Reklama

Nikogo nie udaję - wywiad z kandydatem na prezydenta Otwocka

Otwocki przedsiębiorca, społecznik i filantrop staje w szranki z byłym partyjnym prominentem. Stawką jest przyszłość Otwocka. Czy miasto będzie się nadal rozwijać, korzystając m.in. z odblokowanych przez nowy, demokratyczny rząd środków z KPO, czy stanie się przechowalnią dla odrzuconych przez Polaków polityków, którzy po przegranych wyborach szukają posad w zaprzyjaźnionych samorządach?

Po raz drugi startuje Pan w wyborach na prezydenta Otwocka. Nie zniechęciła Pana pierwsza próba?

Wręcz przeciwnie! Pięć lat temu zaufało mi ponad 7,6 tys. otwocczan, głosując na mnie w drugiej turze. To ogromne zobowiązanie, które realizowałem przez ostatnie lata w radzie miasta, pracując w sześciu komisjach, w tym trzech doraźnych, pomagając mieszkańcom, zdobywając bezcenne doświadczenie. Dziś, bogatszy o te pięć lat, przedstawiam kompleksowy, spójny program dla Otwocka – wizję, którą wypracowaliśmy z najbardziej zaangażowanymi w rozwój miasta społecznikami.

O programie za chwilę. Wracając do pracy w radzie – która z komisji była dla Pana najważniejsza?

Każda ma inną specyfikę. Ważna jest komisja planowania przestrzennego, bo tu pracuje się nad strategicznymi dla Otwocka dokumentami. Prace planistyczne powinny przebiegać sprawnie i przede wszystkim według określonej wizji rozwoju miasta, której przedstawienie jest rolą prezydenta. Inaczej mamy chaos i przypadkowość – bloki wciskane na siłę w każdy kawałek wolnej przestrzeni. Tej konsekwencji bardzo dotychczas brakowało, to chciałbym jako prezydent poprawić.

Ważna jest komisja budżetu i finansów, bo budżet to podstawa każdej gospodarki. Tu również mam wiele uwag do urzędującego prezydenta. „Nadmuchane” plany ładnie wyglądają na papierze, ale gdy przychodzi do realizacji, okazuje się, że jej stopień jest niezadowalający. Chciałbym to urealnić, korzystając z wiedzy fachowców i zewnętrznych źródeł finansowania.

No właśnie – zatrzymajmy się przy tym. Zwolennicy obecnego prezydenta chwalą go za sięganie po środki zewnętrzne. Co Pan na to?

Trudno go ganić za to że wykonywał swoje obowiązki. Tylko wszyscy wiemy, na czym to polegało. Otwock był rodzajem wioski potiomkinowskiej – miasteczko blisko Warszawy, w którym władza może pokazać, jak to wspaniale wspiera samorządy. Stąd te nieustanne ustawki z Morawieckim, Sasinem i innymi „gwiazdami”. Sypnęli kasą, powstało kilka ulic i bardzo dobrze. Ale to był numer na raz. PiS przegrał wybory i nikt tu więcej z tekturowymi czekami nie przyjedzie. Potrzeba człowieka z doświadczeniem menadżerskim, który ma dobrą rękę do współpracowników i zamiast otaczać się potakiwaczami, dobierze sobie świetny zespół – ekspertów z różnych dziedzin, ludzi działających w organizacjach, kreatywnych urzędników.

W otwockim urzędzie miasta takich nie ma?

Akurat jeśli chodzi o ekipę ratusza, to jest tam wielu świetnych ludzi, którzy przetrwali zawirowania ostatnich lat i służą miastu i mieszkańcom z zaangażowaniem i profesjonalizmem. Ale pamiętajmy też, że obecnemu prezydentowi zaufało wiele wartościowych osób, które uwierzyły, że to co mówił w kampanii pięć lat temu było prawdą. Potraktowali swoją misję bardzo serio, nie jak przedwyborczy PR, a on się ich szybko pozbył.

Może byli za bardzo związani z polityką? Pana rywal przedstawia się teraz jako bezpartyjny kandydat, może przeszkadzało mu polityczne uwikłanie jego współpracowników?

Proszę mnie nie rozśmieszać. Jak może się przedstawiać jako niezależny kandydat ktoś, kto nie tylko reprezentował przez lata barwy partyjne, ale był prominentnym członkiem władz swojej partii. Jarosław Margielski jeszcze do niedawna należał do Rady Politycznej PiS, skupiającej, oprócz posłów i senatorów tego ugrupowania, także m.in. prezesów zarządów okręgowych. Już bardziej z PiS-u nie można być. I najwyraźniej polityczne konotacje obecnemu prezydentowi nie przeszkadzają w obsadzaniu stanowisk. Ludzi powiązanych z PiS-em, np. startujących z list tej partii w wyborach (z powodzeniem lub bez), mogliśmy w ostatnich latach znaleźć w Otwocku wszędzie – czy to urząd miasta, czy miejska spółka, czy ZGM – wszędzie poupychani pisowcy.

Ale prezydent nie jest z PiS-u…

Naprawdę, ludzie nie są tacy głupi… Poza tym co to za kapitan, który pierwszy opuszcza tonący okręt, zamiast go ratować?

A lepszy prezydent z nominacji partyjnej czy bezpartyjny?

Najlepszy uczciwy fachowiec i niezależny człowiek z kręgosłupem. Pamiętający, że jego jedynym pracodawcą są mieszkańcy, a nie partyjni działacze, którym trzeba załatwić fuchy, albo dotacje na ich przedsięwzięcia, nawet jeśli mają ładne, patriotyczne nazwy, jak różne instytuty.

To wróćmy do programu. Jeśli Paśniczek wygra wybory, to…

To zrealizuje swoje wyborcze hasło: Zdrowy Otwock. Za tą fasadą potiomkinowskiej wioski kryje się smutna rzeczywistość – jesteśmy w ogonie gmin jeśli chodzi o zanieczyszczenie powietrza, mieszkańcy narzekają na fatalny dostęp do służby zdrowia, zaprzepaszczamy nasze największe atuty: bogactwo przyrody i unikalną drewnianą architekturę.

Stworzymy system pozyskiwania dla Otwocka energii ze źródeł odnawialnych – są na to fundusze, mamy z kim nad tymi projektami pracować, również na poziomie rządowym. Zapewnimy dostęp do lekarza w peryferyjnych dzielnicach miasta. Kiedyś wzorem był dla Otwocka Józefów. W wielu dziedzinach ich dogoniliśmy, ale akurat w tej jesteśmy wciąż za nimi. Kolejnym punktem naszego programu jest uruchomienie dotacji na remonty budynków o wartości historycznej – przede wszystkim świdermajerów, ale nie tylko. Otwocki ring rowerowy – to nasza propozycja dla miłośników dwóch kółek, nie tylko z Otwocka – poprawimy warunki do uprawiania turystyki rowerowej. W kwestii problemów odorowych nie będziemy przez kolejnych pięć lat „dochodzić do prawdy”, tylko doprowadzimy do wyegzekwowania już podjętych decyzji i zamkniemy temat. Zajmiemy się też na poważnie obroną cywilną – potrzebne są plany na wypadek sytuacji kryzysowych, nowoczesny system powiadamiania mieszkańców. Nie chodzi o to, żeby straszyć, tylko żeby być przygotowanym na różne sytuacje, bo widzimy, co się dzieje dookoła. To samorząd jest tym najbliższym mieszkańcom szczeblem władzy, od którego wszyscy oczekują, że w razie czego wie, co robić.

Brzmi nieźle, tylko jaką mieszkańcy mają gwarancję, że to nie są jedynie wyborcze obietnice?

Jestem poważnym człowiekiem, wiem, ile ważą zobowiązania. W życiu do wszystkiego doszedłem sam, nikt mi nigdzie nie załatwiał roboty po partyjnej znajomości, a mimo to zbudowałem swój biznes, działam charytatywnie wspierając liczne organizacje, pomagam innym. Mam wspaniałą rodzinę: żonę i trójkę dzieci i mógłbym powiedzieć sobie: swoje zrobiłeś, ciesz się tym, co masz. Ale ja za to, co mam, czuję wdzięczność i chcę coś zrobić dla mojego miasta. Tak widzę swoją misję na najbliższe lata. Nic nie muszę, nikogo nie udaję, więc nie mam powodu, żeby składać puste obietnice. Jeśli o czymś mówię, to przeanalizowałem wszystko z każdej możliwej strony, bo jestem niezwykle pedantyczną osobą (żona czasami nawet mi to wypomina) i wiem, że to jest możliwe. Oczywiście, żyjemy w niepewnych czasach, za granicą jest wojna, nie wiadomo, co będzie. Ale trzeba myśleć i planować w perspektywie lat, a nie rzucać populistyczne hasła.

Co chciałby Pan powiedzieć naszym czytelnikom na koniec tej rozmowy?

Żeby byli krytyczni wobec wszystkiego, co widzą i słyszą w kampanii. Wobec mnie też. Ja się tego nie boję, dlatego chętnie się z ludźmi spotykam na co dzień, zamiast robić dęte konwencje za ogromne pieniądze. Nikt mi nie dał stanowiska w państwowej spółce, żebym mógł odłożyć na kampanię, poza tym wolę pomagać ludziom w potrzebie niż się lansować. Dlatego mam prosty przekaz do mieszkańców: patrzcie krytycznie, oceniajcie, kto jest poważnym człowiekiem, a kto chorągiewką na wietrze. Kto będzie realizował Wasze postulaty, a kto robił przysługi partyjnym kumplom. Odwołując się do znanej reklamy – uruchomcie i serce i rozum, jak 15 października.

Aplikacja iotwock.info

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 27/03/2024 08:13
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ewa - niezalogowany 2024-03-23 18:55:42

    Nie Panie Paśniczek ! Otwock to nie jest żadna wioska potiomkinowska. Panie Paśniczek jeżeli dla Pana te konkrety, które każdy widzi jak np. załatwienie problemu wielkiej dziury i smrodu z Amestu, budowa dróg i domów to mistyfikacja, oszustwo, mające na celu wywarcie dobrego wrażenia i ukrycie prawdziwej natury sytuacji to Pan jest ślepy albo jest Pan człowiekiem złej woli.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • A - niezalogowany 2024-04-03 14:21:41

    Do osoby komentującej wyżej: Z "dziurą" walczył poprzedni prezydent znacznie dłużej niż obecny. Poza tym poprzednik procesował się z nieuczciwym Dorexem, a obecny głównie z bankiem. Nie chodzi o to, żeby komuś coś umniejszać, ale przypisywanie zasług jednej osobie jest nieuczciwe.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    mgr - niezalogowany 2024-03-25 16:08:13

    W urzędzie pojawia się pan Paśniczek. Wygląda to, że jest jedynym atrakcyjnym kandydatem, ale co oferuje miastu. Tylko słowa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Grzegorz - niezalogowany 2024-03-25 16:20:00

    Atakuje i krytykuje obecnego prezydenta zwłaszcza, gdy jego sukcesy pomniejsza lub wyszydza, niczego nie proponując w zamian.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iOtwock.info




Reklama
Wróć do