Reklama

Apel pacjentki onkologicznej o dostęp do radioterapii na Mazowszu

Rak zbiera swoje żniwa na Mazowszu, które cierpi na brak dostępu do radioterapii. Jako pacjentka onkologiczna odczuwam to w ogromnym stopniu. Pięć placówek na całe województwo to zbyt mało, w porównaniu z ogromną liczbą osób chorych na nowotwór, którzy chcą się leczyć. Apeluję w imieniu swoim oraz innych chorych o to, by placówki radioterapii były zlokalizowane także poza Warszawą. Przecież na raka choruje się nie tylko w Warszawie.

W województwie mazowieckim, brakuje ośrodków leczenia radioterapią, które mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jest to niemały problem, z którym boryka się środowisko onkologiczne, ale przede wszystkim my - chorzy na nowotwór pacjenci. Sytuacji nie ułatwia fakt, że radioterapia jest w województwie mazowieckim bardzo scentralizowana, przez co mamy utrudniony dostęp do leczenia. Trzy placówki w Warszawie oraz po jednej w Radomiu i Wieliszewie to zbyt mało, szczególnie dla osób mieszkających z dala od ośrodków. I tak borykamy się z ogromnymi niedogodnościami – ja oraz inni pacjenci. Jesteśmy słabi, czujemy się źle, narażamy się na inwazyjne leczenie, a na domiar złego – musimy spędzać godziny na dojazdach.

Jednym z rozwiązań tego problemu była placówka w Otwocku znajdująca się na Mapie Potrzeb Zdrowotnych, która spełniała potrzeby chorych osób mieszkających w dalekiej odległości od pozostałych ośrodków. Aż 20% mieszkańców Mazowsza leczyło się właśnie tam. Mowa o Międzynarodowym Centrum Onkologii Affidea, które, w 2013 leczyło pacjentów onkologicznych na własny koszt. Dzięki temu, nie musieli oni czekać tygodniami, a nawet miesiącami na leczenie, bo przecież czas jest kluczowym elementem w przypadku nowotworów. Niestety, NFZ odmówił i nadal odmawia kontraktu, za czym idzie skazuje nas na uciążliwe dojazdy, a szpitale na niepotrzebne wydatki związane z transportem chorych do odległych placówek. Ja również leczyłam nowotwór piersi w placówce Affidei. Terapia zakończyła się pozytywnie, jednak teraz, podczas nawrotu choroby, skorzystanie z otwockiego ośrodka zostało mi odebrane - muszę dojeżdżać aż do Warszawy, co wiąże się z dużą utratą sił, których ostatnimi czasy i tak mi brakuje.

Dzielę się swoją historią, ponieważ NFZ nie patrzy na dobro nas pacjentów – takich osób jak ja jest tysiące. Dlatego liczę, że siła jaką mają media sprawi, że urzędnicy dostrzegą nas ludzi, a nie słupki czy cyfry.

Beata Ciemerych


PS. Pani Beata Ciemerych leczyła się w Otwocku w czasie kiedy ośrodek przyjmował pacjentów mimo braku kontraktu z NFZ. (Czytaj: Dlaczego Otwock wciąż jest białą plamą na onkologicznej mapie NFZ?)

- Cały czas podejmujemy działania, by radioterapia była szerzej dostępna, a nie scentralizowana w Warszawie – informuje Affidea Otwock. - Z naszych informacji wynika, że centra radioterapii poza Warszawą (np. w Wieliszewie) mają takie obłożenie, że pacjenci nie są przyjmowani, dlatego tym bardziej zależy nam na tym, by otwierano ośrodki poza Warszawą, np. w Otwocku, w którym ośrodek radioterapii istnieje, leczył pacjentów i działał dobrze, natomiast aktualnie jest nieczynny, ponieważ NFZ odmawia mu kontraktu. Finalnie - pacjenci z innych regionów Mazowsza są zmuszeni do długich dojazdów, co osobie z nowotworem bardzo utrudnia życie.

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do