
Radna Małgorzata Rock pisze: "zaciekłość partyjna i walka polityczna zniekształcają ideę samorządu, a także służbę publiczną radnych. To, jak bardzo ta myśl i obawy (...) się potwierdzają, widzimy dzisiaj w funkcjonowaniu naszego samorządu". Poniżej cały list otwarty radnej.
Otwock, 18 stycznia 2017 r.
Szanowni Mieszkańcy!
Zdecydowałam się zwrócić do Państwa, ponieważ w związku z wydarzeniami, które miały miejsce pod koniec ubiegłego roku, zaczęłam poważnie obawiać się o rozwój naszego Miasta. Prezydent i koalicja posiadająca większość w Radzie Miasta stanęły po dwóch stronach barykady, a ich wysiłki koncentrują się przede wszystkim na wzajemnym oskarżaniu i działaniu na szkodę oponentów. Było to szczególnie widoczne podczas głosowania nad budżetem, o którego realizację poważnie się obawiam. Mam nadzieję, że wzrost świadomości Mieszkańców Otwocka na temat tego, co dzieje się na szczeblu władz terytorialnych wpłynie pozytywnie na pogodzenie się zwaśnionych stron tak, żeby dobro Otwocczan stało się główną motywacją ich działań.
Minęły już dwa lata od chwili, gdy otrzymałam od Państwa mandat zaufania, dzięki czemu mogę reprezentować Wasze interesy w Radzie Miasta. Jesteśmy pierwszymi radnymi wybranymi według nowej ordynacji wyborczej. Jednomandatowe okręgi wyborcze dają szansę na zrównoważony rozwój całego miasta – każda dzielnica ma swojego przedstawiciela w Radzie, a Mieszkańcy krótszą drogą mogą zgłaszać swoje problemy, sugestie i współdecydować o kierunkach rozwoju. Czy to się sprawdza?
Przez ostatnie dwa lata dużo działo się w Otwocku. Z inicjatywy nowej Rady Miasta przybyło wiele dróg utwardzonych, niektóre szkoły zostały wyposażone w nowe boiska. Ruszył Lokalny Program Rewitalizacji, który ma wytyczyć kierunki rozwoju i odbudowy miasta. W tym celu były prowadzone konsultacje społeczne. Trwają też prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Każdy może wnieść swoje uwagi i uczestniczyć w pracach komisji środowiska. W ubiegłym roku świętowaliśmy 100-lecie naszego Miasta. Z tej okazji odbyło się wiele imprez i uroczystości, gościliśmy znakomite osobistości z kraju i z zagranicy. Odwiedziło nas „Lato z radiem”, byliśmy gospodarzami wojewódzkich dożynek, Mieszkańcy doskonale bawili się na licznych koncertach. Kulminacją obchodów jubileuszu było oddanie do użytku Teatru im. Stefana Jaracza – naszej kulturalnej perełki.
Jest jednak i druga strona medalu. Aby miasto dobrze się rozwijało potrzebny jest dialog i współpraca obu organów samorządowych: stanowiącego, czyli Rady Miasta i wykonawczego – Prezydenta. W naszym mieście, niestety, tego porozumienia nie ma.
Wyraźnym przykładem tych relacji było uchwalanie budżetu miasta na 2017 rok. W połowie grudnia radni otrzymali projekt uchwały budżetowej przygotowanej przez Prezydenta. Mieli czas na zapoznanie się z nim i wniesienie ewentualnych poprawek na sesji Rady Miasta. Sesja budżetowa została zwołana przez przewodniczącego Rady na 30 grudnia, na godzinę 14.00. Po czterech godzinach dyskusji „o wszystkim i o niczym” radni spoza koalicji, Prezydent oraz skarbnik miasta (która odpowiada za prawidłowe zestawienie i przeliczenie budżetu) otrzymali jego nową wersję, przygotowaną przez koalicję z przewodniczącym Rady (a zarazem koalicji) na czele. Budżet, przedstawiony nam 30 grudnia, zawierał około 450 poprawek(!), a na zapoznanie się z nim otrzymaliśmy pół godziny! W dokumencie było wiele nieprawidłowości, wykreśleń i nowych zadań, które nie zostały wcześniej zgłoszone i nie były przedyskutowane na komisjach. Koalicja podzieliła środki głównie między swoje okręgi. Czy jest to zgodne z wizją zrównoważonego rozwoju miasta?
Profesor Michał Kulesza, nazywany ojcem Ustawy o samorządzie terytorialnym zwracał uwagę, że radny ma reprezentować lokalną społeczność. Przynależność partyjna i lojalność wobec partyjnych liderów „wyzwala w ludziach złe moce”. Twierdził, że zaciekłość partyjna i walka polityczna zniekształcają ideę samorządu, a także służbę publiczną radnych. To, jak bardzo ta myśl i obawy profesora Kuleszy się potwierdzają, widzimy dzisiaj w funkcjonowaniu naszego samorządu. To zdrowy rozsądek, odpowiedzialność i dobro społeczne powinny kierować pracą każdego radnego. Wszyscy Mieszkańcy Otwocka mają prawo oczekiwać takich samych korzyści. Zamiast tego, wydaje się, część radnych działa w imię partykularnych interesów.
Na koniec pragnę wyrazić nadzieję, że Prezydentowi i Radzie Miasta uda się zbudować płaszczyznę porozumienia, której efektem będzie miasto spełniające potrzeby i oczekiwania wszystkich Mieszkańców.
Z poważaniem
radna Otwocka
Małgorzata Rock
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dobrze, że widzi Pani w czym problem. Za "pracę" otrzymujecie pieniądze, pracujcie więc.
Wychodźcie z takich spotkań na których są awantury - protestujcie przeciwko takim praktykom, kiedy Pan Margielski poniża ludzi, innych radnych, którzy są starsi, nie dopuszcza ludzi do SALI, robiąc spotkania w ciasnych kątach, odbiera głos i nie pozwala nam mieszkańcom się wypowiedzieć.
Ten Margielski nie daje dojść do głosu nikomu, nie szanuje starszych którzy, są na sali i mają prawo powiedzieć jak było. Mój dziadek np. 64 lata poszedł na sesję i wrócił roztrzęsiony, jak radny może tak do starszych, rozumy pozjadał? Poniewiera ludźmi, duszno na sali, godzinami gada on, jeden. Nikt nie reaguje, nikt. Boicie się go czy jak. Ja mam wywalone, ale dziadek płacze, że tak wszystko wygląda.
Pani Małgorzato, szkoda że ma Pani klapki na oczach i widzi tylko to co chce ...... a jednocześnie broni " biednego" Pana Prezydenta który to sam wywołuje konfliktowe sytuacje i swoim zachowaniem zaostrza jeszcze konflikt ; proszę zakasać rękawy i w końcu wziąć się do roboty jak pchała się Pani do pełnienia tej funkcji; to samo radzę innym leniwym radnym którzy przychodzą i nie są zorientowani co się dzieje !!!