
Policjanci z otwockiej drogówki interweniowali na DK nr 17 koło Kołbieli. Dachował tam osobowy opel, który wylądował w rowie melioracyjnym. Gdy przyjechali na miejsce zdarzenia, znajdował się w nim 24-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Celestynów, wraz z 9-letnim bratem swojej narzeczonej.
.Niegroźne zadrapania zostały opatrzone przez ratowników medycznych. Okazało się jednak, że brakuje kierującego pojazdem, który przed przybyciem służb uciekł z miejsca zdarzenia. O tym fakcie powiadomiono dyżurnego z komendy i rozpoczęły się poszukiwania.
Po kilkudziesięciu minutach patrol otwockiej drogówki zauważył idącego polami mężczyznę. Widok mundurowych wyraźnie go zaskoczył. Okazało się, że to właśnie on, w stanie nietrzeźwości, prowadził opla. Był to 35-letni mieszkaniec gminy Celestynów. Trafił do policyjnego aresztu, a kiedy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut karny, przyznał się do winy i skorzystał z prawa dobrowolnego poddania się karze. Odpowie za spowodowanie kolizji, ucieczkę oraz jazdę bez uprawnień.
Obaj mężczyźni: zarówno kierowca, jak i pasażer, byli pijani. Badanie wykazało u każdego z nich 1,5 promila alkoholu w organizmie. Trzeba przypomnieć, że podróżował z nimi 9-letni chłopiec. Panowie tłumaczyli funkcjonariuszom, że jechali na hot-dogi do Kołbieli. Taka kulinarna podróż z przygodami. Tylko dlaczego pod ich opieką było dziecko?
SW
Fot. KPP Otwock
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie