
Mieszkańcy Janowa, Brzezinki, Łukówca i Całowania z gm. Karczew, a także Warszówki z gm. Sobienie-Jeziory złożyli petycję do władz samorządowych w sprawie organizacji komunikacji na terenach wiejskich. Ta po dłuższej nieobecności powróciła, lecz tylko do końca roku. Zebrane podpisy od osób z tych miejscowości mają skłonić lokalnych włodarzy do zainteresowania się problemem. Wkrótce przez wsie znów może nie kursować żaden autobus.
Pandemia koronawirusa wywróciła do góry nogami wiele dziedzin życia społecznego. W liczne naprawdę mocno uderzyła. W tej grupie z pewnością znajduje się transport. Praca zdalna, zmniejszona mobilność społeczna nie służyła częstemu podróżowaniu i przemieszczaniu się. Jednak przez najtrudniejszy czas wiele osób zwyczajnie z tą samą częstotliwością korzystała z komunikacji z racji specyfiki swojej pracy. Po prostu istniała potrzeba dojazdu do niej.
Tymczasem przez wiele letnich tygodni w tym roku nie było żadnego autobusu przejeżdżającego przez Janów, Brzezinkę, Łukówiec, Całowanie czy Warszówkę. Od września, po długiej przerwie, uczniowie powrócili do szkół na naukę stacjonarną. Niestety, jeśli chodzi o komunikację, sytuacja podobna. Nie było jak dojechać i wrócić z Karczewa i Otwocka. Żadnego autobusu w ciągu dnia. Alternatywą mogła być ewentualnie linia uruchomiona przez powiat otwocki. Powstała ona z potrzeby tego, że dotychczasowy przewoźnik na trasie Otwock-Sobiekursk-Dziecinów-Osieck przestał kursować. Dlatego pojawił się nowy – UTJ Wołoszka. Warto dodać, że na tej trasie przejazdy realizuje też firma Darbus, lecz w mniejszej częstotliwości niż jeszcze ponad półtorej roku temu. Jednak, aby skorzystać z usług obu przewoźników, dla wielu oznaczało to wyprawę na najbliższy przystanek odległy o kilka kilometrów...
Mieszkańcy miejscowości Janów, Brzezinka, Łukówiec, Całowanie i Warszówka postanowili wziąć sprawy we własne ręce. W ostatnim czasie w lokalnych sklepach, a także po mszy świętej pod kaplicą w Sobiekursku zorganizowana była zbiórka podpisów pod petycją. Dotyczy ona organizacji komunikacji przez wyżej wymienione wsie. Inicjatywę poparły 422 osoby z pięciu wsi. Dodajmy, że pod koniec września burmistrz Karczewa Michał Rudzki poinformował o czasowym wznowieniu kursowania autobusów w tym rejonie
- (...) udało się ustalić warunki częściowego przywrócenia komunikacji dla tego rejonu Gminy Karczew. Priorytetem dla mnie i moich współpracowników z Urzędu Miejskiego w Karczewie było zapewnienie porannego dojazdu do szkół i pracy oraz powrotu w godzinach popołudniowych i wieczornych
– wskazywał wówczas we wpisie na Facebooku włodarz gminy.
Koszt dla karczewskiego budżetu na ten cel wynosi ok. 36 tys. zł. Wynegocjowane z dotychczasowym przewoźnikiem – Darbusem – kursy funkcjonują od 4 października i realizowane mają być zgodnie z umową tylko do końca roku. Jest ich mniej niż dawniej. To trzy poranne przejazdy w stronę Otwocka (przyjazd do Otwocka o godzinie 6:38, 7:40 i 9:45) oraz cztery kursy powrotne: jeden rano, dwa po południu i jeden wieczorem (wyjazd z Otwocka o godzinie 7:40, 13:55, 16:10, 19:15).
Mieszkańcy pytają jednak, co dalej? Autobusy będą jeździć przez miejscowości jeszcze dwa i pół miesiąca. Nie wiadomo, co czeka ich od nowego roku. Czy będą mieli możliwość dojazdu do pracy, szkoły, lekarza czy na zakupy? W złożonej petycji do władz gminy Karczew, Sobienie-Jeziory i powiatu otwockiego mieszkańcy chcą, aby przywrócona dopiero co komunikacja pozostała na dłużej niż do 31 grudnia oraz była stale rozwijana. Wyrażają też nadzieję, że przedstawiciele lokalnego samorządu wypracują odpowiednie rozwiązania w tym zakresie.
Jak będzie? Obyśmy przekonali się o tym szybciej niż ostatniego dnia roku, nim będzie za późno.
Sebastian Rębkowski
fot. ilustracyjne Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie