
Na drodze krajowej nr 50 doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. Toyota uderzyła w drugi pojazd, a jej kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, wytropił go jednak policyjny pies.
Sytuacja miała miejsce w nocy. Poszkodowany natychmiast zawiadomił służby. Na miejsce przybyły dwa patrole policji z Karczewa i Otwocka. W tym drugim akurat pełnił służbę policyjny przewodnik z psem patrolowo-tropiącym. Kilometr od miejsca kolizji znaleziono uszkodzoną toyotę w rowie. W środku nie było już kierowcy.
Pies natychmiast podjął trop. Po kilkuset metrach znalazł kluczyki od toyoty, a po kolejnym kilometrze ich właściciela. Uciekinier stał na poboczu drogi. Widok mundurowych kompletnie go zaskoczył. Już nie próbował uciekać. Przyznał się do prowadzenia toyoty i spowodowania kolizji drogowej. Zbiegiem okazał się 19-letni otwocczanin.
Policjanci od razu wyczuli od niego woń alkoholu. Badanie wykazało prawie 1 promil w organizmie. Jak poinformował rzecznik otwockiej KPP nadkom. Daniel Niezdropa, mężczyzna dobrowolnie poddał się karze, przyjmując odpowiedzialność w postaci grzywny o wysokości 5 tysięcy złotych w ramach świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz utratę uprawnień do kierowania pojazdami na okres 3 lat.
Każdy przeciętny obywatel wie, że z psem nie ma żartów.
SW
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie