
Witold Pilecki herbu Leliwa ps. „Witold”, „Druh” to historyczna i świetlana postać znajdująca się w panteonie naszych bohaterów narodowych. Jego życie obfitowało w dramatyczne wydarzenia związane ściśle z historią Polski. Nie dziwi więc nikogo fakt, że społeczeństwo stara się w różny sposób sprawić, aby popiół niepamięci nie przysypał jego bohaterskiej, patriotycznej działalności.
Uczyniła tak młodzieżowa grupa teatralna pod kierownictwem Urszuli Trzaskowskiej, polonistki z Karczewa, wystawiając spektakl pt. ,, Stanę na twoje zawołanie, Polsko" (scenariusz – Tomasz Laskus). Ten projekt edukacyjny, który mieli okazję obejrzeć także uczniowie ,,Słowaka”, jest niezwykle inny w swej formie niż typowe spektakle o takiej tematyce. O martyrologii, cierpieniu zwykliśmy mówić i pisać z patosem, używając wielkich słów, sakralizując ludzi i ich czyny. Jednakże do młodych ludzi bardziej przemawiają inne formy przekazu i takie wykorzystane zostały w przedstawieniu: śpiew a capella przechodzący w melorecytację, ekspresyjny taniec nowoczesny, za pomocą którego można było wyrazić cierpienie zadawane w ubeckiej katowni, elementy monodramu (wypowiedź ,,Inki’) obok klasycznych dialogów prowadzonych przez żonę i córkę Pileckiego, język potoczny przeplatający się z językiem poetyckim. A w tle muzyka znana nastoletniemu odbiorcy: melodie z ,,Miasta 44”, ,,Czasu honoru” czy zespołu Metallica. Czymś niekonwencjonalnym jest też (świadomie lub nie) operowanie groteską. Bo czyż nie jest groteskowa scena decydowania ubeków o losie więźnia Pileckiego w trakcie pijackiej narady? Między jednym a drugim kieliszkiem wódki dawni żołnierze AK (ofiary wojny), którzy zamienili się w funkcjonariuszy UB (kaci), wydają wyrok śmierci na człowieka honoru o niezłomnych zasadach moralnych.
Wydaje mi się, że spektakl należy odczytywać nie tylko jako skróconą historię życia i śmierci rotmistrza Pileckiego. Tu mamy także do czynienia z pokazaniem wielkiego starcia moralnego – odwiecznej walki Dobra i Zła. Pilecki stał się uczestnikiem historycznej i metafizycznej batalii, walcząc już nie bronią, a wiarą w sens swego działania i odniósł moralne zwycięstwo. Na nic się zdało – jak planują kaci – wymazanie jego istnienia z dokumentów czy ukrycie miejsca pochówku. Ten kontrast między Dobrem a Złem został zasygnalizowany w części spektaklu przez dychotomicznie skonstruowany układ scenograficzny, gdzie podział na stronę lewą i prawą nawiązuje do tradycji apokaliptycznej. Lewa strona to oficerowie UB – zło w czystej postaci, prawa strona – żona i córka Pileckiego, cierpiące, nieszczęśliwe, przeżywające katusze spowodowane także przez ostracyzm społeczny, ostatecznie głęboko wierzące w sprawiedliwość boską. Jak widać można odczytywać historię rotmistrza i w sposób dosłowny, i metafizyczny, i eschatologiczny. Wielka to zasługa i pani Urszuli, i grupy utalentowanej, zaangażowanej w projekt młodzieży zarówno gimnazjalnej jak i licealnej z Karczewa i Otwocka. Z dumą chcę nadmienić, że część aktorów (Angelika Żelazo, Marta Radzik, Natalia Trzaskowska, Weronika Leśniewska, Aleksandra Sokół, Urszula Kasprzak, Jan Drewicz, Aleksy Krysztofiak) to uczniowie ,,Słowaka”. Nie ukrywam, że obejrzany spektakl wzruszał momentami do łez i stał się tematem do rozmowy na lekcji języka polskiego. Dziękuję i gratuluję wszystkim zaangażowanym w przedsięwzięcie, ponieważ wierzę w sens takich działań upowszechniających wzorce postaw moralnych godnych naśladowania. Do tych, co mają tak za tak -- nie za nie, Bez światło-cienia...Tęskno mi, Panie.. ( C.K. Norwid)
Jolanta Wakulińska
fot.: karczew.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie