Reklama

Przetrwanie czy rozwój?

Ostatnie (17.01) posiedzenie Komisji Kultury, Sportu i Turystyki było niezwykle ważne dla wszystkich tych, którym nie jest obcy kulturalny rozwój miasta. Jednym z głównych punktów porządku obrad było sprawozdanie Otwockiego Centrum Kultury za rok 2016 oraz omówienie planu finansowego i planu pracy OCK na rok 2017...

Biorąc pod uwagę tegoroczny budżet - rekordowy dla Otwocka pod kątem liczby zaplanowanych inwestycji oraz kwot przeznaczonych na ich realizacje, budżet w którym ograniczono wydatki miasta, a na kulturę przeznaczono „2%” - zapowiadało się na niezwykle gorącą i ożywioną dyskusję. W końcu radni już nas przyzwyczaili do wzajemnych złośliwości oraz otwartego konfliktu na linii prezydent – członkowie tzw. koalicji. Było gorąco, ale o dziwo niezwykle kulturalnie (choć nie obyło się bez uszczypliwości w kierunku prezydenta miasta), ale w końcu to Komisja Kultury... Jedno tylko mierzi – posiedzenie wyznaczone było na godzinę 16.15, myślicie, że odbyło się punktualnie? Oczywiście, że nie, ponieważ obecność tylko 5 radnych nie zapewniała quorum. Dopiero ok. 17.00 przewodniczący Jarosław Łakomski rozpoczął wreszcie obrady.

Bój o OCK
Na działalność Otwockiego Centrum Kultury składają się placówki: Muzeum Ziemi Otwockiej im. Michała Elwiro Andriollego, Klub „Smok” oraz klub „Mlądz, a w jego strukturach działają również: Teatr im. Stefana Jaracza, Uniwersytet III Wieku oraz chór kameralny „Concordia”. Pełniący obowiązki dyrektora OCK Sebastian Rakowski w sposób niezwykle rzeczowy i merytoryczny wyjaśnił radnym, czym grozi aktualny budżet w kontekście kultury. „Są trzy możliwości – trwamy i ograniczamy się do realizacji niezbędnego minimum, zamykamy którąś z placówek albo zwiększamy kwotę zapisaną w budżecie na kulturę” – podsumował Rakowski. Nie można się z nim nie zgodzić – OCK to m.in. blisko 20 etatów (2 lata temu było ich 16), 4 reżyserów, 70 aktorów, 3 instruktorów teatralnych, dyrygent oraz muzyk. Koszt funkcjonowania samego teatru to ok. 700 tys. zł rocznie. „Do kogo będą mieli mieszkańcy pretensje, że w ich mieście nic się nie dzieje? Nie do radnych, tylko do nas” – punktował Rakowski.

„Podstawą do rozmów będą wszelkiego rodzaju dokumenty, z którymi chcielibyśmy się zapoznać, tzn. jeśli są jakieś wyliczenia i wnioski, że nam na coś nie starczy – to my musimy się z tym zapoznać. Dlaczego? Dlatego, że patrząc na wykonywanie planu finansowego OCK, z roku na rok widzimy bardzo szybki wzrost dotacji ze strony urzędu i spadek wpływów z usług do OCK.” – mówił radny Kłósek. I tak debatowano przez prawie półtorej godziny... Ostatecznie wyliczenia, o których mówił radny Kłósek zostały przekazane. Sposób przygotowania Sebastiana Rakowskiego do posiedzenia potwierdza tylko, że jest on odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku. Przydałby się zatem konkurs na dyrektora OCK – wątpię by był inny słuszny kandydat na to stanowisko, a ile można pełnić obowiązki...W tej kwestii radni byli zgodni, pomysł konkursu poparł również naczelnik Wydziału Kultury i Promocji Andrzej Wysoczański. Czy się odbędzie? Czas pokaże.

Co dalej?
Co zatem wynikło z posiedzenia? Przewodniczący Rady Miasta i zarazem członek komisji – Jarosław Margielski powiedział wyraźnie, że radni nie mówią „nie”. Członkowie komisji ustalili, że zapoznają się z wszelkimi rozliczeniami i prognozami przygotowanymi przez p.o. dyrektora OCK Sebastiana Rakowskiego i wrócą do rozmowy uzbrojeni w pełną wiedzę na temat finansowego zapotrzebowania otwockiej kultury. To światełko w tunelu, ale na wyjaśnienie, czy na jego końcu będzie żarówka, czy pędzący pociąg musimy jeszcze poczekać. Głęboko wierzę w to, że komisja spełni swoje zadanie i „uratuje” otwocką kulturę. Radny Margielski zainteresował się również możliwością uruchomienia w teatrze kina. Oczywiście, do tego jeszcze długa droga, ponieważ potrzebne są spore nakłady finansowe, jednak inwestycja ta w kontekście długoterminowym jest niezwykle słuszna i obiecująca. Dodatkowo procedura pozyskiwania filmów do projekcji jest z kolei niezwykle prosta – dystrybutor wgrywa film na wbudowany w projektor serwer, a zyski z biletów dzielone są po połowie.

Okiem mieszkańca
No cóż, nie pozostaje nam nic innego jak poczekać na zapowiedziany powrót do debaty o „kasie” na kulturę, postaram się i ja tam być pełen wiary i nadziei, że nie wszystko stracone. No chyba, że mnie nie wpuszczą... Jedno jest pewne – skoro to radni ustalają godziny posiedzeń, to powinni ich bezwzględnie przestrzegać. Skoro wymagamy od innych, wymagajmy też od siebie. Zachęcam również mieszkańców, aby chodzili na sesje i komisje w myśl zasady „nic o nas bez nas”. Warto, można się sporo dowiedzieć i przekonać się, kto bierze czynny udział w takich debatach, a kto tylko siedzi i podjada.

fot. Jan Szczyrek

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Bielak78 2017-01-26 09:21:45

    Podstawa - czy obiekt został odebrany bo jak mi się widzi tylko zgłoszony do użytkowania a Teatry trzeba odbierać więc 20 tyś mniej. Jest to więcej niż półroczna wypłata dla człowieka zatrudnionego w Teatrze

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do