W zasobach ZGM wymieniają źródła ciepła na elektryczne, a nie demontują starych

Mieszkańcy zwrócili się do mnie  - i do kilku innych otwockich radnych  - w sprawie nierównego traktowania lokatorów.

W jednym z budynków wielorodzinnych będącym w zasobach Zarządu Gospodarki Miejskiej (ZGM) w Otwocku zostały wymienione stare kopciuchy na piece elektryczne, akumulacyjne.

Spośród pięciu rodzin zamieszkujących budynek jedni lokatorzy korzystają z nowego źródła ogrzewania, a inni w dalszym ciągu używają starych pieców - bo jest taniej, czy jest na to zgoda dyrektora Kozłowskiego.

Zgodnie z informacją, którą uzyskałem w wydziale środowiska UM Otwock, ZGM dostał dofinansowanie z UM na wymianę tych źródeł ciepła i to na takich samych zasadach, jak działa program “Czyste powietrze” - tzn. przy wymianie ma być zdemontowany stary kocioł, aby nie emitował więcej zanieczyszczeń PM2, PM10 itp.

Okazuje się, że jednak niektórzy mieszkańcy nadal korzystają ze starych kopciuchów, bo ZGM nie zadbał o to, aby je zdemontować, lub zatkać kominy, co uniemożliwiłoby takie działanie.

W związku z tym złożyłem pismo do Prezydenta Otwocka, w którym pytam o dokumentację, który potwierdzi informację uzyskaną z wydziału UM, a ponadto o wykorzystanie miejskiego drona do kontroli dymów unoszących się z kominów na terenie Otwocka.

Najważniejsze w tym wszystkim jest pytanie: dlaczego p.o. dyrektora Bartłomiej Kozłowski nie realizuje postanowień z umowy pomiędzy Miastem a ZGM.

Mieszkańcy, którzy się do mnie zgłosili, czują się pokrzywdzeni. Tak jak powinni wykorzystują nowe piece, muszą płacić wyższe rachunki za prąd, a inni dalej palą w kopciuchach, bo mają jakieś zasoby i nadal kopcą, i emitują trucizny. Jak mówią, dyrektor ZGM pozwala ich sąsiadom, żeby po poniesionych kosztach z budżetu miasta tamci wciąż zanieczyszczali powietrze. Wspomniani mieszkańcy oczekują, że wszyscy lokatorzy będą traktowani tak samo.

Przy okazji warto nadmienić, że ekopatrol funkcjonuje tylko do godz. 16.00, więc te osoby nie mają możliwości interweniować w godzinach wieczornych, po powrocie z pracy, wtedy kiedy jest to najbardziej potrzebne. Już nie wspominając, że ekopatrol nie ma uprawnień do wypisywania mandatów - musi wzywać policję.

PS. Właśnie dotarła do mnie informacja, że wspomniane wyżej stare kotły tymczasem zostały zdemontowane.

Ireneusz Paśniczek

radny Miasta Otwocka