Reklama

Sater po kontroli

Patrząc na kilkunastu pracowników składowiska, zajadających ze smakiem kanapki przy stole przed biurem, a też na pluskające w jeziorku ryby tuż obok otwartej kwatery z nieczystościami, trudno uwierzyć otwockim politykom, że Sater truje, a swym odorem uprzykrza życie mieszkańcom Otwocka.

Smrodowi zaprzeczają też badania przeprowadzone na wniosek dominującej w radzie miasta grupy otwockich radnych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Zaprzecza też Zakład Higieny Środowiska Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, Państwowy Zakład Higieny, Laboratorium Ochrony Środowiska Instytutu Odlewnictwa Akademii Górniczej i inne. I zaprzeczają sarny, dziki i jelenie żyjące i rozmnażające się w leśnych ostępach ogrodzonego terenu składowiska Sater-Otwock. Jeżdżąc po rozległym terenie Satera (ok. 30 ha), nie czuje się zapachów wydobywających się z drugiej kwatery składowiska ulokowanej u podnóża zamkniętej już szczelnie pierwszej kwatery. Smród czuć jedynie, gdy znajdujemy się w bliskim sąsiedztwie drugiej kwatery, do której co jakiś czas kolejne samochody dorzucają nieczystości. Kwaterę osłania z trzech stron gęsty las i góra zamkniętej już pierwszej kwatery. Leśną drogą, ciągnącą się wzdłuż ogrodzenia, objeżdżamy z dyrektorem Sater-Otwock Kazimierzem Pietrasem i członkiem zarządu Amest Michałem Dziobą składowisko w poszukiwaniu odoru. Nie znajdujemy. Spotykamy jedynie buchtujące dziki.

- Dziwię się radnym, że tak uparcie rozpowszechniają stwierdzenie, że Sater emituje smród – mówi dyrektor Pietras. – Odwiedzili składowisko, oglądali i wąchali, co chcieli, słuchali naszych wyjaśnień, kiwali ze zrozumieniem głowami, a mimo wszystko rozpowiadają, że zasmradzamy Świerk, Śródborów i Otwock. Nie potwierdzają tego w żadnym przypadku częste badania i ostatnia kontrola WIOŚ – podkreśla dyrektor.

 

Co na to prezes Amest Otwock?

- Kontrola przeprowadzona przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ) trwająca ponad dwa miesiące tego roku, wykazała, iż odory wyczuwalne były tylko w bezpośredniej bliskości tzw. działki roboczej (strefy zrzutu odpadów na kwaterze) – czytamy w piśmie prezesa Zarządu Amest Otwock Felice Scoccimarro skierowanym do otwockich radnych. - W protokole z kontroli wskazano, że “Uciążliwości odorowe nie wykraczały poza typowe dla tego rodzaju działalności i wynikały z rodzaju składowanych odpadów z grupy 19 i 20”. Podczas kontroli inspektorzy pobrali próbki wód podziemnych i powierzchniowych. Uzyskane wyniki potwierdziły i pokryły się z wynikami badań regularnie wykonywanych przez akredytowane laboratorium. Najistotniejszym uchybieniem, ustalonym podczas kontroli WIOŚ, była zbyt duża powierzchnia działki roboczej. Należy jednakże zauważyć, iż Spółka, w czasie kontroli, była w trakcie rozpoczętych kilka miesięcy wcześniej prac, których celem było ograniczenie tej powierzchni. Mimo, iż każda z ostatnio przeprowadzonych inspekcji WIOŚ miała charakter interwencyjny tj. była przeprowadzana bez zawiadomienia kontrolowanej, ze względu na rzekome bezpośrednie zagrożenie życia, zdrowia lub środowiska naturalnego, żadna z nich nie potwierdziła istnienia takiego zagrożenia! – podkreśla prezes Scoccimarro. I dodaje: “Istnienia tego zagrożenia nie potwierdziło także sprawozdanie z pomiarów odorów wokół instalacji zagospodarowania odpadów komunalnych w mieście Otwock z użyciem mobilnego analizatora typu zNose 430o” wykonane na zlecenie Prezydenta Miasta Otwocka przez Laboratorium Ochrony Środowiska (TBO) Instytutu Odlewnictwa. Stwierdzono w nim, że stężenia związków tzw. złowonnych były na tyle niskie, że w miejscu i chwili pobierania prób nie były wyczuwalne. Podniesiono, iż uciążliwość zapachowa rzekomo powodowana przez składowisko na terenie osiedla Jabłonna jest mało prawdopodobna. Stwierdzono ponadto, iż większość zidentyfikowanych związków zapachowych nie działa drażniąco na skórę, oczy oraz układ oddechowy. Ponadto zapach, będący mieszaniną wielu różnych związków, nie jest możliwy do określenia i przewidzenia, podobnie jak jego stężenie czy pochodzenie. Badania wykazały również, iż źródeł odorów w rejonie Miasta Otwocka może być wiele, a na podstawie przeprowadzonych pomiarów, nie można jednoznacznie potwierdzić, że składowisko jest źródłem emisji substancji odorowych”. I jeszcze na koniec: “Pragnę zauważyć, że zadaniem Państwa jest między innymi rzetelne przekazywanie mieszkańcom informacji dotyczących trapiących ich problemów. Uzyskiwane dane i informacje powinny być przekazywane w sposób rzetelny i pełny, a nie wybiórczy. Tym samym skoro badania i analizy na to wskazują – winniście Państwo uspakajać nastroje społeczne, a nie te nastroje podburzać co może służyć jedynie do innych partykularnych celów, np. politycznych”.

 

Marszałek umarza postępowanie

Marszałek Województwa Mazowieckiego umorzył w maju tego roku postępowanie wszczęte z urzędu w sprawie nałożenia na Sater-Otwock zobowiązania do sporządzenia przeglądu ekologicznego instalacji. W uzasadnieniu orzeczenia czytamy: “… W wyniku przeprowadzonych badań i analiz stwierdzono, że głównymi źródłami oddziaływania zapachowego na terenie przedmiotowej instalacji są: zbiornik na odcieki, hałda świeżych odpadów oraz przepompownia odcieków. Określono maksymalny odnotowany zasięg oddziaływania zapachowego składowiska odpadów na 600 metrów, zapach ten określony został jako odpadowy. Nie stwierdzono wyraźnego wpływu składowiska odpadów na zanieczyszczenie mikrobiologiczne powietrza na ul. Leśnej. Podczas wykonywania badań odorymetrycznych składowiska odpadów w Otwocku-Świerku ustalono inne źródło uciążliwości zapachowej. (…) Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na brak zasadności do zobowiązania prowadzącego instalację podmiotu korzystającego ze środowiska do sporządzenia i przedłożenia przeglądu ekologicznego…”

 

Smród orężem radnych

Tym oczywistym faktom nie chcą dać wiary opozycjoniści prezydenta Miasta Otwock.

Wyposażeni w broń o nazwie „Odór nas truje!”, wyciągają na ulice mieszkańców, blokują krajową drogę i ogłaszają referendum…

Odorem chcą przegnać z urzędu prezydenta Szczepaniaka i jego zastępców, by swobodnie, jak się łatwo domyślić, zająć urząd i zaszczytne, dobrze płatne, stanowiska. I gdyby tak się nawet stało, to jak wyjaśnią mieszkańcom, że już nie śmierdzi ze składowiska. Że co? Że wiatr przestał nagle wiać od Satera w kierunku Świerku i Otwocka?

Andrzej Kamiński

 

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2016-10-10 13:15:32

    Pewnie, mieszkańcy strajkują bo mają widzimisie. Żenada.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    bezpartyjny - niezalogowany 2016-10-10 13:53:17

    "Artykuł" można śmiało nazwać ŻENADĄ ROKU napisaną pod dyktando "wspaniałego urzędu miasta" i "cudownego prezydenta" oraz jego zastępcy (przez przypadeczek akurat pochodzącego z firmy śmieciowej...). Brak słów.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-10-10 13:59:35

    Lekaro śmierdzi jak cholera, a działania kierowane są na Satera. Ludzie albo są ślepi, albo dają się manipulować. Najbardziej zaskoczyła mnie wypowiedź "aktywistki" Musielak w kwestii wykupienia udziałów (w TVP3) "miasta na to nie stać", "to za dużo"... Jaja sobie robi? gdybym tam mieszkała, to w nosie bym miała ile to kosztuje. Kupujcie i zamykajcie. To samo radni. Ciekawe na ile wyceniają w takim razie komfort życia mieszkańców. Może niech podadzą kwotę

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-10-10 14:06:23

    Współczuję mieszkańcom okolic wysypiska, bo widzę, że z tym smrodem będą żyć jeszcze długo, skoro mają taką pomoc jak ten śmieszny artykuł...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    mieszkaniec123 - niezalogowany 2016-10-10 14:24:28

    Panie Kamiński, oto brakujące zdanie w Pana artykule: "Nie jest prawdą, że nad łóżkami dach przeciekał, szczególnie, że prawie nie padało..." Polecam się.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-10-10 16:14:36

    Śmieci za lekkie, nie mają wymaganej masy i zagęszczenia, odór lecie dalej w weekendy w powietrze. Niestety - zabrakło optymizmu i zacytowania pisma od WIOŚ - wina jest, nie przestrzeganie zasad jest.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-10-10 16:15:53

    Śmieci za lekkie, nie mają wymaganej masy i zagęszczenia, odór lecie dalej w weekendy w powietrze. Niestety - zabrakło optymizmu i zacytowania pisma od WIOŚ - wina jest, nie przestrzeganie zasad jest.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-10-10 17:11:20

    I jeśli ktoś mi powie jeszcze czym oni te śmieci wałują ? Chyba tą koparką

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-10-10 21:14:07

    Sater notorycznie wypuszcza biogaz składowiskowy do atmosfery. Przeprowadza eksterminację okolicznych mieszkańców stwarzając nad obszarem o promieniu co najmniej 10 km wielką komorę gazową. Żałosny prostytuujący się dziennikarzyna o biogazie nie raczył napisać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-10-10 21:14:49

    Sater notorycznie wypuszcza biogaz składowiskowy do atmosfery. Przeprowadza eksterminację okolicznych mieszkańców stwarzając nad obszarem o promieniu co najmniej 10 km wielką komorę gazową. Żałosny prostytuujący się dziennikarzyna o biogazie nie raczył napisać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do