Kryzys na linii Otwock-Karczew

Władze Karczewa nie przeznaczyły w tym roku żadnych środków na dopłatę do pociągów SKM i KM. Chcą w ten sposób zmobilizować Otwock do wywiązania się z obietnicy modernizacji przepompowni. Naruszyły jednak przy tym międzygminną umowę, dzięki której wszyscy mieszkańcy powiatu otwockiego mogą korzystać z dobrodziejstwa kursów skm-ki do stolicy ze stacji Otwock.

Problem objaśnił radnym podczas XXV sesji RM Otwocka prezydent Jarosław Margielski. Jak mówił, na koniec ubiegłego roku władze gminy Karczew poinformowały go, że ze względu na trudną sytuacją finansową oraz z powodu niewywiązania się Otwocka z uzgodnień w obszarze wodno-kanalizacyjnym nie przewidziały w budżecie na 2020 r. środków na partycypację kosztów funkcjonowania SKM. W latach poprzednich Karczew dokładał 70 tys. złotych. Przeprowadzono symulację, w której mierzono proporcje udziału mieszkańców gminy Karczew, do udziału pozostałych użytkowników SKM. Na podstawie jej wyników partycypacja Karczewa powinna wynosić na poziomie 400-450 tys. - mówił prezydent. 

W końcówce 2018 r. obie gminy zawarły porozumienie, w sprawie m.in. podatków należnych Karczewowi i modernizacji  przepompowni ścieków na ul. Otwockiej. W jej wyniku Karczew zobowiązał się m.in. zwiększyć w 2019 dofinansowanie na SKM do 200 tys. Jak informuje burmistrz Michał Rudzki, Karczew wywiązał się ze wszystkich ustaleń, natomiast obiecana modernizacja nie została wykonana przez OPWiK (szerzej o argumentach strony karczewskiej czytaj w felietonie radnego Piotra Kwiatkowskiego).

Prezydent Otwocka przyznał, że modernizacja nie została zrealizowana, bo jej koszt tymczasem wzrósł z 1 mln do 1,8 mln. Jednakże ta sprawa jest odrębna od kwestii dofinansowania funkcjonowania SKM I KM. 
- Dla mnie ta sytuacja jest skrajnie nieracjonalna - mówił prezydent Margielski. Przypomniał przy tym, że choć umowę z ZTM ma Otwock, to poprzednie władze gmin oraz powiatu zawarły porozumienie w sprawie podziału kosztów dofinansowań. Udało im się to mimo trwającego wtedy ostrego kryzysu w relacjach Otwocka z Józefowem z powodu oczyszczalni ścieków.  

Dofinansowanie samorządów do SKM i KM wynosi obecnie 5,8 mln złotych. 60 proc. tej kwoty płaci Otwock, 30 proc. - Józefów, a pozostałe 10 proc. powiat i inne gminy.

Prezydent stwierdził, że jeśli stanowisko władz Karczewa nie ulegnie zmianie, to Otwock wycofa dofinansowanie w wysokości 280 tys. zł linii L46, która dowozi pasażerów z Karczewa do SKM, aby w ten sposób pokryć brakującą kwotę. 

Otwoccy radni poparli w tej kwestii stanowisko prezydenta. Jak powiedział radny Dariusz Piętka choć oczywiste jest, że Otwock jest gminą wiodącą w umowie z ZTM, jednak mieszkańcy innych gmin, w tym Karczewa, licznie korzystają z kolei zostawiając m.in. swoje samochody na miejskich parkingach. Wszyscy więc powinni wywiązywać się z umów.

Na koniec dyskusji prezydent stwierdził, że rozmowy z Karczewem będą w najbliższych dniach kontynuowane i jest przekonany iż dojdzie w tej kwestii do porozumienia. 

To nie powinno być kartą przetargową - powiedział nam radny Ireneusz Paśniczek.  - SKM jest dobrodziejstwem dla wszystkich mieszkańców - tak Otwocka, jak i Karczewa. Każdy gospodarz samorządu powinien więc o to zadbać. Dobrym przykładem są Sobienie-Jeziory, które dopłacają kwotę proporcjonalną. My, w związku z tym, że Karczew płaci mniej niż to wynika z wyliczeń, musimy płacić za sąsiadów. Nawet te 200 tys. od Karczewa jest za mało - gmina powinna na ten cel znaleźć 400 tys. - tyle ile wynika z wyliczeń - stwierdził. - Gdyby wszyscy partycypowali proporcjonalnie do liczby osób korzystających z dojazdów - może tę dodatkową kwotę, którą dziś przeznaczamy, moglibyśmy przeznaczyć na to, aby Otwock znalazł się w pierwszej strefie SKM - dodał.

Ireneusz Paśniczek

Kazimiera Zalewska