
Od 1 do 18 stycznia br. w powiecie otwockim na drogach zdarzyły 52 kolizje drogowe i 2 wypadki, w których 3 osoby zostały ranne, co - jak powiedziała rzecznik KPP Otwock st. asp. Sylwia Durlik - nie jest zbyt dużo biorąc pod uwagę poprzednie lata. Aura od początku roku zrobiła się prawdziwie zimowa, ale niektórzy kierowcy lekceważą okoliczności przez co narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo.
Jak podkreśla rzecznik KPP - w powiecie otwockim do zdarzeń drogowych najczęściej dochodzi na głównych szlakach komunikacyjnych - na trasach 17, 50 czy 801. Ale na terenie miast są także drogi bardziej kolizyjne, na których kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność. Są to: w Otwocku ulice Narutowicza, Karczewska, Żeromskiego, przy dojeździe do ronda Karczewska z ulicą Przewoską. W Karczewie ulica Mickiewicza, całe osiedle Ługi, ul. Częstochowska, w Józefowie ulice Piłsudskiego, Sikorska i Nadwiślańska.
A przyczyny?
Przede wszystkim na śliskiej nawierzchni wyznacznikiem bezpieczeństwa jest jazda z dostosowaną do warunków zewnętrznych prędkością. Trzeba pamiętać o zachowaniu odpowiednich odstępów od poprzedzających pojazdów, co jest ważne przy hamowaniu.
Poza tym niektórzy kierowcy wciąż lekceważą dokładne odśnieżenie swojego auta - zdarza się, że wyjeżdżają na drogę mając zaszronione wszystkie szyby, a przednia jest odśnieżona tylko w tej części, dzięki której kierujący cokolwiek widzi przed sobą.
Taka sytuacja plus złe warunki atmosferyczne może mieć tragiczne skutki. Kierowca takiego pojazdu nie ma możliwości zobaczyć pieszego, nawet w pełnym świetle, nie widzi też dobrze innych pojazdów. Porusza się na wyczucie zagrażając wszystkim uczestnikom ruchu drogowego. Często też podczas jazdy z takiego samochodu odpadają kawałki lodu czy śniegu upadając potem na jadące za nim pojazdy powodując, uszkodzenia szyb lub zmuszając kierujących do gwałtownego hamowania.
Taki przypadek zdarzył się niedawno na drodze 17, koło Kołbieli - o czym ofiara zdarzenia przesłała informację do TVN 24.pl. Otóż p. Piotr jechał samochodem w odwiedziny do znajomych, kiedy na przeciwległym pasie pojawiła się ciężarówka i nagle zrobiło się niebezpiecznie. Z mijającego samochodu oderwała się wielka bryła lodu i spadła tuż przed maską auta p. Piotra. Skończyło się tylko na uszkodzonym zderzaku i dużym strachu, ale autor alertu wie, że miał olbrzymie szczęście, bo gdyby bryła spadła ułamek sekundy później rozbiłaby się na przedniej szybie jego samochodu i wtedy mogłoby dojść do tragedii.
Niejednokrotnie, jak podkreśla pani rzecznik KPP Otwock - w okresie zimowym kierowcy są karani za celowe wprowadzanie samochodu w poślizg, czyli potocznie zwane kręcenie bączków. Dla młodych kierowców jest to forma zabawy, sprawdzanie jak zachowuje się pojazd na śliskiej nawierzchni. Ale takie zachowania mogą być trenowane na na bezpiecznych parkingach, czy na przeznaczonych do tego specjalnie torach - a nie na drogach powiatowych, co właśnie robią ci kierowcy.
ZetKa
Fot. u góry: Poślizg można trenować tylko w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach - nie na drodze publicznej!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie