
W sobotę w Józefowie uroczyście otwarto i poświęcono miasteczko ruchu drogowego zlokalizowane u zbiegu ulic Wawerskiej oraz Małej. Był program artystyczny przygotowany przez dzieci z okolicznych szkół oraz policjanci i strażnicy miejscy, którzy przeprowadzili pierwsze zajęcia z zasad ruchu drogowego dla rowerzystów.
Pierwszy etap nauki to odpychanie się nogami na pojeździe bez pedałów. Później trzeba przesiąść się na cztery kółka. Następnie można zamontować kij z tyłu i przytrzymywać rower, na którym siedzi dziecko. Aż w końcu następuje moment, że młody rowerzysta sam potrafi utrzymać równowagę na dwóch kołach. Rodzice uczą techniki jazdy, ale rzadko, który rodzic omawia z dzieckiem znaki drogowe.
Uczeń podstawówki wie, co to przejście dla pieszych, ale jaka jest różnica między przejściem biało-czerwonym, a zwykłym już nie, albo że jest coś takiego jak śluza rowerowa. Dla młodych rowerzystów odgadnięcie, co symbolizuje krzyżyk na żółtym tle (skrzyżowanie równorzędne) jest wyzwaniem. Dziecko może jeździć po chodniku, ale gdy podrośnie i nie wyrobi karty rowerowej, nigdy nie będzie posiadało podstawowej wiedzy z zasad poruszania się rowerem po mieście. Można nauczyć w szkole znaków drogowych i tak często jest. Jednak przyswajane jedynie w teorii i na papierze są mało atrakcyjnym tematem, szczególnie dla dzieci.
Miasteczko rowerowe
A jakby stworzyć mini-miasteczko? Ze wszystkimi ważnymi i przydatnymi znakami oraz możliwością wjechania tam rowerem, odgrodzone od ulicy? Idea i inicjatywa pomysłu wyszła od burmistrza Józefowa, kładącego duży nacisk na bezpieczeństwo w mieście. Radni przydzielili pieniądze i zainwestowali w realizację projektu prawie 700 000 tysięcy złotych! Plac zaprojektowała firma Maki Studio z Radzynia Podlaskiego, zaś firma Dromo z Warszawy była wykonawcą. Wszystko nadzorował referat gospodarki komunalnej. Tak powstało miasteczko rowerowe.
Znajdziemy w nim asfaltowe jezdnie, dwukierunkowe ścieżki rowerowe zakończone placem treningowym, chodniki dla pieszych, instalację sygnalizacji świetlnej – zadbano nawet o zieloną strzałkę, oznakowanie poziome jezdni i chodników, znaki drogowe. Plac jest ogrodzony. Gdyby dzieci znudziły znaki, na placu zamontowano też huśtawki. Przestrzeń jest atrakcyjnie zaaranżowana – posadzono rośliny i ustawiono ławki.
Nowy przedmiot w szkole
Burmistrz Stanisław Kruszewski na otwarciu placu zwrócił uwagę na problem braku edukacji dzieci z zasad ruchu drogowego. – Kto nasze dzieci uczy jak zachować się na drodze? – pytał. – Zastanawiałem się nad tym i doszedłem do wniosku, że zasad ruchu drogowego uczony jest dopiero uczeń 15-letni, który zdaje egzamin na kartę rowerową i egzamin też jest z przymrużeniem oka. Dzieci jeżdżą dwójkami trójkami na jezdni, jeżdżą smsując, ale skąd mają wiedzieć, że tak nie można? Stąd powstał nie tylko pomysł placu, ale też idea nowego przedmiotu w szkole, który nazywać się będzie „Wychowanie komunikacyjne”. Burmistrz do współpracy zaprosił policjantów, strażników i nauczycieli. Ci ostatni mają być szkoleni przez profesjonalistów, aby móc potem wiedzę przekazywać uczniom.
Dzieci z dalej położonych szkół i z przedszkoli dowiozą do miasteczka w ciągu dnia autobusy szkolne. Burmistrz podkreślał, że już na etapie przedszkola trzeba dzieci edukować i zapoznawać z zasadami ruchu drogowego. Pojawią się też rowery. – Mamy na stanie rowery i będzie można korzystać z nich na placu. Planujemy też zatrudnić osobę, która będzie na stałe, i która będzie przeszkolona z zasad ruchu drogowego i poprowadzi zajęcia – mówi rzecznik Józefowa Magdalena Janczewska. Jedyne, co trzeba mieć ze sobą to kask.
Bezpieczny Józefów
Warto podkreślić, że Józefów bardzo dba o bezpieczeństwo dzieci. Jak powiedziała nam rzecznik już od kliku lat młodsze przedszkolaki dostają kamizelki, które mają nosić po wyjściu z terenu placówki. Natomiast gimnazjaliści zostali zaopatrzeni w specjalne, migające nakładki na buty. Możliwe, że dlatego w mieście, jest niewiele wypadków z udziałem dzieci. Co więcej trzeba mieć się na baczności, bo burmistrz nie tylko realizuje projekty związane z bezpieczeństwem na drodze, ale też sam zwraca uwagę, jeśli zobaczy kogoś łamiącego przepisy. – Pan Burmistrz potrafi zatrzymać się i pogrozić palcem jak zobaczy kogoś łamiącego przepisy – przyznała rzecznik.
Edyta Grykałowska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie