Reklama

Morsują dla zdrowia i... dla Teosia

Styczniowa mroźna i wietrzna sobota - wystarczy np. postać 15 minut na przystanku, żeby zaszło w ręce i nogi. Wydawało mi się, że niewielu osobom w tak pochmurny i zimny dzień zechce się wysadzić nosa z ciepłego domu, toteż niemałym zaskoczeniem był dla mnie widok kilkudziesięciu osób z zapałem zażywających kąpieli w przerębli wyciętej w jeziorku Moczydło. Od bieli śniegu i sinej wody odbijały w silnym kontraście zarówno czapeczki neonówki, jak szerokie uśmiechy kąpiących się w lodowatej wodzie członków Klubu Karczewskich Morsów.

- Nieformalnie działamy już od kilku lat, a w czerwcu zeszłego roku założyliśmy stowarzyszenie - opowiada prezes Klubu Monika Świerżewska. - Członkami są ludzie w różnym wieku, a nowych morsów wciąż przybywa. Mamy sporo pomysłów i planów na nasze morsowanie.

Co tydzień w przerębli

Okazuje się, że karczewskie morsy zimowych kąpieli zażywają regularnie już od listopada. Ale, jak opowiadała jedna z pań - teraz, gdy przyszedł mróz morsowanie jest znacznie bardziej atrakcyjne, bo przyjemniej wychodzić z zimnej wody na śnieg, niż w błotko. Każdą kąpiel członkowie Klubu przygotowują wspólnie - ktoś wycina przerębel, inny przynosi drabinkę ułatwiającą zejście do wody, ktoś kolejny przygotowuje gorącą zupę, czy herbatę w prawdziwym samowarze.

- Od pewnego czasu organizujemy wydarzenia z sauną mobilną, na które zapraszamy wszystkich chętnych. Czasem opuszczamy nasze Moczydło; w grudniu ubiegłego roku zażywaliśmy kąpieli w Bałtyku - relacjonuje dalej Monika Świerżewska. - Celem Klubu Karczewskiego Morsa jest ochrona i promocja zdrowia poprzez zimne kąpiele. Zapraszamy wszystkich chętnych do morsowania w każdą niedzielę o godz. 13:00 nad  Moczydło - dodaje. - Będzie ognisko, ciepły posiłek i inne atrakcje.

Najwyraźniej entuzjazm uczestników zimnych kąpieli w karczewskim jeziorku jest zaraźliwy, bo niemal każdego tygodnia dołączają do grupy kolejne osoby chętne do podjęcia takiego wyzwania. 26 stycznia np. po raz pierwszy kąpał się w Moczydle 9-letni chłopiec, którego zachęcił przykład taty. Do grupy dołączył też Ireneusz Paśniczek, otwocki radny, prezes IPPO, dla którego co prawda nie była to pierwsze tego typu doświadczenie, ale chętnie słuchał rad bardziej otrzaskanych morsów i zapowiedział kolejne kąpiele w ich towarzystwie.

Morsujemy charytatywnie

Dbanie o zdrowie to nie jedyny cel, jaki stawiają sobie  członkowie KKM. - Działamy również charytatywnie wspierając zbiórkę pieniędzy na kolejną operację Teosia Górskiego. Jego rodzice są członkami naszego klubu, regularnie wchodzimy razem do przerębla -  opowiada Monika Świerżewska. Mama Teosia, Emilia Górska, swój chrzest morsa przeszła na początku grudnia w Bałtyku (!) i jak mówi od tamtej pory przyjeżdża co tydzień nad Moczydło na wspólne morsowanie.

- Jedziemy jako stowarzyszenie na Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie (8 - 10 luty). Chcemy połączyć nasze spotkania z akcją  zbiórki pieniędzy na kolejną operację Teosia. Szukamy też wsparcia dla naszego wydarzenia: Morsujemy dla Teosia – Międzynarodowy zlot Morsów w Mielnie - opowiada pani Monika.

- W realizację projektu wkładamy przede wszystkim własne siły, lecz ze względu na nasze skromne środki finansowe liczymy na wsparcie firm i osób prywatnych. Szukamy osób dobrego serca, które mogą przekazać 1% na drugą operację Teosia (skomplikowana operacja bioder). Pieniądze przeznaczone będą na leczenie i dalszą rehabilitację chłopca. Do celów reklamowych, na potrzeby naszego wydarzenia potrzebujemy zakupić:  flagi, żagle, stroje reklamowe, które zabierzemy na wyjazd do Mielna. Każda forma wsparcia jest mile widziana - zaznacza prezes karczewskich morsów.

Kontakt do Klubu - tel. 507743254, email: [email protected], fanpage - FB/KlubKarczewskichMorsów

Jak pomóc Teosiowi

Teodor - synek państwa Emilii i Przemysława Górskich z Woli Duckiej urodził się z dysplazją kości. W maju 2018 roku trzyletni chłopczyk przeszedł skomplikowaną i kosztowną operację w USA, dzięki której ma szansę chodzić na własnych nóżkach. - Myśleliśmy, że operacja to będzie największy wysiłek, ale dopiero po powrocie zaczęła się ciężka praca, rehabilitacje w ośrodkach i w domu - opowiadała mama chłopca. Ale to wszystko przynosi efekty. - Teoś jest teraz ciągle w ruchu: raczkuje, chodzi w swoim chodziku lub przy meblach. Ma już cztery latka, wygląda jakby miał roczek, ale wreszcie podrósł i zmężniał - cieszy się Emilia Górska. Widać jak na nóżkach powstają mu mięśnie, jak pracują ścięgna, jak uformowały się kolanka... Może już klęknąć! Potrzeba jednak jeszcze bardzo dużo wysiłku, rehabilitacji oraz kolejna operacja bioder, aby Teoś mógł zupełnie samodzielnie chodzić.

Morsy z Karczewa zachęcają do wspierania Teosia!

***

Wpłaty można kierować na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”: Alior Bank SA 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994. Tytuł: „28184 Górski Teodor darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”.

Można też przekazać 1% podatku, wpisując w formularzu PIT numer: KRS 0000037904

Kazimiera Zalewska
 

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do