
Jak się dowiadujemy z pisma, które otrzymała mieszkanka Otwocka Katarzyna B. z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, o skażeniu wody pitnej bakteriami coli, Otwockie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji mogło już wiedzieć 15 listopada ubiegłego roku czyli trzy dni przed tym, zanim spółka opublikowała oficjalny komunikat o tym zdarzeniu na swojej stronie internetowej. Okazuje się również, że bakterie coli wykryto aż w trzech punktach poboru próbek!
Do wykrycia skażenia doszło podczas rutynowej kontroli jakości wody prowadzonej przez pracowników Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Otwocku, którzy 16 listopada ubiegłego roku pobrali próbki wody do badań laboratoryjnych w 4 punktach sieci wodociągowej. Już dzień później o godz. 13:11, wojewódzkie laboratorium w Warszawie zawiadomiło otwocki sanepid o przekroczeniu liczby bakterii coli aż w… trzech punktach poboru, a ten o 13.25 przekazał tę informację telefonicznie OPWiK.
W trakcie rozmowy, pracownik sanepidu przekazujący informację, usłyszał po drugiej stronie słuchawki, że właśnie trwa dezynfekcja i płukanie sieci wodociągowej, ponieważ - w ramach wewnętrznej kontroli - prowadzonej przez przedsiębiorstwo 15 listopada 2022 r., w próbce wody pobranej w stacji uzdatniania wody, wykryto nieprawidłową liczbę bakterii coli. Pisemne zawiadomienie o tym fakcie czyli o wystąpieniu skażenia dotarło do otwockiej placówki sanitarno-epidemiologicznej następnego dnia (tj. 18 listopada) o 10.47, a sprawozdanie z tego badania dopiero… 21 listopada. Otwocki sanepid wszczął postępowanie oraz wydał decyzję administracyjną „nakazującą doprowadzenie jakości wody do wartości normatywnych” 18 listopada.
Znając dokładne daty poszczególnych czynności, podjęte w związku z - bądź co bądź - kryzysową i niebezpieczną sytuacją, rodzi się pytanie, dlaczego OPWiK mając wiedzę o skażeniu wody już 15/16 listopada, nie poinformował niezwłocznie mieszkańców Otwocka o istniejącym zagrożeniu tylko zwlekał z umieszczeniem komunikatu w Internecie aż do 18 listopada? Czy takie działanie wynika z jakichś procedur, a jeśli tak - to z jakich? Przecież - logicznie rozumując, w sytuacjach zagrożenia ludzkiego zdrowia i życia, liczy się czas…
Jednocześnie zgodnie z par. 6.2 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, OPWiK, po zakończeniu badania i uzyskaniu wyniku, miało obowiązek poinformowania Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Otwocku oraz prezydenta miasta o przekroczeniach liczby bakterii z grupy coli w dniu sporządzenia cząstkowego lub całościowego sprawozdania z badań jakości wody (jeżeli zostały przekroczone wartości parametryczne <10 jtk (NPL) w 100 ml wody - przyp. red.), a tego obowiązku nie dopełniono. Dlatego m.in. PPIS w Otwocku, wysłał 22 listopada pismo (znak: HKN.4300.2.2022 S.w. 9489 2022), w którym upomina OPWiK i żąda przekazywania sprawozdań z badania jakości wody, zgodnie z obowiązującymi przepisami.
I to wszystko co sanepid może w tej sytuacji zrobić, bo podjęcie działań zmierzających do wyjaśnienia powstałej nieprawidłowości i niedopuszczenie do kolejnej, jest zadaniem organu nadzorującego OPWiK. Dlatego pytam Panie Prezydencie Margielski, do którego zwracam się jako przewodniczącego Rady Nadzorczej OPWiK, czy zostały już w tej sprawie podjęte jakieś działania? Jakie kroki podjął Pan i zarząd spółki, aby nie doszło w przyszłości do podobnej sytuacji? Na czym ma polegać profilaktyka? Mieszkańcy Otwocka na pewno chcieliby się dowiedzieć czegoś bliżej na ten temat!
Pod moim artykułem pt. „Nowa otwocka specjalność - woda z colą”, opublikowanym 30 grudnia na facebook-u, pojawiło się wiele komentarzy. Świadczy to o tym, że tematem jakości wody w kranach jesteście Państwo żywo zainteresowani i że rodzi on wiele pytań, na które chcielibyśmy znać odpowiedź. Pojawiły się też głosy zarzucające redakcji, że niepotrzebnie „odgrzewamy” temat skażenia wody bakteriami coli prawie 1,5 miesiąca po fakcie. Jeśli pozwolicie Drodzy Czytelnicy, chciałbym się odnieść do tego zarzutu. Grzechem głównym niejednego dziennikarza jest… pośpiech. Chyba każdy z nas spotkał się z sytuacją, że publikowany materiał dziennikarski, delikatnie mówiąc, rozmija się z rzeczywistością. Dzieje się tak wtedy, kiedy z powodu braku czasu, dziennikarz decyduje się opublikować niesprawdzone i niezweryfikowane informacje. Rzetelnie przedstawienie tego co się wydarzyło - wymaga czasu, a tego zwykle, po prostu, nie ma. Dlatego uważam, że czasem warto opóźnić publikację, aby podać więcej szczegółów lub mieć czas na dotarcie do ludzi, którzy wiedzą więcej i mogą się na określony temat wypowiedzieć. Od dziennikarza wymaga się przecież nie tylko zdolności swobodnego posługiwania się słowem, ale też umiejętności ustalania faktów i dochodzenia prawdy. To chyba oczywiste.
Po drugie, nie napisałem tego artykułu, żeby komuś „politycznie dopiec”, bo do parlamentu, a tym bardziej do samorządu, w nadchodzących wyborach, ani też w przyszłości się nie wybieram. Ale uważam, że misją dziennikarza jest poszukiwanie prawdy i patrzenie władzy na ręce. A obowiązek uczciwego informowania opinii publicznej i rzetelnego, obiektywnego opisywania rzeczywistości, bez względu na to, czy się to komuś podoba czy nie, jest swoistym kodem genetycznym wpisanym w zawód, który uprawiam. To, że jak każdy, posiadam własny pogląd na różne sprawy, także polityczne, to już zupełnie inna kwestia, którą, w tym konkretnym przypadku, chciałbym wyraźnie oddzielić od przekazywanych Wam informacji. Mam nadzieję, że mi się to udaje. Pragnę też uspokoić malkontentów, że nie mam obsesji na punkcie PiS-u, co nie zmienia faktu, że urzędujący prezydent Otwocka jest członkiem tej partii.
I jeszcze na koniec. Katarzyna B., o której pisałem w poprzedniej publikacji, po wysłaniu pism z prośbą o udzielenie wyjaśnień na temat skażenia wody do prezydenta oraz rady miasta, do dzisiaj czeka na odpowiedź.
Andrzej Idziak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie