Miał być kompleks sportowy na os. Ługi - zostały obietnice

1,2 mln zł chce od Urzędu Miasta Otwocka oferent, który dał najniższą cenę za wybudowanie kompleksu sportowego na osiedlu Ługi. Tymczasem samorządowy budżet dysponuje kwotą niewiele ponad 350 tys. zł. Co będzie z inwestycją? Czy to kolejna przedwyborcza „kiełbasa”, która nigdy nie zostanie zrealizowana?

Na działkach o powierzchni blisko 11 tys. m2 miał powstać obiekt, jakiego w Otwocku jeszcze nie było. W ramach realizacji inwestycji zaplanowano budowę kompleksu sportowego na nieużytkowanym terenie znajdującym się w okolicy osiedla bloków mieszkalnych „Ługi” w Otwocku.

Całkowity zakres projektowanego kompleksu sportowego obejmuje: boisko ze sztucznej trawy do gry w piłkę nożną , trybunę przy boisku piłkarskim z 100 siedziskami, boisko wielofunkcyjne z nawierzchnią poliuretanową do gry siatkówkę i koszykówkę, plac do treningu wraz ze ścianką, ogrodzenie terenu wraz z bramami wjazdowymi i furtkami wejściowymi , elementy małej architektury,  nawierzchnie utwardzone – chodniki z kostki brukowej, plac utwardzony, oświetlenie, zaplecze szatniowo-sanitarne, plac zabaw i otwarta strefa aktywności. 

Miał powstać, ale na razie do realizacji inwestycji nie dojdzie. W budżecie Rada Miasta na tę inwestycję przeznaczyła trochę ponad 350 tys. zł. To niewiele ponad 25 proc. realnych kosztów jej realizacji. Dlaczego zaplanowano tak niską kwotę w stosunku do rynkowej wartości wykonania robót? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do radnego Marcina Kraśniewskiego z Ługów. – Wiadomo było, że pieniędzy zabraknie. Zawsze tak robimy, żeby urząd nie podpisywał żadnych umów na roboty dodatkowe – tłumaczy radny. – W tym wypadku zakładaliśmy różne wersje realizacji inwestycji. Także w formie okrojonej, czyli tylko boisko do piłki nożnej – dodaje. Czy nie była to zatem przedwyborcza obietnica? – Ja jestem pewny, ze ten kompleks powstanie. Szukamy pieniędzy z zewnątrz – dodaje. 

Tymczasem przetarg Urząd Miasta musiał unieważnić ze względu na brak wystarczających środków finansowych. Żeby nie skończyło się, jak w przypadku budowy boisk przy Szkole Podstawowej nr 12, które rozgrzebano i do dzisiaj nie ukończono, a inwestycja określona została mianem „niespełnionych obietnic”.
MG