Sylwia Król - cud, któremu pomagamy 

Niecałe 11 miesięcy temu zdarzyła się tragedia młodej mamy z Józefowa, Sylwii Król - w wyniku pęknięcia naczyniaka 80 proc. jej mózgu zostało  zalanego krwią. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Pewnie niewiele osób, które wtedy o tym słyszały, uwierzyłoby, że ta kobieta teraz w styczniu 2020 r. mówi, sama chodzi, je, bawi się ze swoimi dziećmi. Bo tak naprawdę to jest cud. Aby się stać, potrzebował jednak wielkiej wiary, trudu i wsparcia jej bliskich oraz bardzo dużej liczby osób dobrego serca. Cud, który aby trwać, potrzebuje ciągle naszej pomocy. W tej chwili przede wszystkim finansowej na rehabilitację, która daje niesamowite rezultaty, ale też jest ogromnie kosztowna.

Owszem, lekarze operacyjnie „zakleili” naczyniaka i wstawili zastawkę, dzięki której ustabilizowane zostało ciśnienie w jej mózgu, co zapewnia jego prawidłowe funkcjonowanie. Ale bez bardzo specjalistycznej rehabilitacji Sylwia z pewnością wciąż by leżała bezwładnie w łóżku. Od paru miesięcy jest poddawana takiej rehabilitacji w Centrum Origin w Otwocku. To ośrodek kompleksowo wyposażony we wszelki potrzebny do tego sprzęt, z bardzo fachową kadrą. Niestety kosztowny - za jeden miesiąc pobytu Sylwii trzeba zapłacić 11 tysięcy złotych. W tym momencie mimo prowadzonych zbiórek i różnych akcji są środki tylko na pobyt do połowy lutego. Stąd ogromny apel do wszystkich o datki na ten cel.

siepomaga.pl

Małymi krokami, ale stale do zdrowia

- Byłoby bardzo szkoda, gdyby teraz musiała wrócić do domu, bo postęp dzięki rehabilitacji jest niesamowity - opowiada Sylwia Czyżewska, józefowianka, która od początku społecznie wspiera rodzinę Król.

To wszystko jednak dzięki wielu mozolnym godzinom ćwiczeń pod opieką rehabilitantów i lekarzy z Origin. Obecnie rehabilitacja opiera się na terapii indywidualnej metodami neurofizjologicznymi, terapii robotycznej oraz fizykoterapii.

- Mamy pełne zaufanie do kliniki Origin. Sylwia jest tam zadbana, robi wspaniałe postępy, ale też co bardzo ważne ośrodek jest blisko jej domu. - opowiada Sylwia Czyżewska. Dzięki temu ma stały kontakt z rodziną, co też mobilizuje ją do dalszego wysiłku. Jej mąż może po pracy zabrać dzieci ze szkoły i przedszkola i przyjechać nawet na godzinkę. Zabierają też często Sylwię do domu - jak to było na święta czy sylwestra.  

Coraz częściej spędza też weekendy poza kliniką. Jest to bardzo dobra forma terapii, spotykanie się z ludźmi, którzy niegdyś stanowili dla młodej wojowniczki nieodłączny element codzienności, pobyt w domu, znajome miejsca i przedmioty. Takie wypady poza klinikę pobudzają Sylwii pamięć, stymulują i pozytywnie wpływają na jej samopoczucie, które z każdym dniem jest coraz lepsze.

Pomóż Sylwii Król - wpłać datek

Sylwia ma zaledwie 28 lat. Jej ciało może się zregenerować do pełnej sprawności. Ona bardzo tego chce i walczy. Jednak do normalności, do etapu, w którym mogłaby wrócić na stałe do domu,  do swojej trójki dzieci i męża, jest jeszcze daleko i ważne, aby nadal tę drogę przemierzała we współpracy z personelem kliniki Origin. Potrzebna jest jednak Wasza pomoc - choć najdrobniejsza - każda się liczy! 

Prosimy o wpłaty na rachunek Sylwii Król

Indywidualny numer rachunku bankowego Sylwii Król:

Santander Bank Polska S.A

40 1090 1753 0000 0001 4194 3450

(przelewy krajowe i zagraniczne - złotówkowe i walutowe)

w tytule należy wpisać:

„Sylwia Król – darowizna na poprawę i ochronę zdrowia”

Fundacja #DrużynaBłażeja

ul. Ejsmonda 48 a, 05-420 Józefów

#drużynabłażeja

www.druzynablazeja.pl

lub zbiórki na rachunek 

#SiePomaga

ZetKa