Wiosenne inwestycje drogowe w Otwocku - lepiej późno niż później

Niedawno prezydent Margielski pochwalił się wiosennymi postępami w budowie dróg na terenie Otwocka. Wymienił 25 ulic. Dla mieszkańców to dobrze, że są wreszcie robione. Właśnie „wreszcie”, bo 11 z tych ulic powinno być zrobionych w poprzednich latach.

Większość z tej 11 to „spady” z roku ubiegłego, ale np. odcinki Reymonta i Goldflama, czy Bernardyńska (wspólnie z Literacką) miały być robione w 2020 roku. Bernardyńska nawet w 2019 była już zapisana w zadaniach budżetowych.

Spośród wymienionych przez prezydenta wiosennych inwestycji drogowych, poniższe zostały przeniesione z budżetu 2021: rondo Migdalskiego, Nadrzeczna, Grzybowa, Letnia, Boczna, Witkacego, Wiśniowa, Geislera, Goldflama, Reymonta, Bernardyńska, z czego większość to tylko nowe nakładki. 

Prezydent chwali się też pozyskanymi dużymi dofinansowaniami. Czy to przyspieszy wykonanie? Wątpliwe. Przy gwałtownie rosnących cenach nie wiadomo w ogóle na jaki procent planowanych inwestycji te pieniądze wystarczą.

Np. na rondo u zbiegu Hożej i Andriollego - także zadanie z 2021 r. - od marca br. trzykrotnie był ogłaszany przetarg. Wszystkie unieważnione. W dwóch pierwszych nie było ofert, a w trzecim była jedna - na ok. 1,052 mln zł. Miasto miało zaś w budżecie przeznaczone ok. ¼ tej kwoty, a dokładnie 255 tys.!

Takich unieważnionych ofert na inne zadania inwestycyjne jest na platformie przetargowej Otwocka dużo więcej.

Odwlekanie realizacji i szukanie dużo lepszych ofert - przy względnie stabilnych cenach jakoś słabo się sprawdzało, teraz przy szalejącej inflacji, żeby się udało to już trzeba szczęścia jak do wygrania w lotto.

Zrealizowanie nakładki na ulicy po dwóch latach - to trzeba się spodziewać, że będzie typowy sukces. Ale oczywiście - lepiej późno niż później.

[Roboty na ul. Geislera]

Kazimiera Zalewska