
12 kwietnia z udziałem mieszkańców i władz gminy uroczyście otwarto nowy budynek Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Przychodnia Rodzinna” w Osiecku. Wstęgę przecięła właścicielka lek. Jolanta Jaroń-Mikołajczuk w towarzystwie wójt Karoliny Zowczak i przewodniczącego rady Adama Kowalskiego.
Budynek i gabinety lekarskie poświęcił osiecki proboszcz ks. Krzysztof Samsel i życzył, by każdy pacjent, wychodząc z Przychodni, czuł się zdrowy za sprawą lekarzy w niej pracujących.
W przestronnej i przyjaznej poczekalni na każdego gościa czekała lampka szampana, tort i wiele słodkich smakołyków. Tak witała mieszkańców Osiecka i gminy dyrektor Jaroń-Mikołajczuk dziś. A zaczęło się w 2009 roku, gdy na sesji rady gminy starała się przekonać radnych, by pozwolili jej sprywatyzować istniejący SP ZOZ, wciśnięty w niewielki piętrowy budynek z kilkoma gabinetami, wąskimi schodami i ciasnym korytarzem, na którym tłoczyli się pacjenci. Radni nie od razu się zgodzili. Bali się, że niepubliczny zakład będzie kazał sobie za wszystko płacić, a przecież mieszkańcy gminy to w większości niebogaci ludzie. Przekonały ich argumenty ówczesnego wójta śp. Marka Lasockiego, do którego mieli pełne zaufanie i słowa pani doktor Jaroń-Mikołajczuk, że podstawowa opieka zdrowotna, co gwarantuje ustawa, jest za darmo. Jedynie wizyty u specjalistów, których zamierza zatrudnić, by mieszkańcy nie szukali ich w Otwocku czy Pilawie, będą płatne. Zgodzili się.
- Od początku miałam plan rozbudowy przychodni – wspomina dyrektor Jaroń-Mikołajczuk. – Architekt wykonał projekt według moich sugestii, wójt Lasocki wydał warunki zabudowy, a po pewnych perturbacjach w starostwie, dostałam zezwolenie na budowę. I tak oto, jak pan widzi, spełniły się moje marzenia. Przychodnia jest okazała, przestronna i z wieloma gabinetami. Proszę tylko nie pytać, ile na to wszystko wydałam - wraz z rodziną - pieniędzy. Dużo. Ważne jednak, że moi pacjenci będą się w tej przychodni czuć komfortowo – podkreśla z uśmiechem pani doktor Jolanta i dodaje: – Aktualnie, poza lekarzami pierwszego kontaktu, zatrudniam trzech specjalistów: kardiologa, ginekologa i fizjoterapeutę. Ich gabinety są wyposażone w nowoczesny sprzęt medyczny, a ich doświadczenie sprawia, że pacjenci są zadowoleni i nie muszą szukać porad poza Osieckiem – mówi z satysfakcją i dumą.
Wielu gości, poza życzeniami powodzenia, na ręce pani doktór składało prezenty. Na przykład, od pani wójt i radnych przychodnia otrzymała wagę dla noworodków. Były proboszcz Stanisław Bieńko, witany owacyjnie przez mieszkańców, ucałował panią Jolę, wręczył kwiaty, coś w kolorowej torbie i tubalnym głosem stwierdził, że od początku wierzył w powodzenie jej przedsięwzięcia. Dodał też, że mimo posługi duszpasterskiej w odległej wiele kilometrów parafii, do lekarzy przyjeżdża tu, do Przychodni Rodzinnej w Osiecku.
Cóż, najważniejsze jest zaufanie, a jeśli chodzi o zdrowie - wiara w lekarza, że jest w stanie nas wyleczyć. I to gwarantuje pani doktor Jolanta Jaroń-Mikołajczuk wraz ze swoim zespołem lekarzy w niewielkim, ale jakże urokliwym Osiecku.
Andrzej Kamiński
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie