Reklama

Sukces czy niegospodarność? - pytania o rozbiórkę podziemnych parkingów

Nie wszyscy zgadzają się z rozbiórką konstrukcji żelbetowej, przez mieszkańców Otwocka zwanej "wielką dziurą". Niektórzy są przekonani, że wciąż można wykorzystać budowlę na podziemne parkingi.

Mit czy prawda o dobrej jakości naniesień?

Do Rady Miasta Otwocka wpłynął obywatelski wniosek w tej sprawie. Obradowała nad nim komisja skarg, wniosków i petycji, jednak rezultatem jak na razie jest więcej pytań niż odpowiedzi.

18 grudnia 2020 r. prezydent Otwocka, Jarosław Margielski podpisał umowę z wykonawcą rozbiórki dwupoziomowej konstrukcji podziemnej przy ul. Powstańców Warszawy. Moment, określany jako początek likwidacji niesławnej "dziury" - został ogłoszony jako sukces. Decyzję o rozbiórce jako samowoli budowlanej wydał PINB. Stało się to na podstawie uchybień wskazanych przez Jarosława Margielskiego, jeszcze jako przewodniczącego rady miasta poprzedniej kadencji, który wraz z radnymi Klubu PiS złożył w sprawie zawiadomienie do organu nadzoru budowlanego. Jak prezydent wielokrotnie informował, dążył on do takiego rozwiązania z powodu możliwych, wielomilionowych roszczeń od spółki, która wybudowała obiekt. Jednak niektórzy mieszkańcy twierdzą, że decyzja o rozbiórce jest błędna, a nawet można ją uznać jako niegospodarność.

Wniosek o uratowanie parkingu podziemnego

22 lutego 2021 r. do biura Rady Miasta Otwocka wpłynął wniosek obywatelski Jerzego Rybaka, którego celem jest "uratowanie wybudowanego przed kilku laty parkingu podziemnego będącego częścią planowanej galerii w centrum Otwocka na działce będącej własnością Miasta Otwocka". Autor stawia w niej tezę, iż decyzja nakazująca rozbiórkę PINB (a także nadzoru wojewódzkiego) jest wadliwa, ponieważ w sprawie nie wypowiedział się właściciel - czyli Rada Miasta Otwocka. Natomiast PINB w procesie uznania istniejących naniesień za samowolę budowlaną "oparł się na opinii zeznającego w postępowaniu pana Jarosława Margielskiego występującego jako prezydent Miasta Otwocka. Z dostępnych mi informacji nie wynika aby był on umocowany przez Radę Miasta Otwocka do takich działań".

Ponadto wnioskodawca nie zgadza się z przekazem dotyczącym ewentualnych 25 mln roszczeń byłego właściciela za zwrot nakładów. Jak twierdzi takie zagrożenie dla miasta nie istnieje, a argument jest demagogiczny.

Alternatywą dla Rady Miasta, jak pisze autor wniosku jest: "uratować 200 miejsc parkingowych pod ziemią, czy dopuścić do NIEGOSPODARNOŚCI jaką byłaby rozbiórka tych naniesień w imię celów politycznych i to krótkofalowych?"

Rozpatrzeniem wniosku obywatelskiego zajęła się 15 marca br. komisja skarg, wniosków i petycji RM Otwocka.

Samowola budowlana?

Sekretarz miasta Piotr Bartoszewski stwierdził, iż prezydent podpisał umowę dotyczącą rozbiórki, ponieważ wiążący dla miasta jest nakaz PINB. Jak tłumaczył obiekt został uznany za samowolę budowlaną ponieważ przekroczona została linia zabudowy w stronę drogi. Taka samowola mogłaby być zalegalizowana dopiero po zmianie planu zagospodarowania przestrzennego, a to niemożliwe ponieważ konieczne byłoby zwężenie pasa drogi gminnej.

Radny Dariusz Piętka zwrócił uwagę, że rozbiórka dotyczy obiektu podziemnego. Z prawa budowlanego zaś wynika, iż obiekt podziemny może być realizowany do granic nieruchomości, więc linia zabudowy nie jest w tym przypadku ograniczeniem. Ponadto do miasta należy tylko część obiektu i tylko ją można rozebrać w ramach podpisanej umowy, a zostanie część należąca do innego podmiotu. Jego zdaniem dokumenty dot. nakazu rozbiórki nie są prawomocne. Radny przypomniał, że wielokrotnie w poprzednich latach postulował, aby wykorzystać obiekt na garaże.

Kto powinien decydować o dalszych losach "dziury"?

Jerzy Rybak, który także brał udział w dyskusji, podkreślił, że zależy mu aby uratować parking, ponieważ jest to wspólne dobro mieszkańców.

- Nie znalazłem w dokumentach nigdzie stanowiska Rady Miasta, która jest jedynym organem do dysponowania majątkiem gminy. Pan prezydent zabierał głos jako świadek w PINB. Powiedział, że nie jest zainteresowany dalszą budową.

Jak stwierdził skoro prezydent zgłasza się do rady w sprawach np. wynajęcia lokali, dzierżawy na 3 lata, gdzie nie ma mowy o dużych pieniądzach, tym bardziej powinien uzyskać akceptację Rady w sprawie, w której chodzi o duży majątek.

Mecenas Bożenna Marchel-Potrzuska zacytowała ustawę o samorządzie gminnym, która mówi, że gospodarowanie mieniem należy do prezydenta miasta. Natomiast do rady należą decyzje strategiczne. Jej zdaniem prezydent nie przekroczył uprawnień, ponieważ gospodarowanie mieniem jest w kompetencji organu wykonawczego.

- Jeśli wcześniejsza rada w 2006 r. i poprzednich latach miała możliwość dyskutowania i decydowania co powstanie na terenie dzierżawionym, to dlaczego dzisiejsza rada nie miałaby mieć możliwości decydowania co dalej z tym zrobić? - zapytał z kolei radny Ireneusz Paśniczek.

Następnie poddał w wątpliwość, czy Klub PiS mógł zgłosić sprawę samowoli budowlanej do PINB. - Jakie ma prawo do wnoszenia pism na zewnątrz? Czy kluby nie są powołane aby funkcjonować w ramach statutu rady miasta? - pytał.

Zdaniem radnego Bogusza nieważne kto złożył doniesienie do PINB - w każdej sytuacji organ musi zbadać takie doniesienie i się do niego odnieść.

Małgorzata Rock zauważyła, że radni zastanawiają się nad kwestią, czy prowadzić rozbiórkę, ale umowa z wykonawcą jest podpisana i firma może już podjęła pracę.

Dariusz Piętka stwierdził, że to niemożliwe ponieważ garaże są zalane wodą, którą trzeba wywieźć. Nie można jej "wpuścić do ziemi, bo zakłóci się stosunki wodno-prawne" - mówił.

Radny Stanisław Stanaszek na to odpowiedział, iż widział wypompowywanie wody do studzienek...

Pytania i wątpliwości w dyskusji się mnożyły:

- czy spółka, która sprzedała swoje prawo własności, wciąż może domagać się od miasta zwrotów za naniesienia i to tak wysokich jak twierdzi prezydent (łącznie ok. 25 mln)

- czy decyzje, na podstawie których prezydent podpisał umowę na rozbiórkę są prawomocne, jeśli nie to nie obowiązują w obrocie prawnym;

- czy PINB mógł nie spytać o zdanie Rady Miasta i wydać decyzję na podstawie zeznań prezydenta… (wadliwą?)

Przemysław Bogusz stwierdził, iż komisja nie może wydać prawidłowej opinii bez ustosunkowania się najpierw prezydenta miasta i jego wyjaśnień do postawionych we wniosku mieszkańca pytań. W rezultacie o to właśnie zwróciła się komisja do prezydenta i postanowiła potem wrócić do tematu.

Kazimiera Zalewska

 

 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do