Reklama

"A jednak życie..." od początku - wystawa Wojciecha Cieśniewskiego zza kulis

17/08/2022 23:33
SIER17

Otwock, plebania w parafii św. Wincentego a' Paulo godz: 12:00

Maszyna ruszyła! Dnia 17 sierpnia 2022 roku rozpoczęły się obchody 80. rocznicy likwidacji gett żydowskich w Otwocku i Rembertowie. Pierwszym wydarzeniem była konferencja prasowa poprzedzająca wystawę malarstwa Wojciecha Cieśniewskiego.

Konferencja odbyła się na plebanii parafii pw. św. Wincentego a' Paulo przy ul. Mikołaja Kopernika 1. Tu też odbędzie się sama wystawa. Jak podkreślają organizatorzy, miejsce to wcale nie jest przypadkowe - teren kościoła był w mrocznych czasach Holokaustu schronieniem dla Żydów. Dwóch kapłanów, pełniących tu służbę w czasie okupacji zostało odznaczonych medalami "Sprawiedliwych wśród narodów świata", przyznawanych przez izraelski instytut Yad Vashem.

Gospodarzami wydarzenia - oprócz wymienionej parafii - były: Towarzystwo Przyjaciół Otwocka, Społeczny Komitet Pamięci Żydów Otwockich i Karczewskich (reprezentowany przez jego prezesa – Zbigniewa Nosowskiego) oraz Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Pojawili się także mecenasi wystawy: państwo Beata i Jacek Twardowscy, oraz główny bohater wydarzenia - profesor ASP w Warszawie, Wojciech Cieśniewski.

Konferencja przebiegła w luźnej atmosferze. Nic dziwnego, organizatorzy zdążyli w trakcie przygotowań się dobrze zakolegować i teraz opowiadali nam – dziennikarzom - jak zrodziła się ta wystawa. Jest co opowiadać, w tej historii jest pełno zbiegów okoliczności, łutów szczęścia i zwykłej, ludzkiej życzliwości. Opowiem ją pokrótce (po szczegóły odsyłam do katalogu wystawy, który będzie można dostać jutro): prof. Cieśniewski zaczął malować obrazy inspirowane profilem na Facebooku „Żydzi Otwoccy”, którego głównym autorem jest Tomasz Brzostek. Beata Twardowska, przyjaciółka Cieśniewskiego wysłała zdjęcia obrazów Zbigniewowi Nosowskiemu. Razem z otwockimi społecznikami zdecydował, że tym obrazom należy się wystawa. Potem zawiązał się instytucjonalny łańcuch – ASP, POLIN, i tak dalej, i tak dalej.

Jak podkreśla Tamara Sztyma, kuratorka wystawy (pracująca na co dzień w Muzeum POLIN): "Przygotowaliśmy tą wystawę wyjątkowo szybko. Od pomysłu do otwarcia minęły 2 miesiące!"

Ich entuzjazm był wielki. Jak pokazaliśmy stolarzowi projekt wystawy, to zamilkł na 3 dni – mówią. Na szczęście zdołali tym entuzjazmem zarazić jego i inne osoby, czego rezultatem jest nasze spotkanie na plebanii. Obrazy wiszą już w sali i czekają na otwocczan. Myślę, że efekt końcowy zrobił duże wrażenie na Wojciechu Cieśniewskim. On również zabrał głos i zaprezentował swoją misję (a przy okazji – proszę mi wybaczyć ten wtręt - imponującą kolekcję sygnetów na dłoniach, godną Notoriusa B.I.G. i Snoop Dogga razem wziętych) przy tworzeniu tego cyklu: "Dla mnie ta wystawa to zwycięstwo ideałów humanizmu […] zwycięstwo dobra nad złem. […]"

Cieśniewski podkreśla, że jako artysta może nie tylko opisywać fakty, ale też je kreować. Tak też zrobił, gdy sportretował przypadkowo spotkaną dziewczynę z Bielanów jako Żydówkę Itę, zamordowaną przez ludobójczą machinę III Rzeszy.

Zaglądam do katalogu i znajduję takie słowa artysty: "Moje malowanie […] jest – jak nieraz pisałem – wyrazem tęsknoty do estetycznego i etycznego ideału Piękna. Podczas gdy życie – indywidualne i społeczne jest formą kompromisu".

To nie jedyny „niecodzienny” portret na wystawie. Na konferencji pojawiła się również Karen Kirsten, mieszkająca w Bostonie pisarka, której rodzina wywodzi się z Otwocka. Pani Kirsten przyczyniła się swoją pracą do nadania 4 nowych medali Yad Vashem dla mieszkańców Otwocka. Ją także sportretował Cieśniewski - jako "Crazy Lady"!

Obserwując ich zmagania i słuchając ich historii było mi jednak trochę przykro, gdyż organizatorów było więcej niż dziennikarzy. Możecie wierzyć lub nie, drodzy czytelnicy, ale byłem jedynym przedstawicielem lokalnej prasy na tej konferencji! Wprawdzie informacje o wystawie można znaleźć na wielu ogólnopolskich stronach internetowych, ale mało kto wysłał tu swojego przedstawiciela. Może upał ich zniechęcił…?

To tyle na dziś, drodzy czytelnicy. Poznaliście historię tych obrazów, poznaliście ich twórcę i ludzi, którzy je sprowadzili do Otwocka. A ja teraz was zachęcam, żebyście sami poznali te obrazy na jutrzejszym wernisażu! Do zobaczenia!

Adam Pośrednik

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do