
Rewitalizacja parku miejskiego w Otwocku zbliża się ku końcowi. Już widać, że będzie to ładne miejsce w mieście - może nie jakieś oszałamiające, ale naprawdę ładne, nowoczesne i estetyczne. Co prawda prace kończą się z ok. dwumiesięcznym opóźnieniem w stosunku do pierwotnej umowy z wykonawcą, ale przy tak dużej inwestycji zwłoka nie wydaje się wielka.
To oczywiście opinia. Ktoś może uważać inaczej, idąc choćby śladem wypowiedzi prezydenta Jarosława Margielskiego - skrupulatnie powtarzanych przez niektóre media. Otóż kilkakrotnie krytykował on poprzednika na urzędzie, Zbigniewa Szczepaniaka, za podpisanie umowy z wykonawcą rewitalizacji parku na koniec kadencji. Twierdził, że sam by takiej nie podpisał, ponieważ tyle w niej mankamentów, sugerując tym samym, że gdyby on to zrobił, to wszystko byłoby, kolokwialnie mówiąc, super.
Niestety, patrząc na wykonanie innych inwestycji w tym roku, można mieć wątpliwości, czy byłoby lepiej niż jest. Można mieć nawet uzasadnione podejrzenie, że park w ogóle nie byłby oddany w tym roku ani nawet kolejnym. Przykłady: przedszkole modułowe miało być gotowe 1 października, a dwa i pół miesiąca później nawet nie ma podanej konkretnej daty zakończenia - powodem jest brak wywiązania się z umowy przez wykonawcę. Oddział przedszkolny w SP12 miał być gotowy 1 września, a według najnowszych doniesień zostanie oddany do użytku 6 i pół miesiąca później, czyli w połowie lutego 2020. Skatepark na tzw. zieleni miejskiej miał zacząć działać na początku wakacji, w rzeczywistości ruszył ok. połowy września... To znacznie mniejsze inwestycje niż park miejski, wykonawców wybierał obecny prezydent, a opóźnienia w każdym przypadku były większe niż dwa miesiące. Jeśli zaś chodzi o inwestycje priorytetowe, wyborcze obietnice prezydenta Margielskiego - szkołę w Wólce Mlądzkiej i basen - to wciąż nie wiadomo, kiedy naprawdę ruszą, nie wspominając o ich zakończeniu. W tym kontekście, czy można uznać, że były prezydent za szybko i źle wybrał wykonawcę parku miejskiego? Ja myślę, że raczej należy mu podziękować.
I jest jeszcze jeden aspekt: kwestia ciągłości władzy. Każdy prezydent przejmując urząd, otrzymuje niedokończone zadania po poprzednim i to nowego jest obowiązkiem dopilnowanie ich realizacji. Park miejski to z pewnością jedna z priorytetowych inwestycji Otwocka, więc można by się spodziewać szczególnego nadzoru prezydenta. Jeśli więc projekt parku był z mankamentami, a prezydent je widział i wiedział jak zrobić lepiej, to miał możliwości, by do umowy z wykonawcą wprowadzić odpowiednie poprawki. Z czego zresztą skorzystał, np. rezygnując z pierwotnie zaplanowanego ogrodzenia (za ponad 1 mln zł) na rzecz barierek "do łydek" (za ok. 600 tys. zł), które nie spodobały się nawet radnym z koalicji. W trakcie jednej z komisji RM prezydent podkreślał, że nie odbierze zadania za ponad 9 mln zł źle zrobionego - i bardzo słusznie. Ale przypomnijmy - miał ponad rok, aby realizacji przypilnować, więc jakość wykonania to przede wszystkim jego odpowiedzialność.
[Nowe ogrodzenie parku miejskiego]
Bardzo łatwo krytykować poprzedników, a i przyjemnie, szczególnie, gdy są z innej opcji politycznej. Tu przykład zresztą idzie z góry. Trudniej samemu zrobić coś faktycznie lepiej…
Tymczasem idą święta, wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Otwocka będą już mieli na ten czas bardzo ładny park miejski na spacery, oderwanie się od szarej rzeczywistości. I z tego się cieszmy.
Kazimiera Zalewska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Najważniejszy wniosek z artykułu:
Bardzo łatwo krytykować rządzących, a i przyjemnie, szczególnie, gdy są z innej opcji politycznej.
Rozumiałem pomysł, żeby nie robić ogrodzenia i zaoszczędzić ponad milion, bo są pilniejsze sprawy, choćby wspomniane przedszkola. Ogrodzenie mogło poczekać. Jak przyjdzie kryzys to może ceny takich robót będą niższe. Ale co daje taka rurka na słupkach za 600 tys? Władze kierowały się tylko oszczędnościami, ale co myślał konserwator zabytków?
Szkoda, że wzdłuż parku nie powstała ścieżka rowerowa - przedłużenie ścieżki biegnącej przy cmentarzu.
Jest o.k. ,że wogole Otwock zaczyna choć trochę przypominać Otwock z lat międzywojnia. Na starych fotografiach widać jaka to była perełka.Byly rejony biedniejsze....ale miasto było zadbane ....i miało swój autentyczny niepowtarzalny .."sznyt". Efektem tego do dzisiaj społeczeństwo Otwocka ma w swojej społeczności ludzi ciekawych...niezwykłych.
Otwocka "Totalna opozycja...."
Ja mam nadzieję, że ktoś pomyśli i tą ścieżkę dobuduje, to jest moim zdaniem sprawa bezdyskusyjna
Pani "autor" chyba też z innej opcji politycznej... Można wspominać piękne czasy gdy nic się w Otwocku nie działo.... A jak coś jest zrobione, no to jest co krytykować!!!!!
Pan "Mieszkaniec" oraz \'gość" (z14.51) - impulsem do napisania artykułu była wielokrotnie powtarzana, moim zdaniem nieuzasadniona, krytyka i tyle.