
Relacja z XV Pikniku Fortecznego na Dąbrowieckiej Górze [14-15.08.2021]
Bunkry na Torfach nie tylko obroniły się przed zębem czasu, ale wręcz wypiękniały – takie jest moje wrażenie po kolejnej wizycie w najsłynniejszej atrakcji turystycznej południowej części Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Tegoroczna edycja przyniosła kilka pozytywnych zaskoczeń, o których piszę poniżej.
15 sierpnia – rocznica Bitwy Warszawskiej – to nie tylko okazja do podziwiania jak zawsze wspaniałej defilady Sił Zbrojnych RP w Warszawie, ale również okazja do spotkania z lokalną historią. Mimo że fortyfikacje na Dąbrowieckiej Górze (będące częścią „Przedmościa Warszawskiego”) nie były miejscem poważnych walk – raczej potyczek – to po latach spełniły funkcję… turystyczną. Położone w lesie między Otwockiem, Karczewem a Celestynowem, także wczoraj cieszyły się wielką popularnością.
Organizatorzy wydarzenia – stowarzyszenie „Pro Fortalicum” – postanowiło dokonać kilku zmian w formule Pikniku. Po pierwsze, tym razem teren wokół dwóch bunkrów miał przypominać fortyfikacje na kilka miesięcy przed radzieckim natarciem – poprzecinany okopami, wałami ziemnymi i prowizorycznymi zabudowaniami. Po drugie, w końcu został odrestaurowany drugi bunkier, położony dalej od dróżki. Teraz jest piękny, wykończony wewnątrz, a jego atrakcją jest w pełni funkcjonalny peryskop zamontowany w kopułce na dachu! Jak mówili mi przedstawiciele „Pro Fortalicum”, peryskop został sprowadzony całkiem niedawno, już w okresie pandemii, jednak obostrzenia i kolejne fale covidu spowolniły nieco prace.
Poza tym obchody przebiegały w znanym i lubianym formacie. Dzieci i młodzież najbardziej zainteresowały strzelnica ASG i zabytkowe pojazdy wojskowe. Dorośli z kolei mogli podziwiać ciekawe eksponaty, takie jak elementy wyposażenia żołnierzy. Między tłumami zwiedzających przechadzali się rekonstruktorzy w mundurach Armii Czerwonej, Heer (sił lądowych Wehrmachtu) i Ludowego Wojska Polskiego. Zwiedzający mogli się też dowiedzieć (poprzez tablice informacyjne) o innych ciekawych epizodach z historii naszego rejonu, czyli n.p. walkach w strefie „Przedmościa” w roku 1920 czy konspiracji antyhitlerowskiej w Karczewie.
Również pogoda okazała się bardzo przychylna organizatorom – świeciło słońce, a wśród drzew szumiał lekki wietrzyk. Jednak najlepszym podsumowaniem tego wydarzenia była wysoka frekwencja. Wobec tego można jedynie napisać – do zobaczenia za rok!
Adam Pośrednik
P.S. Tych miłych słów w żadnym wypadku nie skieruję do niektórych kierowców zmierzających na Piknik, którzy najwyraźniej zapomnieli już o przepisach ruchu drogowego. Na drodze wysypanej żwirem, na której było ograniczenie do 30 km/h, niektórzy jechali co najmniej 50, i wzbudzali tumany pyłu, bardzo uciążliwego dla tych, którzy na miejsce zmierzali piechotą lub rowerem. Cytując Zbigniewa Stonogę: „Antypolakami jesteście!”
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie