
Policjanci zatrzymali sprawcę oszustwa “na pracownika banku”, w wyniku którego dwie trzydziestoparolatki z powiatu otwockiego straciły łącznie blisko 80 tys. złotych. 23-letni Ukrainiec trafił do aresztu tymczasowego. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Do oszustwa doszło w lutym br. Jak przekazała mł. asp. Paulina Harabin, oficer prasowa KOmendy Powiatowej Policji w Otwocku do dwóch kobiet w wieku 36 i 37 lat, mieszkanek Józefowa i gminy Wiązowna zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Każdą z nich przekonał, aby dla bezpieczeństwa swoich pieniędzy postępowały zgodnie z jego poleceniami. W rezultacie oszust uzyskał kody BLIK i dokonał wypłat z ich kont bankowych. Jednej z kobiet ukradł w ten sposób blisko 19 tys. złotych, drugiej zaś aż 60 tys. złotych!
Śledztwo w sprawie prowadzili otwoccy powołani do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją. Dzięki żmudnej i intensywnej pracy operacyjnej wkrótce wytypowali podejrzanego - 23-letniego Ukrainiec (to w ostatnich miesiącach kolejny obywatel tego sąsiedniego kraju, zatrzymany za oszustwo). Funkcjonariusze namierzyli go i zatrzymali go w ubiegłym tygodniu na terenie Wrocławia. Mężczyzna będzie odpowiadał nie tylko za oszustwa, ale za przestępstwo narkotykowe. W trakcie przeszukania mieszkania 23-latka policjanci znaleźli bowiem telefony komórkowe, karty SIM, karty płatnicze, gotówkę, a ponadto kilka porcji mefedronu.
Na wniosek prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Otwocku sąd postanowił o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego - na trzy miesiące. Mężczyźnie postawiono zarzuty w sprawie oszustw i posiadanie narkotyków . Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymanie sprawcy nie zakończyło sprawy. Policjanci nadal prowadzą czynności, które mają doprowadzić do ustalenia prawdopodobnych pozostałych sprawców. Jak powiedziała rzeczniczka KPP Otwock, niewykluczone także, że jeszcze inne osoby zostały pokrzywdzone.
Policjanci apelują do wszystkich mieszkańców powiatu o ostrożność i rozsądek. Zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym stosujmy zasadę ograniczonego zaufania i nikomu nie udostępniajmy danych logowania do naszych rachunków bankowych.
Warto zapoznać się też ze sposobami oszustów, bo najczęściej działają w grupach i według podobnych schematów. Jeśli chodzi o oszustwo na pracownika banku to wygląda tak: oszuści mówią, że środki na koncie są zagrożone, była próba włamania i lepiej je przelać na inny rachunek, albo oferują znacznie korzystniejsze warunki dla lokaty - także pod warunkiem przeniesienia na inne konto. Następnie ofiara, która wierzy, że rozmawia z pracownikiem banku, postępuje zgodnie z jego zaleceniami, przekazuje kody BLIK, i dopiero jak znikają pieniądze z konta, po rozłączeniu się z oszustem - orientuje się, że poniósł straty.
ZetKa
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trzeba myśleć kto podaje obcym ludziom kody BLIK.