
Zimno przenikające przez ściany i nieszczelne okna daje się we znaki. W mieszkaniach panuje chłód, a lokatorzy coraz głośniej narzekają na warunki, które bardziej przypominają przełom listopada i grudnia niż wiosenny maj. Część osób radzi sobie jak może – włączają piekarniki, farelki, grzejniki olejowe, by choć trochę podnieść temperaturę w swoich czterech ścianach. To jednak generuje wyższe rachunki za prąd, na które nie wszystkich stać. Szczególnie trudna jest sytuacja osób starszych, które siedzą pod kocami, trzęsąc się z zimna. Temperatura 15°C w mieszkaniu to dla wielu z nich nie tylko dyskomfort, ale i zagrożenie dla zdrowia.
Nikt nie przewidział takiego obrotu spraw. Pogoda zaskoczyła wszystkich – zupełnie jak zima potrafi zaskoczyć drogowców. Pod koniec kwietnia Otwocka Spółdzielnia Mieszkaniowa wspólnie z prezesem Otwockiego Zakładu Energetyki Cieplnej (OZEC) podjęli decyzję o zakończeniu sezonu grzewczego. Opierali się na prognozach, które wskazywały na ocieplenie. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała te założenia boleśnie.
Prezes spółdzielni przyznaje, że decyzja była przedwczesna, ale tłumaczy, że kierowano się troską o budżety mieszkańców – nie chciano niepotrzebnie ogrzewać klatek schodowych, piwnic i innych pomieszczeń wspólnych. Jednocześnie wskazuje, że w OZEC trwają obecnie modernizacje i przepięcia instalacji. Ponowne nawodnienie sieci ciepłowniczej mogłoby być technicznie skomplikowane i kosztowne.
Tymczasem część spółdzielni trzyma się zasady, że jeśli przez trzy kolejne dni temperatura nie przekracza 10°C, możliwe jest ponowne uruchomienie ogrzewania. Warto dodać, że jesienią sytuacja wygląda nieco inaczej – gdy OZEC deklaruje gotowość do rozpoczęcia sezonu grzewczego, sieć jest już nawodniona i wtedy to spółdzielnia decyduje o włączeniu ogrzewania. Wiosną jednak, po zakończeniu sezonu i rozpoczęciu prac modernizacyjnych, ponowne uruchomienie systemu może okazać się bardziej skomplikowane.
Czy można było temu wszystkiemu zapobiec? Czy trzeba było poczekać z zakończeniem sezonu grzewczego? Te pytania coraz głośniej stawiają zmarznięci mieszkańcy. Być może warto już dziś rozpocząć rozmowę o nowych zasadach działania systemu grzewczego w Otwocku – bardziej elastycznych i odpornych na kaprysy pogody.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.