
Tegoroczny marsz z okazji Święta Niepodległości już za nami. W tym roku, w przeciwieństwie do ubiegłych lat, bardziej spokojny i mniej... wybuchowy. Za nami także okolicznościowe uroczystości, przemówienia i składanie wieńców pod pomnikami. Podniosła atmosfera, narodowo i dumnie. Ale czy na pewno odpowiedzialnie i patriotycznie?
Narzekania na polski patriotyzm, że jest płytki i prymitywny, słyszymy od dawna. I coś jest na rzeczy, bo obserwując podczas listopadowego święta na stołecznych ulicach pochód idący pod hasłem „Silny Naród, Wielka Polska”, strach pomyśleć dokąd właściwie zmierzamy. Co więcej, idę o zakład, że dla większości maszerujących w nim ludzi, historia Polski to wciąż… czysta i nieodkryta karta. I pal licho, że być może nigdy w życiu nie słyszeli oni o przewrocie majowym czy Berezie Kartuskiej, ale fakt, że poddają się wszelkiej maści narodowym narracjom, które kreślą przed nimi mocarstwową wizję państwa, to już prawdziwa społeczna i cywilizacyjna katastrofa!
A dzieje się tak dlatego, że dla wielu z nich koszulki, marsze lub oprawy meczowe są o wiele bardziej atrakcyjne i łatwiejsze do zaakceptowania niż lekcje historii. W efekcie mamy swoistą… „modę” na patriotyzm, na biało-czerwone barwy, na koszulki z wizerunkiem żołnierzy wyklętych i patriotyczne grafiki umieszczane na Facebooku czy osiedlowych murach. Ot, taki nasz rodzimy patriotyzm na pokaz, podlany narodowym sosem, oparty na alternatywie: „albo jesteś z nami, albo przeciw nam”, podobnie płytki jak nasz katolicyzm i jakżeż… histeryczny.
To, że mamy do czynienia z takim zjawiskiem, nie wzięło się z niczego. Jest pokłosiem tzw. historycznej polityki narzuconej przez zjednoczoną prawicę, rożnego rodzaju „-izmy”, wymysły i prawdy objawione. Niekoniecznie prawdziwe, ale wielokrotnie powtarzane w kościołach i partyjnych publikatorach. Tak często, że zacytuję klasyka, „stały się prawdą”. I tak wiele razy, że ci co je głoszą, sami zdołali w nie uwierzyć.
Powtarzamy więc jacy jesteśmy silni i wielcy, zadufani w sobie i przekonani, że jesteśmy narodem „wybranym”, który ma do spełnienia bliżej niesprecyzowaną misję i któremu wszystko się należy, a tymczasem nie potrafimy ogarnąć najprostszych spraw. I nie chodzi mi wcale o politykę, bo o niej moglibyśmy gadać godzinami, ale sprawy najprostsze. Na przykład właściwe wyeksponowania flagi narodowej podczas patriotycznych uroczystości.
Białe zawsze u góry, czerwone na dole. Wieszanie flagi państwowej teoretycznie jest bardzo łatwe, ale - jak pokazuje życie - nawet z tym potrafimy mieć kłopot. Gdy flaga wisi poziomo, sprawa jest banalnie prosta: biały pas jest zawsze u góry, ale co, gdy będzie umieszczona pionowo? Zgodnie z przyjętymi regułami, trzymamy się w tym przypadku zasady, że biały kolor musi być od lewej strony, czyli od tyki masztu. Tymczasem widzicie Państwo jak służby miejskie powiesiły flagę w Parku Miejskim w Otwocku podczas uroczystości 11. listopada? Zwrócił na to uwagę jeden z mieszkańców Otwocka na swoim profilu na Facebooku. Zresztą zobaczcie sami, zdjęcie nie kłamie…
To, że flagi Polski zostały powieszone jak - posiadająca te same barwy - flaga Monako, to jeszcze nic. Błąd może się zdarzyć, ale że nikt z osób, licznie zgromadzonych podczas tej patriotycznej uroczystości, łącznie z władzami miasta, nie zwrócił na to uwagi, to WSTYD! I kolejny dowód na to, jak powierzchowny jest nasz rodzimy patriotyzm. - I jak w tym kraju ma być dobrze - skomentował gorzko jeden z internautów. Trudno się z tym nie zgodzić, bo będąc patriotą, wypadałoby wiedzieć jak wieszać flagę, tak samo jak znać słowa hymnu, a wiemy, że z tym trudnym zadaniem nie radzi sobie nawet prezes pewnej partii.
Szacunku do historii, barw narodowych i symboli trzeba uczyć od najmłodszych lat. Ale w ślad za tym trzeba wpajać również młodym ludziom poczucie tolerancji i wolności, bo to są wartości uniwersalne. „Ani katolik, ani Polak, ani nikt inny, nie mogą mieć w państwie większych praw, niż ma człowiek”, powiedział kiedyś ks. Józef Tischner i ja jako przebrzydły lewak i liberał podpisuję się pod tym stwierdzeniem obiema rękami.
Andrzej Idziak
Interpretacja Biura Spraw Obywatelskich podczas podobnej problematycznej sprawy w Warszawie:
"Zgodnie z art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych (Dz.U. z 2005 r. Nr 235, poz. 2000 ze zm.), przy umieszczaniu barw Rzeczypospolitej Polskiej w układzie pionowym kolor biały umieszcza się po lewej stronie płaszczyzny oglądanej z przodu. Flagę państwową możemy również zawiesić na maszcie pionowo - wzdłuż masztu. Należy wówczas pamiętać, że biel musi znajdować się zawsze tuż przy maszcie”.
Broszura MSWiA pt. "Zasady prezentacji flagi"
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie