłoszenia planów nie podjęto żadnych działań. Wskazuję, że wiąże się to z wieloma sytuacjami stresowymi dla mieszkańców, którzy nie wiedzą, kiedy i gdzie będą przesiedlani. Moje obawy wzbudza także ewentualna możliwość przeniesienia zabytkowego kościoła i cmentarza.
Czy praca w parlamencie wpływa na Pani życie prywatne?
Czasu na życie prywatne jest na pewno mniej, o czym świadczy stos zaległej literatury. Trzymam się jednak pewnych zasad, żeby zachować równowagę. Staram się zawsze znaleźć czas dla siebie i rodziny, bo gdyby nie jej wsparcie, nie byłoby mnie tutaj, gdzie jestem. Sama przygotowuję posiłki, wiem też, ile kosztuje chleb, bo ta wiedza - jak się niedawno okazało - wcale nie jest oczywista dla każdego polityka, jeżdżę na rowerze i tak organizuję czas, by mieć chwilę na rodzinne ferie czy wakacje. Dbam o swój dobrostan, bo przemęczenie i stres niesie za sobą przykre konsekwencje.
Czy młode kobiety powinny angażować się w politykę?
Ależ oczywiście, że tak! Poznałam tyle wspaniałych kobiet z całej Polski, nie tylko z dużych miast, ale również miast powiatowych czy wsi, o szeregu różnych kompetencji, kreatywnych i odważnych, że teraz wystarczy je tylko wspierać, inspirować, pomóc w realizacji ich marzeń. Ja też zaczęłam od marzeń. Drogie panie, bądźcie wytrwałe, mnie też nie udało się za pierwszym razem. Grunt to być zdeterminowanym i mieć chęci, by zmieniać otaczający nas świat na taki, w którym będzie żyło się nam wszystkim bardziej komfortowo.
Mam też dobrą informację dla wszystkich pań. W ubiegłym roku zostało powołane stowarzyszenie „Kobiety w Centrum”. Jest to organizacja, która chce wspierać kobiety na wielu płaszczyznach- praca, dom, życie publiczne i społeczne. Chcemy, aby Polki rozwijały siebie oraz swój region i ojczyznę. Pomagamy kobietom w ich codziennej działalności twórczej i naukowej. Walczymy z przemocą domową i dyskryminacją. Interesują nas inicjatywy prozdrowotne i proekologiczne.
Co najbardziej Panią motywuje do działania?
Wiara w to, że osiągane przeze mnie cele przynoszą wymierne korzyści dla Polaków, poprawę jakości ich życia i zwiększenie poczucia bezpieczeństwa. Skupiam się na pozytywnym wpływie moich działań.
Których słów najczęściej lub zwrotów najczęściej Pani używa?
„Ludzie” i „dla ludzi”.
Co uważa Pani za swoje największe osiągnięcie ?
Jestem wieloletnim samorządowcem i posłem na Sejm RP, ale największym osiągnięciem jest dla mnie rodzina.
Jakie jest Pani ulubione zajęcie?
Jestem pracoholiczką, praca sprawia mi przyjemność. Mimo wszystko znajduję czas na aktywność fizyczną, bo lubię się ruszać: jeżdżę na rowerze, rolkach i nartach.
Co najbardziej ceni Pani u ludzi?
Naturalność, uśmiech i ciekawość świata.
Jakie jest Pani motto lub ulubiony cytat?
Nie marnujmy czasu i łapmy chwile (również te tylko dla siebie). Zamiast mówić o działaniu, działajmy, stawiajmy cele i ustalajmy, co jest najważniejsze, a przede wszystkim pamiętajmy, że nie zawsze będzie perfekcyjnie. Wystarczy, że będzie dobrze.
Dziękuję za rozmowę
Kazimiera Zalewska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie