
O szczęściu w nieszczęściu może mówić 50-letni mieszkaniec Warszawy. Przejeżdżając przez Dziecinów DW nr 799 autem marki Maserati, musiał uciekać z drogi, gdyż, jak sam twierdzi, pojazd jadący z przeciwka zjechał na jego pas ruchu. Chcąc uniknąć zderzenia, zjechał na pobocze i wpadł do przydrożnego jeziora.
Na szczęście szybko wydostał się z auta, zanim to utonęło w wodzie i błocie. Kierowca nie doznał obrażeń; był trzeźwy. Zaopiekowali się nim strażacy i policjanci, wyposażając w koc termiczny i udzielając schronienia w radiowozie. Strażacy, przy fachowej pomocy nurków, wydobyli pojazd z jeziora. Teraz służby będą wyjaśniać okoliczności tego zdarzenia. Przekazujemy apel policji do osób, które były świadkami tej sytuacji, szczególnie kierowców przejeżdżających przez Dziecinów w sobotę 20 października ok. godz. 22.00, aby przekazali informacje prowadzącemu sprawę asp. sztabowemu Jarosławowi Janiakowi. Z funkcjonariuszem można kontaktować się telefonicznie pod nr 22/ 60 41 212 lub drogą mailową, korzystając z adresu: [email protected]
Luksusowy wóz trochę się upaćkał. I tak ideał sięgnął bruku, tzn... dna jeziora..
SW
Fot. KPP Otwock
PS. Rzeczywiście jest to jezioro - przepraszamy za pomyłkę.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak można nie odróżnić stawu od jeziora......